Forum Fantastyka Star Trek Koniec ST: Enterprise i co dalej?

Koniec ST: Enterprise i co dalej?

Viewing 6 posts - 61 through 66 (of 66 total)
  • Author
    Posts
  • Cross
    Keymaster
    #37906

    TOS jest przymulony 😉 - ale tak robili filmy w tamtych czasach

    Typowe podejście do tematu przedstawiciela obecnego pokolenia nastolatków. Kolejne fragmenty postu typu "Kapitan był COOL" tylko wzmogły we mnie to odczucie, ech.

    A najbardziej lubię texty typu: "...i nie jest to moja odosobniona opinia.." Kolejny prorok i guru tłumów wyruszył na krucjatę.

    Sai
    Participant
    #37934

    Świetny styl wypowiedzi, horiganxl 😮 a teraz :

    Ogladalem wszystkie star treki wszystkei seriale i wszystkei filmy i zaden z nich nei jest pozbawiony wad.

    Nie wiem jak ty, ale ja jeszcze nie widziałem ideału, takowy istnieje tylko w naszych subiektywnych wyobrażeniach.

    TOS jest przymulony wink.gif - ale tak robili filmy w tamtych czasach

    Co to znaczy przymulony ? TOS to dobry kawałek kina. Owszem teraz może śmieszyć efektami specjalnymi czy pewnymi kwestiami (jeżeli kogoś śmieszy inne niż teraz podejście do tematu), jednakże TOS nie taki zły jest.

    w TNG moim zdaniem brakuje celu od tak oderwane od siebei odcinki bez gluwnej fabuly (exploracji kosmosu nie licze bo w kazdym ST to jest biggrin.gif) - za to kapitan jest COOL

    Ech… TNG miał być taki jak jest. I bardzo dobrze, że taki jest. Dla mnie jest najlepszy, ale to moje zdanie.

    w DS9 fabuła dotyczaca dominium jest niespujna i czasami wręcz banalna komercyjna itp o i jak bym dorwał tego Aktora co grał 'kapitana' to.... nie nawidze go i nie jest to moja odosobniona opinia wink.gif

    DS9 -> co to jest fabuła komercyjna, skoro tak twierdzisz podaj jakieś tezy, aby poprzeć swoje twierdzenie i jakie lobby popiera Ciebie, skoro nie jest to twoja odosobniona opinia (w sprawie Bena oczywiście).

    w Voyager hym w sumei tutaj to wszysto jest COOL biggrin.gif tylko za panią kapitan jakoś nei przepadalem wink.gif taka amerykanska krzywy.gif

    W Voyu wszystko jest cool… taaa… tutaj nie ma komercji ? Pani kapitan owszem jest hmm… taka Kaśka. W ogóle nie przepadam za Voyem, dlatego tak piszę. 😉

    troche zbytni nacisk położono na akcje ale mimo wszystko jest dosc ciekawa fabuła i spujna (jak na Amerykanska produkcje biggrin.gif )

    Ech… jak dla mnie fabuła w ENT miejscami prosi o pomstę do nieba. Co do spójności to nie mówię nawet był już taki wątek na forum. Zresztą ENT to w dużej mierze kopia pomysłów, ale o tym wszystkim była już mowa. 😉

    Od Moderatora: Dalsza wymiane opinii na temat wyzszosci czy tez nizszosci poszczegolnych serii ST prosilbym przenies juz do tego topicu 😉

    Gorlim
    Participant
    #38389

    Witam,

    Mocno mnie zastanawia fenomen Enterprise - generalnie jestem trekożercą, a ten serial nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Może dlatego, że oglądałem go na bieżąco, a nie po 3 odcinki dziennie jak pozostałe seriale?

    Osobiście uważam koniec Entka za święto ponieważ:

    1. Nie oglądam Mody na sukces (widze jeden odcinek na pół roku jak akurat odwiedzam babcię), a znam bohaterów tego serialu lepiej niz większość załogi NX-a (Entka obejrzałem całego, ciągle licząc na cud)

    2. Jak T'Pol się rozbiera to mam takie uczucie jakby ktoś goły przebiegł po kościele - pełna konsternacja (nie mam nic przeciwko goliznie w Treku jeśli byłaby odpowiednio zaserwowana - patrz BSG - ale tutaj to wygląda jak... sami wiecie)

    3. W sumie nie wiadomo o co tak na prawde w tym serialu chodzi.. raz latają bez celu, potem nagle wielka misja Xindi potem nie wiadomo skad Federacja na tapecie..

