-Porucznik otworzył szeroko oczy, podszedłem do konsoli naukowej -Nie wykrywam żadnych form życia na pokładzie. -Mruknąłem. Kadetka jęknęła, tylko ja porucznik i drugi chorąży nie okazaliśmy żadnych uczuć. -Skanery wachadłowca nie są dokładne i być może nie przebiły się przez pancerz. -Próbowałem uspokoić pilotkę. -W każdym bądź razie nie chciał bym żeby to był mój okręt. -Spojrzałem na okręt pancerz? Tu nie ma pancerza. Patrzyłem na czarne rysy biegnące po kadłubie od spodka do gondoli, od gondoli do hangaru, od hangaru do spodka.