Byłem... Widziałem... Dosłownie po 30 sekundach pojawiła się pierwsza myśl, by opuścić seans. Po minucie byłem niemal pewien, że chcę wrócić do domu. Potem było trochę lepiej. Fabuła okazała się jednak niezwykle płytka... Element wokół którego zawiązano akcję nie został nawet zadraśnięty... Scenarzystów należałoby wysłać do jakiejś porządnej szkoły filmowej... Zamiast skupiać się na oprawie wizualnej oraz naśladowaniu oryginalnych relacji i dialogów należało więcej uwagi poświęcić opowiadanej historii... Nic dziwnego, że Axanar tak bardzo ich wystraszył. 😉
P. S. Tłumaczenie na "standardowym" poziomie.
"Intercept course, Mr. Sulu.", czyli zdaniem jakiegoś rodzimego geniusza "Proszę przechwycić kurs, Panie Sulu.". Skąd oni biorą tych tłumaczy? Nawet translator Google lepiej poradził sobie z tą linijką tekstu.