Forum Fantastyka Star Wars Andor

Andor

Viewing 15 posts - 46 through 60 (of 87 total)
  • Author
    Posts
  • Q__
    Participant
    #250528

    A tak to nic nowego.

    Ano. Andor pozostaje sobą - wciągającym, choć nudnym, serialem, który niespiesznie i z szacunkiem (acz i z przykrymi ciągotami do niskobudzetowości, maskowanymi jednak lepiej, niż w poprzednich dwu seriach) pokazuje coraz kolejne zakątki świata SW (z jego znanymi paradoksami - wspomniana praca niewolnicza np.).

    Q__
    Participant
    #250542

    Kolejna recenzja 8 odcinka:
    https://starwars.pl/2022/10/andor-s01e08-recenzja-serialu/

    ps. By w końcu zatrzymać się na chwilę przy niuansach fabuły... Co do więzienia - jak wspominaliśmy, całościowo nie ma sensu, ale dzięki dopracowaniu szczegółów robi dobre wrażenie jako totalitarna machina do tłamszenia osadzonych. Natomiast ISB coraz bardziej I gubi, i to nawet, gdy reprezentuje je - sympatyczna dotąd - pani porucznik. Ciekawe jest też pytanie czego właściwie prezydentem była przybrana matka Cassiana? Całej planety?

    Q__
    Participant
    Q__
    Participant
    #250634

    Czas na moją opinię o ep. 9. Atmosfera zagęszcza się jeszcze bardziej, choć wydawało się to niemożliwe, ale czas odcinka upływa na usiłowaniach. Cassian usiłuje zmotywować współwięźniów do ucieczki, pani porucznik usiłuje - z pomocą wyduszania zeznań torturami - zlokalizować Cassiana, Syril usiłuje przydać się na coś ISB, a zwłaszcza jego wspomnianej funkcjonariuszce, Mon Mothma usiłuje - jawnie - wstrząsnąć sumieniami kolegów z Senatu, a po cichu - zorganizować gotówkę dla Rebelii. Jedyni, którzy coś robią, robią to biernie - Bix, która, nie daje się złamać w/w (typowo SF-owymi) torturami, i najstarszy z andorowych współosadzonych, który umiera (ze starości, acz nie bez pomocy lekarza). Ogląda się. Ale chciałoby się, by się w końcu coś wydarzyło, i to takiego typowo starwarsowego.

    Smok Eustachy
    Participant
    #250660

    baardzo duży plus za przedstawienie imperialnego aparatu represji. Marzyłem o tym.
    Niemniej dalej nie ma ufoków.

    Q__
    Participant
    #250664

    przedstawienie imperialnego aparatu represji

    Przy czym nadal nie ma on wyczuwalnego sensu. (Fakt, w totalitaryzmach nie zawsze represje go miały - np. stalinowska czystka w wojsku, czy hitlerowskie mordowanie przed ekonomią. No i może tu akurat istnieć sens ukryty - karmienie Ciemnej Strony cierpieniem ofiar.)

    Niemniej dalej nie ma ufoków.

    W kadrze - nie, poza kadrem dostaliśmy historię zagłady całej cywilizacji*, i to w ponuro-lirycznym stylu B5 i starych opowiadań Martina. (Co stanowi też kontynuację wczesnostarokanonicznych tradycji, tych ogniowichrów i myśloharf...)

    * https://starwars.fandom.com/wiki/Dizonite

    ps. Jeszcze jedna recenzja odcinka 9:
    https://starwars.pl/2022/11/andor-s01e09-recenzja-serialu/

    Smok Eustachy
    Participant
    #250723

    Coś się ruszyło teraz. Dobry odcinek jednak

    Q__
    Participant
    Smok Eustachy
    Participant
    #250729

    Dalej nie ma ufoków. Nie ma gwiezdnych wojen czyli wojen między gwiazdami.
    Ale:
    pokazali w końcu opresyjność imperialistów i to jest fajne.
    Ucieczka niedopracowana nieco.
    2.
    Tajemnica względnego sukcesu Andora jest taka: niech ci co im się nie podoba nie oglądają i nie minusują. 2. Głównym bohaterem facet. 3. Większość akcji wśród facetów.
    Jednak to jest kolejny bieda-serial.
    7/10

    kaimada
    Participant
    #250730

    Ja jestem niezmiennie Andorem zachwycony.

    Jest dla SW tym czym DS9 dla Treka.

    Porzucając wojny w gwiazdach (jak DS9 eksplorację nieznanego kosmosu), wprowadził poważniejsze tematy, politykę i relacje społeczne w świecie głównych bohaterów.

    Skarsgard jest świetny, ale doceniam też Serkisa. Na razie wszystkie finały historii bardzo mi się podobały. Wreszcie na poważnie, a nie Power Rangersowy Boba Fett.

    Q__
    Participant
    #250731

    Smok Eustachy said

    Jednak to jest kolejny bieda-serial.

    Niestety jest to do pewnego stopnia prawda. Jak eleganckie dekoracje by nie były, brakło trochę tego kosmicznego, ale i planetarnego (a okazjonalnie również technologicznego) oddechu, jaki miały Oryginał, Prequele i nawet R1. (Acz przynajmniej starają się to sensownie zamaskować, ładując bohaterów w okoliczności, które tłumaczą ich tkwienie w miejscu, ew. odwiedzanie przez nich znanych już lokacji.)

    kaimada said

    Porzucając wojny w gwiazdach (jak DS9 eksplorację nieznanego kosmosu)

    Można powiedzieć, że w obu wypadkach jest to moment ostatecznego tryumfu settingu nad konwencją. Oto świat - w tym wypadku SW (który od początku był znacznie bardziej scenograficznie rozbudowany), wtedy ST - "mówi": "czas potraktować mnie z końcu serio, i wgłębić się w moje niuanse, wewnętrzne zależności", a scenarzyści słuchają 😉 .

    Power Rangersowy Boba Fett.

    Fakt, ci z tarczami siłowymi wyglądali (i padali) jak Putties 😀 .

    Smok Eustachy
    Participant
    #250732

    bieda-serial

    Po raz kolejny się pytam: gdzie są moje pieniądze? Jakoś Seth potrafi.

    Q__
    Participant
    #250734

    Swoją drogą ciekawe, że na YT są różne składanki, a nie ma prezentujących planety ST (tu raczej tylko te główne + najciekawsze, bo przez lata się globów nazbierało), SW, B5, ORV... To przecież byloby interesujące...

    O, przepraszam, widzę na szybko, że dla SW jakąś - ilustrowaną filmowymi scenami - Top 10 wysmażyli:
    https://www.youtube.com/watch?v=xoa6f2kuUso
    Ale nie jest to zbyt popularne...

    Q__
    Participant
    #250774
    Smok Eustachy
    Participant
    #250805

    e11
    Niby coś się dzieje ale czy faktycznie coś się dzieje?
    Japończyki słabe

Viewing 15 posts - 46 through 60 (of 87 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram