The Orville - lepszy Star Trek?

6 epizod "Krill" jest bardziej wojenno-trekowo-grozą wiejący niż Discovery... W czasie oglądania Discovery nigdy nie mam stanu przedzawałowego 😉

Próba kopiowania krillowej Biblii strona po stronie była urocza 😛

Jestem po dwóch odcinkach. Co mogę powiedzieć o The Orville?

Ten serial jest "fucking cool". 😉

And you don't have to choose your pain...  😛

Toż to Star Trek w najczystszej postaci. Wprawdzie w estetyce lat 80/90 ale właśnie takiego ST jako smarkacz pokochalem. No jestem pod wrazeniem jak lekki jest to serial i jak poważnie podchodzi do poruszanych dylematow. Super!

Właśnie skończyłem oglądać siódmy odcinek Star Trek Orville - "The Majority Rule". Fantastyczny komentarz do współczesnej spaczonej internetowo-telewizyjnej rzeczywistości. LLAP STO 😀

 

Aktualne wyniki na RottenTomatoes:

Star Trek Discovery - 58%

Star Trek Orville - 92%

Ja też wczoraj nadrobiłam ostatni ep The Orville. Podoba mi się jak to ująłeś Snowman ("STAR TREK The Orville" haha). W ciągu 40 paru minut pięknie sportretowali współczesne społeczeństwo i wytknęli jego wypaczenia. Jak zwykle znakomite teksty i przyjemna rozrywka na piątkowy wieczór.

The Orville pozostanie z nami na drugi sezon. Oficjalna decyzja właśnie zapadła. LLAP STO.  😀

Zamówienie 2 sezonu to super info roku :). Teraz tylko aby FOX podtrzymał tradycje jak to było już z paroma serialami i drugi sezon miał więcej odc. 😀

Początek najnowszego, 9 odcinka (Cupid's Dagger) jest żywcem wyjęty z ostatniego Discovery. Reszta na szczęście jest już bardziej orvillowa 😉

Orville miał tygodniową przerwę w emisji odcinków w październiku. Wtedy zastanawiałam się dlaczego. Czyżby chcieli się "zainspirować"? 😉

Skąd Ty bierzesz te pomysły? 😛 A odcinek po raz kolejny był świetny. Uśmiałem się setnie.  😀

Początek Orville:

 

 

Początek Discovery:

 

 

Czy nie są podobne?

No dobra, nie są. W Orville kapitan też się bawi 😉

You should sound the alarm. 😀 Both shows utilizing space and starships. 😛 Nie o to jednak pytałem. Naprawdę uważasz, że w ciągu tygodnia można tak po prostu dokręcić scenę angażującą tylu kluczowych aktorów? Przecież te odcinki od dawna są ukończone... No i scena z Orville jest znacznie lepsza, czytaj zabawniejsza. 😉

Snowman, nie chce mi się kruszyć kopii. Uważam, że podobieństwo jest uderzające. Zamierzone czy nie.

A teraz idź komentować dalej, są na pewno ludzie, którzy jeszcze mają chęć z Tobą rozmawiać. 🙂

Snowman, dostajesz ostrzeżenie. Posty też znikają. Jeśli nie rozumiesz, dlaczego dyskusji nie powinno się prowadzić za pomocą argumentów ad personam, to to nie może być nasz problem. Zrobiłeś to po raz kolejny, więc radzę szybko nadrobić braki w temacie kulturalnej dyskusji, bo więcej ostrzeżeń nie będzie.