RPG - Richard Dafere

Viewing 14 posts - 46 through 59 (of 59 total)
  • Author
    Posts
  • Anonymous
    Guest
    #64590

    Poleciałem na północ. Im bliżej bieguna tym bardziej odludne miejsca widziałem. Z daleka dostrzegłem ogromne słupy pary i dymu. Termometr pokazywał nadal dodatnią temperature. Trochę mnie to zdziwiło. W końcu na biegunach powinien leżeć lód a temperatura dobrze poniżej zera. Tu było inaczej. W porównaniu z miastem różnica wynosiła zaledwie 10 stopni. Znalazłem odludne miejsce miedzy dymiącymi kominami a miastem i posadziłem swoje TIE. Opusciłem fotel do tyłu, zaryglowałem zamki włazu, wygodnie się oparłem i zamknąłem oczy.

    lszekg
    Participant
    #64620

    Obudziłeś się wcześnie rano. Na niebie widniały malutkie kropki, zapewne największe z niszczycieli. Bitwa toczyła się teraz znacznie niżej.

    Anonymous
    Guest
    #64639

    Nadal półleżałem w fotelu i obserwowałem co się dzieje nade mną z palcem na starterze silników. Gdyby rozruchy nade mną zanadto się zblizyły i mogły mi zagrozić byłem gotów do natychmiastowej ucieczki.

    lszekg
    Participant
    #64791

    Przez dłuższy czas nic się nie działo. Ot kropki trochę się przesunęły.

    Anonymous
    Guest
    #64797

    Jeśli mi nie zagrożą postanowiłem poczekać do końca konfrontacji zanim ruszę na okręt by wykonać zadanie.Jeśli mi nie zagrożą postanowiłem poczekać do końca konfrontacji zanim ruszę na okręt by wykonać zadanie.

    lszekg
    Participant
    #65515

    Godziny mijały powoli, a kropki stawały się to wyraźniejsze, to prawie niewidoczne. W końcu jedna z nich rozbłysła jasnym światłem i zniknęła ci z oczu.

    Anonymous
    Guest
    #65549

    Pomyślałem, że jeden z niszczycieli został zniszczony. Nie wiedziałem gdzie spadną jego szczątki, bo wybuchł dokładnie nade mną. Nadal byłem gotów do ucieczki jednak walka toczyła się nadal. Gdyby którykolwiek kawałek leciał na mnie miałem zamiar natychmiast startować. Kiedyś w końcu skończy się ta bitwa. Nie wiedziałem kto jest kim więc wolałem nie ryzykować. W sumie ledwie uszedłem z życiem próbując wylądować na tej planecie.

    lszekg
    Participant
    #66197

    Nic w ciebie nie spadło.

    Anonymous
    Guest
    #66534

    Bitwa wreszcie się skończyła. Nie wiedziałem kto się z kim bił i w sumie nie chciałem tego wiedzieć. Dla mnie najistotniejsze było zadanie. Odczekałem dla spokoju jeszcze pół godziny i wystartowałem z postanowieniem wylądowania na okręcie mojego celu.

    lszekg
    Participant
    #66952

    Gdy wleciałeś w linie imperium okazało się że twoje przypuszczenia były mylne. Okrętom kończyła się amunicja i po prostu odlatywały na doładowanie akumulatorów. Cel znajdował się w grupie okrętów wciąż stacjonujących na pierwszej linii. Co najważniejsze nikt nie zwrócił na ciebie uwagi.

    Anonymous
    Guest
    #67129

    Niezauważony podleciałem do interesującego mnie okrętu i wyladowałem w doku. Szybko opuściłem TIE i ruszyłem w stronę mostka.

    lszekg
    Participant
    #67920

    -TY TAM! STÓJ! -Miałeś pecha. 5 szturmowców z ochrony hangaru.Richard - Bez zadrapania, blaster naładowany w 100%Szturmowcy - Wszyscy w gotowości, jeszcze ani razu nie wystrzelili

    Anonymous
    Guest
    #68286

    Stanąłem i powoli obróciłem się by zobaczyć gdzie stoją i czy mam jakiekolwiek szanse w starciu z nimi.

    lszekg
    Participant
    #68287

    Powoli podeszli na odległość paru metrów. Nie mogłeś zabić wszystkich naraz, ale na pewno dwóch padło by od razu.

Viewing 14 posts - 46 through 59 (of 59 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram