Forum › Fantastyka › Inne sci-fi i pozostałe gatunki › Diuna
Ostatnio zrobiłem sobie mały rajd po Diunie .
Zachciało mi się jeszcze raz oglądnąć Dzieci Diuny , potem naszła ochota na Diunę 2 000 - którą widziałem po raz poierwszy , a na końcu w celu konfrontacji z wersją z 2000r. zaserwowałem sobie Dune z 1984 r w wersji trwającej 137 minut .
Pierwsza miniseria została bardzo dobrze zrobiona , zmiana części obsady wyszła jej na dobrę .
Lady Jessica , Stilgar , Duncan Idaho są w nowej wersji o wiele lepsi , szczególnie 2 ostatnie postacie , wreszcie Stil wygląda jak prawdziwy Freemen a nie jak kloszard .
Sam film mnie momentami zaskoczył .
Na samym początku niemal zdębiałem jak usłyszałem kim jest Irulana w tej serii ( książkę czytałem dawno i 90% już zapomniałem ) , potem nowina o tym że baron Harkonnen jest dziadkiem Alii i Paula .
Dzieci Diuny miały też elementy które mi sie nie podobały - kostiumy , daleko im było do wersji z 1984 roku , wygląd filtrfraków , ornitopery czy same staki kosmiczne - w tym Diuna Lyncha była lepsza , tamtejsze staki kosmiczne szczególnie .
W trakcie oglądania Diuny 2 000 co nie co się wyjaśnia ( kim jest Baron Harkonnen dla Lady Jessicy , miejscami kolejne zaskoczenia ( dziecko Chani i Paula ; brak wstępu na Kaladanie , tylko odrazu przeskok do podróży ) .
Końcówka zaś wyjaśnia pozycję Irulany w Dzieciach Diuny .
Podobnie jak w Dzieciach Diuny nie podobały mi się kostiumy , statki kosmiczne i filtrfraki , do tego dochodzą jeszcze błękitne oczy Fremenów , w pewnym momencie poczułem sie jak bym oglądał SW E VI - pod koniec 3 części jest scena gdy jeden Fremen jest ukryty w ciemnościach , widać było tylko jego oczy - pierwsze skojarzenie to te stworki na Tatoine w SW VI - te co porwały C3PO i R2D2 i mieszkały w tym wielkim pojeździe .
Na sam koniec poszła wersja Lyncha , wg. mnie klimat i dobór aktorów nie do pobicia , narracja Irulany też była super pomysłem , co prawda film pominął sporo wątków - przynajmiej wersja finalna , podobno to co było przed ostatecznym montażem było znacznie bliższe książce niż wersja po edycji i montażu .
Do tego muzyka Toto , bardzo dobra i budująca klimat , choć dość mroczna
Tak wieć zanim ktoś obejrzy Dzieci Diuny , powinien pierw obejrzeć Diunę 2000 .
Bo mając za sobą tylko wersję z 1984 roku ( trwającą 137 minut w dodadku ) człowiek mozę się zdziwić - jedna i druga wersja miejscami jest tak różna , chociażby sprawa samej Irulany - Julie Cox miała o wiele więcej do zagrania i powiedzenia na ekranie niż Virginia Madsen , do tego w Diunie 1984 nie ma słowa o tym co się dalej dzieje z Irulaną , D2000 przynajmiej sugeruje co będzie .
Narazie zamierzam się zabrać za przeczytanie książek aby porównać i zweryfikować filmy .
Mam nadzieję że tym razem przebrnę przez kolejne części , poprzednim skończyłem na Diunie , Mesjasza nie dałem już rady .
Proponuję porównując już do SW wiedzieć, o który epizod i o jakie stworki chodzi. Są tu osoby, które lubią SW :>
O kurde , pomyliłem E IV z E VI .Chodziło mi o Jawów z E IV poruszających się sandcrawlerem - tyle że ich oczy świeciły na czerwono
Chciałem się z wami przywitać gdyż to jest mój pierwszy post na tym forum, od dłuższego czasu je przeglądam i znalazłem bardzo wiele dla mnie interesujących tematów :). A teraz chciałbym przejść do sedna sprawy, jestem miłośnikiem Diuny przeczytałem wszystkie części z dużym entuzjazmem (nawet preludium bardzo mi się podobało chociaż nie dorównuje głównej serii )i naprawdę bardzo polecam wszystkim którzy jeszcze nie sięgneli po lekturę, ale czasem trzeba się oderwać i poczytać coś innego, czy moglibyście mi polecić jakąś serie lub książkę z równie zawiłą i fascynującą fabułą, która by mnie wciągnęła na wiele tygodni ? :)ps: prosze pisać na PW
Właśnie oglądałem Diune 2000 (mini serial) i dosyć mnie wkurzało to że chyba mieli kiepskie komputery albo kiepskich grafików bo strasznie widać sztuczność "efektów specjalnych", gorzej niż w filmie z 84 roku gdzie grał Patrick Steward. Ale ta druga ekranizacja była wierniejsza książce. Teraz tylko muszę poczytać resztę a potem oglądnąć 😆
Małe ostrzeżenie - druga część telewizyjnej wersji (tj. tej z po roku 2000) jest ekranizacją dwóch kolejnych części sagi Herberta. Tzn. jest to ekranizacja "Mesjasza Diuny" i "Dzieci Diuny". Choć dość wyraźnie zaznaczono podział filmu na trzy części, z których pierwsza odpowiada "Mesjaszowi...", a druga i trzecia "Dzieciom..."
To był ten toster? Przy pierwszych scenach z jego udziałem tak mi się wydawało ale później doszedłem do wniosku że to nie on i zrezygnowałem ze sprawdzenia tego w necie.
Ten sam, grał też w jednym z odcinków ENTka szefa więzienia, w którym siedzial Archer i grupa Suliban. Mnie się w ogóle nie kojarzył i dowiedziałem się tego z tyłówki. Za to choćby od razu poznałem, że księżniczka to dziewczyna Chekotaya z końcówki czwartego sezonu Voyagera 😉
Obejrzałem dwie wersje Diuny z 84(miłe zaskoczenie gdy ujrzałem Patrica Stewarta) i 2000 roku. Film jak i mini serial są znakomite. Wyśmienity klimat, oglądało się fantastycznie. Do obejrzenia pozostały mi jeszcze Dzieci Diuny 🙂
Jestem ogromną wielbicielką Diuny. Książki wciągnęły mnie jak żadne inne.
Co do książek to Diuna jest super ale dzieci diuny nie mogłem już zmęczyć.
Co do książek to Diuna jest super ale dzieci diuny nie mogłem już zmęczyć.
Bowiem, jak powiedział Hannibal Smith "Rzadko ostatnie lepsze jest od pierwszego". I dlatego czarno widzę sequel arcydzieła JJ Abramsa.
Ukazała się po polsku komiksowa adaptacja "Diuny":
https://www.rebis.com.pl/pl/book-diuna-powiesc-graficzna-ksiega-i-brian-herbert-frank-herbert-kevin-j-anderson,HCHB10500.html
ps. A to diunocentryczne 😉 tematy z ST.pl:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=150
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=3142
O Wormsign Quickstart Guide, przygodzie startowej nowego RPG-a osadzonego w tytułowym świecie - Dune: Adventures in the Imperium:
https://esensja.pl/gry/recenzje/tekst.html?id=31170