Forum › Fantastyka › Star Trek › Polskie Star Trek
Forum TSS jest spore, fakt... Tyle tylko, że jest coś takiego, jak odległość geograficzna. Napisać posta mozna z dowolnego miejsca kraju (i nie tylko). Przy kręceniu filmu jest inaczej. Chętni by się pewnie znaleźli...I co z tego, jeśli jeden będzie z Wawy, drugi z Wrocka, trzeci z Kołobrzegu? Jak oni niby mają się spotkać i zabrać za realizację całej zabawy? Policz sobie, ile musieliby wydać na bilety. Dolicz do tego czas, potrzebny na dojazd w jakieś miejsce... Ile zostaje na realizację odcinka? Dzień? Oczywiście zakładam, że to spotkanie weekendowe...Jasne, moznaby poszukać chętnych wśród ludzi mieszkajacych blisko siebie. Tyle tylko, że nie znajdziesz osób, którym będzie się chciało. A przynajmniej nie w ilości wystarczającej...Pomyśl o wszystkich problemach, a zobaczysz, ze to wcale nie jest takie proste.I nie, nie szukam ich na siłę. Posługuję się po prostu zwykłym rozsądkiem. Pomysł niezły, ale jak wyobrażasz sobie jego realizację?
Moim skromnym zdaniem jedyne na co stać polskich fanów i co jest w zasięgu ich możliwości są filmiki w stylu trekodysku Mordy. Albo filmiki robione na podstawie scenek z gier komputerowych, taka jest rzeczywistość i trzeba się z tym pogodzić. Zresztą nie oszukujmy się nakręcenia amatorskiego treka jest znacznie trudniejsze od podobnego filmiku w świecie GW.
Można by robić też filmy w pełni komputerową grafiką. Jak mnie ze studiów wywalą to może sie własnie grafiką zajme i jak bede sie uczył to moze cos takiego zmajstruje.
Forum TSS jest spore, fakt... Tyle tylko, że jest coś takiego, jak odległość geograficzna [...] Pomyśl o wszystkich problemach, a zobaczysz, ze to wcale nie jest takie proste.
I nie, nie szukam ich na siłę. Posługuję się po prostu zwykłym rozsądkiem. Pomysł niezły, ale jak wyobrażasz sobie jego realizację?
To fakt. Zresztą to nie wszystkie problemy. Ale trzeba pamiętać, że jak się chce to można wiele zdziałać.
Zresztą nie oszukujmy się nakręcenia amatorskiego treka jest znacznie trudniejsze od podobnego filmiku w świecie GW.
Pod jakim względem nakręcenie amatorskiego GW jest prostsze niż ST? Chodzi ci o scenariusze, czy o samą realizację. Jeżeli o to pierwsze, to w Polsce mamy dużo osób piszących dobre opowiadania, które mogłyby posłużyć za scenariusze odcinków. A jeśli o to drugie, to realizacja GW czy ST jest w sumie taka sama - grafika komputerowa, aktorzy, montaż, itp.
Można by robić też filmy w pełni komputerową grafiką. Jak mnie ze studiów wywalą to może sie własnie grafiką zajme i jak bede sie uczył to moze cos takiego zmajstruje.
Tworzenie filmów całkowicie w komputerze byłoby znacznie bardziej skomplikowane niż tworzenie go z żywymi osobami. Musiałoby być wielu grafików, świetny sprzęt do renderingu (modele postaci musiałyby być dokładne, aby film wyglądał jako tako). Jeżeli myślisz o jednym grafiku, to realizacja takiego odcinka trwałaby dużo dłużej niż miesiąc, szczególnie jeśli miałby opowiadać jakąś dłuższą historię (taką na przynajmniej 20-minutowy odcinek).
Ja bardzo lubię ludzi z inicjatywa, twórcze umysły itd.
Dlatego ja się na to piszę!
Co mogę zaoferować:
Mój dom koło Zakopanego. Są tam fajne plenery, góry, torfowiska, jezioro Orawskie w okolicy. Jeśli jeszcze ktoś wyrazi chęć udziału w kręceniu tego treka może u mnie pomieszkać jakiś czas to może nam się uda go zrobić. Fajna sprawa z tym filmikiem...ale jeśli się nie uda to sprubuje zrobić trek kreskówkę tak czy tak.
