Och, ja też widzę te "byki" na planie. Jakoś mi jednak nie przeszkadzają w odbiorze całości, zwłaszcza że wtedy to była powszechna bolączka, a TOS miał tak ograniczony budżet, że dla większości Romulan z "Balance of Terror" i Wolkanów z "Amok Time" świśnięto rzymskie hełmy ze składu, bo zabrakło kasy na banalne doklejenie im uszu. Co tu mówić o większych sprawach, jak zrobienie Klingonów na Klingonów (notabene wyjaśnienie tej różnicy w sposób choć teoretycznie prawdopodobny to chyba jedyna rzeczywista zasługa ENT dla świata ST)