Forum › Fantastyka › Komiksowe światy i ich ekranizacje › Loki - serial
Oddanie mojej opinii przez recenzję filmową:
Ależ im się popierniczyło...
Z drugiej strony... Zwróćcie uwagę, że pierwszy raz dostaliśmy zakończenie sezonu serialu, które będzie miało - wszystko na to wskazuje - przemożny - większy niż wiele filmów - wpływ na MCU, a to wyraźna nowość.
Prawda, musieli dać początek Multiverse, bo do tego się odnosi chociażby nowy Doctor Strange. Wpływ na MCU to uwolnienie światów równoległych będzie miało pewnie ogromne. Mamy kolejną fazę, bardziej skomplikowaną i pełną odniesień komiksowych zapewne 😉
Prawda, jakiś taki bez charyzmy*, pospolity:
Też odniosłam takie wrażenie, chociaż z drugiej strony jednak JEST nowy Villain i to się pisze na plus. Co z tego, że zabity, skoro jego warianty teraz dadzą nam popalić 😉
* Porównajmy go sobie z Kangiem z animacji (któremu jej nie brakowało):
Ciekawe... Ale mi się wydaje że spotkamy jeszcze tak potężnego warianta Kanga, a nie tylko tego klocucha z zamku 😉
A MCU Wiki potwierdza 😉 :
Ja też myślę, że He Who Remains to Kang.
A tak swoją drogą, wiele osób przewidywało niedobre zakończenie dla Lokiego... I to się sprawdziło. Dziewczyna, w której się zabujał, zdradziła go... Mobius, jego najlepszy przyjaciel, nie pamięta go... Loki znowu został sam, i to jeszcze z całym tym syfem, który Sylvie urządziła.... Oj, czuję coś, że drugi sezon, o ile powstanie, będzie jazdą bez trzymanki. Dlaczego Loki w żadnej linii czasowej nie może być szczęśliwy...? <smuteczek>
Mamy kolejną fazę, bardziej skomplikowaną i pełną odniesień komiksowych zapewne 😉
Przede wszystkim - pozwalającą najpierw na inkorporowanie wszystkich wcześniejszych filmów, od "Blade'a", a może i lundgrenowego "Punishera" począwszy, a z X-verse na czele, do multiversum, potem zaś - jeśli będzie taka wola twórców - może i na trwałe włączenie do nowej sacred timeline, która się wyłoni, ich wybranych bohaterów/wątków (jak bywało to przy podobnych scaleniach w komiksowym Marvelu i DC).
Wprowadzenie niepoległych wariantów Tony'ego i Natashy (nawet ponownie granych przez Downey'a i Johansson) też teoretycznie wchodzi w grę.
Dziewczyna, w której się zabujał, zdradziła go... /.../ Loki znowu został sam, i to jeszcze z całym tym syfem, który Sylvie urządziła....
W sumie... Można się doszukać pewnej ironii w fakcie, że bóg kłamstw - w pewnym sensie - wyciął taki numer sam sobie...
Dlaczego Loki w żadnej linii czasowej nie może być szczęśliwy...?
Czyżby coś łączyło go z O'Brienem? 😉
Przede wszystkim - pozwalającą najpierw na inkorporowanie wszystkich wcześniejszych filmów, od "Blade'a", a może i lundgrenowego "Punishera" począwszy, a z X-verse na czele, do multiversum, potem zaś - jeśli będzie taka wola twórców - może i na trwałe włączenie do nowej sacred timeline, która się wyłoni, ich wybranych bohaterów/wątków (jak bywało to przy podobnych scaleniach w komiksowym Marvelu i DC).
Wprowadzenie niepoległych wariantów Tony'ego i Natashy (nawet ponownie granych przez Downey'a i Johansson) też teoretycznie wchodzi w grę.
No ba! Niektórzy snują teorie, że teraz jeszcze Iron Man i Black Widow mogą się pojawić w MCU PO zdarzeniach z Endgame, innymi słowy twórcy zostawili sobie otwarte wrota na co najmniej szerokość dziesięciu końskich zadów 😉 (kto wie, do czego piję, ten wie, najwyżej będę wyjaśniać)
W sumie... Można się doszukać pewnej ironii w fakcie, że bóg kłamstw - w pewnym sensie - wyciął taki numer sam sobie...
To jest ironia i to strasznie smutna.... Pomimo zapewnień Lokiego ja nadal nie pamiętam, aby on zdradził kogokolwiek w swoich poczynaniach. A tutaj go dosięgła zdrada prawie podwójna. Zakochał się = dwa razy cierpi...
Czyżby coś łączyło go z O'Brienem? 😉
Nigdy nie przełknęłam DS9, dosłownie NIGDY. Nie wiem, czy mnie to określa jako złego Trekkera? Ja pamiętam O'Briena jako męża i ojca fajniutkiej córeczki 😉 Coś złego się im wydarzyło? Serio, możesz spojlerować, bo DS9 zamierzam obejrzeć Nigdy.
Niektórzy snują teorie, że teraz jeszcze Iron Man i Black Widow mogą się pojawić w MCU PO zdarzeniach z Endgame
Jednym słowem - jeśli te nasze (i nie nasze 😉 ) domysły się potwierdzą - w MCU będzie już całkiem jak w komiksach (w których mało kto umiera nieodwracalnie*).
* Prawdę mówiąc da się takie przypadki zliczyć na palcach jednej ręki (o ile nie mówimy o postaciach głębokiego tła i ofiarach Punishera czy Lobo...).
Coś złego się im wydarzyło?
Im - nie, i nawet sam Miles nienajgorzej skończył, bo jako wykładowca Akademii GF (w finale DS9) i pamiętana przez wieki legenda Floty (w jednym z odcinków LD pojawia się taki wątek). Chodzi po prostu o to, że scenarzyści lubili po drodze zsyłać na naszego chiefa rozmaite cierpienia i traumy (co zaowocowało nawet powiedzonkiem "O'Brien must suffer!").
A DS9 nie jest takie najgorsze, zwł. na tle nowszych Treków. Daj mu kiedyś szansę jednak.
Recenzja Lokiego:
https://fsgk.pl/wordpress/2021/07/loki-sezon-1/#comment-71019
O Lokim (Completing The Shelf):
https://www.youtube.com/watch?v=gi573DjwypE
(Pleiades, sądzę, że Ci się spodoba 😉 .)
Daniel Tessier też zrecenzował Lokiego:
http://danieltessier.blogspot.com/2021/07/review-loki-season-one.html