To przemyślcie moją propozycję, tak czy tak wakacje z zakwaterowaniem za friko w górach to kusząca propozycja nawet jak dla mnie.
No to Q, na razie jest nas dwóch. Niestety, to chyba trochę za mało osób do robienia treka...Co do kreskówki... To nie wymagałoby nakładu dużej liczby osób, ale powiedz mi czy umiesz rysować, bo ja z rysowaniem postaci miałbym problemy.Wniosek: Potrzeba dużo więcej osób 🙁
Sorki a od czego są wakacje 3 miesiące wolnego i zrobisz nawet jeden sezon a przynajmniej kilka odcinków, sprzęt każdy może przynieść z domu, zebrać to w jednym miejscu i tylko najwyższy lub kataklizm może przeszkodzić fanom w stworzeniu polskiego treka.
Wakacje? Hmm... Niektórzy (czytaj: ja) pracują więc kwestia wakacji to wzięcie urlopu.Nie twierdzę, że zrobienie polskiego Star Trek jest trudne, ale nie widzę zbyt wiele chętnych osób, a bez nich to na pewno nic nie powstanie - nawet przez te 3 miesiące.
Ja też pracuje, ale się tym nie przejmuje, owszem bez ludu nic sie nie zrobi ale zawsze ktoś musi zacząć aby inni się do tego przyłączyli.
Czyli rozumiem, że jesteś trzecią osobą (wliczając w to również mnie), której pomysł się podoba.Może jednak coś z tego będzie... 🙂
Heh.. Chętnych zapewne jest więcej (czyt. ja) ale nie mają możliwości (czyt. za mali by ich rodzice puścili do "nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie" 😉 )
Ale nie każdy musi od razu wyjeżdżać. Przecież na pewno część z nas ma pewnie umiejętności, które są potrzebne do realizacji takiego serialu (np. graficy). Można by nakręcić materiał z tymi osobami, co mogą wyjechać, a potem pozostałym wysyłałoby się jeszcze niezmontowany materiał do obróbki (np. przez Internet).Dlatego osoby, które dokonywałyby obróbki (grafika, montaż, itp.) nie musiałyby być pełnoletnie i nie musiałyby nigdzie wyjeżdżać. Z tego wniosek, że "mali" też mają szansę wziąć udział w takim projekcie. Tylko naprawdę wszyscy mogliby napisać jaki mogą dać wkład do jego realizacji i byłaby szansa na jego wykonanie.
Mam w takim razie propozycję co do realizacji polskiego treka przez fanów.Jeżeli ktoś jest chętny to niech pisze na forum albo np. na mojego priva. Ewentualne niech powie co ze swej strony może wnieść do projektu.Ja mogę wnieść kamerę analogową, kartę video do wgrania materiału do komputera, tworzenie grafiki 3D.Jeżeli jesteście chętni do takiego projektu, to śmiało kontaktujcie się. Im więcej osób tym lepiej. Potem można będzie omówić szczegóły przez net lub w "realu" (wprawdzie mieszkam w Krakowie, ale mogę ewentualnie spotkać się w innej miejscowości).Zapraszam wszystkich fanów treka.
Rysuje i rzeźbie nie gorzej niż mój ojciec
http://axegaleria.prv.pl/ strona z jego galeria zreszta przeze mnie robioną.
Do robienia kreskówki po pierwsze potrzebuje czasu i zachety a z jednym i drugim ciężko. Jak coś konkretnego zrobie to się pierwsi o tym dowiecie.
A oferta wyjazdu w góry jest nadal aktualna.
Ja sie moge zając pisaniem scenariusza no i ewentualnie spróbowałbym sił jako aktor na reszcie sie niestety nie znam. Fakt kamere moge potrzymać ale co do innych rzeczy niestety nie. Na komputerach znam się jedynie tyle o ile dlatego nawet nie odważyłbym się próbować montować filmów. Moim hobby jest za to pisanie opowiadań, scenariuszy i wierszy więc w każdej chwili mogę pomóc w tym czym czuje się najlepiej.