    4. Borg 😮

    5. Archer 😮

    W sumie to gdyby nie obrazki (efekty w sumie całkiem całkiem) oraz sezon trzeci - który rozpatrywany całkowicie oddzielnie mógłby być ciekawym doświadczeniem nie-trekowym to ENT był totalną porażką. A tak to jest tylko porażką 😉

    Ostatnie odcinki leżały u mnie na dysku i czekały ponad pół roku na obejżenie.. co chyba dowodzi poziomu zainteresowania 😉

    wstyd... ot dziecko wychowane na Wordzie...

    Barusz
    Participant
    #38398

    1. Nie oglądam Mody na sukces (widze jeden odcinek na pół roku jak akurat odwiedzam babcię), a znam bohaterów tego serialu lepiej niz większość załogi NX-a (Entka obejżałem całego, ciągle licząc na cud)

    W szczególności dołujące było dla mnie faworyzowanie Tripa - wiem, że czasami to on - jako mechanik - musiał się w coś angażować, ale było też wiele odcinków, które ewidentnie mogły być napisane dla któregokolwiek z członków załogi (np. "Cogenitur" czy "Aquisition" - po prostu pierwsze które mi przyszły na myśl) a wciąż były - dla Tripa. W którymś momencie zaczełem przyjmować, że odcinek bez niego zasługuje na plusa sam w sobie. Co innego Archer i T'Pol, ich wyeksponowanie jeszcze rozumiem.

    3. W sumie nie wiadomo o co tak na prawde w tym serialu chodzi.. raz latają bez celu, potem nagle wielka misja Xindo potem nie wiadomo skad Federacja na tapecie..

    Akurat to było dla mnie logiczne, najpierw po prostu chcą poznawać nowe światy i uświadamiają sobie jaki ohydny jest wszechświat, później atak Xindich w natularny sposób zmienia priorytet misji.

    5. Archer  😮

    Dla mnie jest dużym plusem serialu. Abstrahując od jakości scenariuszy, jego ewolucja była imo wiarygodna. Porównaj choćby jego stosunek do wolkańskich reguł w kontaktach z cywilizacjami przedwarpowymi w "Civilization", "Dear Doctor" i "The Communicator" - według mnie logiczne i nawet ciekawe. Dla jasności - nie uważam tych odcinków za dobre, trzeci jest wręcz denny. I ratuje je właśnie Archer-Bakula.

    Gorlim
    Participant
    #38426

    W szczególności dołujące było dla mnie faworyzowanie Tripa - wiem, że czasami to on - jako mechanik - musiał się w coś angażować, ale było też wiele odcinków, które ewidentnie mogły być napisane dla któregokolwiek z członków załogi (np. "Cogenitur" czy "Aquisition" - po prostu pierwsze które mi przyszły na myśl) a wciąż były - dla Tripa. W którymś momencie zaczełem przyjmować, że odcinek bez niego zasługuje na plusa sam w sobie. Co innego Archer i T'Pol, ich wyeksponowanie jeszcze rozumiem.

    Hoshi Sato i pilot to dwie najbardziej zignorowane postacie imo.

    Akurat to było dla mnie logiczne, najpierw po prostu chcą poznawać nowe światy i uświadamiają sobie jaki ohydny jest wszechświat, później atak Xindich w natularny sposób zmienia priorytet misji.

    Ja jednak mam wrażenie, że to było bardziej na zamówienie reklamodawców niż ze względu na wymogi kierunku rozwoju fabuły.

    Dla mnie jest dużym plusem serialu. Abstrahując od jakości scenariuszy, jego ewolucja była imo wiarygodna. Porównaj choćby jego stosunek do wolkańskich reguł w kontaktach z cywilizacjami przedwarpowymi w "Civilization", "Dear Doctor" i "The Communicator" - według mnie logiczne i nawet ciekawe. Dla jasności - nie uważam tych odcinków za dobre, trzeci jest wręcz denny. I ratuje je właśnie Archer-Bakula.

    Dla mnie Archer był za bardzo cukierkowy. W trzecim sezonie próbowali z niego zrobić pozbawionego hamulców desperata, ale wyglądało to jak Britney śpiewająca rocka 😆

    Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę liczbę odcinków kręcących się wokół Archera można było wykreować bardzo ciekawą postać. A tak wyszedł z tego zlepek Picarda, Janeway i Sheridana (patetyczne przemowy ;P)

    Od Moderatora: Prosze oszczedzac funkcje cytowania szczegolnie jesli odpowiada sie na post znajdujacy sie tuz przed pisanym ;> Troszke te cytaty za obszerne.

    Dalek
    Participant
    #47047

    Chodzi tak plotka, że nie powstanie nowy serial fabularny póki nie powstanie XI film. Podobno Parmount i CBS podpisały taką umowę, stąd pomysł na nowy serial animowany.

Viewing 6 posts - 61 through 66 (of 66 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram