Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Star Trek: PBF PL › PBF - Glinn Netbek
Cardassia Prime centrum i stolica Unii. Kiedyś potężne państwo, dziś tylko marny cień dawnej potęgi. Wojna z Dominium zmieniła wszystko. Chociaż dziś .. po tylu latach, nie było to tak widoczne jak dawnej, okupanci nie dawali wam zapomnieć o swojej obecności. Stolica została odbudowana, chociaż straciła sporo swojego dawnego uroku. Mieszkałeś tu od miesiąca, od momentu w którym twój poprzedni okręt został wycofany ze służby. Czekałeś na nowy przydział, nie liczyłeś na nic wielkiego, w końcu byłeś tylko glinnem. Spojrzałeś jeszcze raz na padda z rozkazami:"Glinn Durak Netbek zamelduje się w biurze Gula Hadara w centralnym dowództwie o godzinie 11:30". Spojrzałeś w górę, chronometr na jednej z świątynnych wież wskazywał godzinę 11.00, do centralnego dowództwa miałeś 15 minut spacerkiem. Oczywiście słyszałeś o Hadarze, był jednym z bardziej znanych sztabowców w strukturach rządowych. Administrował cała flotą "wojenną" lojalną władzy. Było to nie lada wyzwanie, chociaż ciebie pociągały inne zadania. Ciekawe, czego mógł chcieć od ciebie? Zadawałeś sobie to pytanie skręcając w alejkę prowadzącą do sztabu.
Idąc w kierunku sztabu wstąpiłem do kawiarni na małą szklaneczkę soku rybnego.Po wypiciu i zapłacie udałem się dalej w kierunku sztabu.Po dojściu na miejsce 2 min przed czasem zapytałem się sekretarki gdzie znajduje się biuro Gula Hadara po czym się tam udałem.Przed wejściem sprawdziłem która godzina a kiedy wybiła punkt 11:30 zadzwoniłem do drzwi.
-Wejść - usłyszałeś zdecydowany głos. Przekroczyłeś próg i twoim oczom ukazała się duża sala. Na ścianach wisiały liczne obrazy, przestronne okno oświetlało pomieszczenie. Na środku pokoju znajdowało się jedno biurko, przy którym siedział starszy Cardassianin rozmawiający z wysokim Kelem. -Wyślijcie tam 11 flotę, niech połączy się z niedobitkami 10, razem utworzą Flotę Sektora 5. Zlikwidować sztab 10 floty, później zajmiemy się przydziałami dla oficerów z niej. - mówiąc to podał mu kilka paddów -Wyślij te informacje, tylko zaszyfrowane i tak mamy już dość problemów- młody oficer zasalutował i wyszedł. Dopiero teraz Gul popatrzył na ciebie a na jego twarzy pojawił się uśmiech-A Glinn Netbek, dobrze, że pan przyszedł. Przepraszam że kazałem panu stać, ale cholerni Obsydianowi przeprowadzili ofensywę rozbijając jedną z naszych flot. No ale nie będę pana zanudzał tymi informacjami- mówiąc to wstał i podszedł do replikatora-Proszę usiąść. Napije się pan czegoś?- zapytał
- Nie dziękuje sir - odmówiłem uprzejmie a kiedy Gul usiadł ja także usiadłem na przeciwko biurka.
Siedzieliście naprzeciwko siebie nie odzywając się ani słowem. Wzrok Gula zdawał się ciebie przeszywać, jego wzrok wyrażał wielkie zdeterminowanie. W końcu po chwili, która wydawał się tobie wiecznością twój przełożony odezwał się -Zastanawia się pan na pewno, dlaczego został pan wezwany do mojego biura. Sytuacja Unii jest ciężka, nie oszukujmy się jesteśmy w stanie wojny domowej. Nie możemy sprawować kontroli nad wieloma dawnymi terenami. Federacja nas wspiera, ale to za mało. Nasze struktury są infiltrowane przez Obsydianowy Legion. Nie wiadomo, komu można ufać a komu nie. - po tej krótkiej odpowiedzi sięgnął do szuflady biurka, z której wyjął padda. -Potrzebujemy, młodych, zdolnych dowódców. Gratuluję glinnie otrzyma pan swój własny okręt-
Usłyszawszy jego słowa oniemiałem a po chwili powiedziałem - Dziękuje sir to wielki zaszczyt postaram się wykonywać moje obowiązki jak najlepiej - odebrałem padda ale nie spojrzałem na niego tylko wstałem i powiedziałem - Mogę odejść sir?
Gul kiwnął głową. -Tak oczywiście. Proszę zapoznać się z pańskimi rozkazami, wybierze pan oficerów, prosił bym o przekazanie mi odpowiedniej listy, jak najszybciej, abym mógł wszystko zatwierdzić. - miałeś już wychodzić, kiedy usłyszałeś za sobą -Powodzenia Glinnie ...-
- Dziękuje sir - powiedziałem zasalutowałem w drzwiach i wyszedłem kierując się do mojego tymczasowego domu jednocześnie przeglądając dane na padzie.
"Glinnie Netbek obejmie pan dowództwo nad "Mogrud" okrętem klasy Norin, który obecnie znajduje się w doku 87 w porcie. Proszę wybrać oficerów i przesłać ich listę do mojego biura. Dostaje pan przydział do 4 floty, należącej do 7 kasty. Bezpośrednio będzie pan odpowiadał przed Gulem Trenkiem. Kiedy skończy pan kompletować załogę, zgłosi się pan do niego po odpowiednie rozkazy. Życzę powodzenia. Gul Hadar"Przeczytałeś ten tekst ponownie, potem jeszcze raz. Nawet nie zorientowałeś się, kiedy wyszedłeś na zewnątrz. Zadałeś sobie pytanie: "co teraz"
Szybkim krokiem ruszyłem do mojego mieszkania na miejscu usiadłem przy biurku i zacząłem przeglądać listę dostępnych oficerów.Na miejsce pierwszego wybrałem Glinna Cavala młodego Cardasianina którego poprzednia jednostka została zniszczona przez 2 renegackie B'rele.Stanowisko operacyjne przypadło Kelowi Cadarowi świeżo po akademii ale miał dobre wyniki w szkoleniach.Stenikiem został Kel Lenta poprzednio służył na frachtowcu jako główny sternik kapitan napisał mu bardzo dobra rekomendację.Na stanowisko naukowe wybrałem kadeta Angara wybrałem go z tego powodu że służyłem z nim na poprzedniej jednostce pełnił tam rolę oficera naukowego zmiany Gamma.Taktycznym został kadet Ornik był on w moim wieku ale później wstąpił do akademii oficerskiej wybierając służbę polową uznałem że jego doświadczenia może się przydać.Maszynownią miał się zaopiekować Kel Dusty ekspert w wydajność napędu.W sprawy medyczne wolałem się nie mieszać ponieważ nie miałem o nich pojęcia kogo przydzieli dowództwo ten będzie.Natychmiast wysłałem te dane do zatwierdzenia.
Potwierdzenie przyszło nad wyraz szybko. Wiadomość była krótka:"Wybrani oficerowie zostali poinformowanie o swoim nowym przydziale. Powinni zgłosić się na okręt w ciągu najbliższych kilku godzin. Główny lekarz został przydzielony"Oparłeś się w fotelu, miałeś trochę czasu. Wiedziałeś, że powinieneś poinformować o tym "kosiarza" twój kontakt. Jednakże jak ci się wydawało, nie była to sprawa nie cierpiąca zwłoki. O ile go znałeś o twoim przydziale wiedział pewnie wcześniej niż ty i jak będzie ciebie potrzebował sam się do ciebie zgłosi.
Nie zwlekając łyknąłem trochę Kanar po czym udałem sie do portu aby obejrzeć moją jednostkę.
Do portu dotarłeś używając pociągu anty grawitacyjnego. Po przejściu części cywilnej, znalazłeś się przed dużą bramą, prowadzącą do sekcji wojskowej. Po okazaniu odpowiednich dokumentów, strażnicy przy wejściu przepuścili cię. Mijałeś kolejne doki z jednostkami czekającymi na załogę, lub przechodzącymi remont. W końcu znalazłeś dok 87, nie było to łatwe, gdyż nigdy nie byłeś w tej naziemnej części portu, większość okrętów na których służyłeś znajdowało się na orbicie. To była dla ciebie nowość, ale po chwili zorientowałeś się dlaczego. Smukły Norin zajmował większą część doku, przy nim oraz na nim znajdowali się inżynierowie. W końcu jeden z nich zauważył ciebie i podszedł-Pan jest zapewne dowódcą tej jednostki. Mam dobre wiadomości, okręt będzie gotowy za dwie godziny. Przeszedł już loty próbne i jest gotowy do pierwszego patrolu bojowego. Musi pan się cieszyć ... nowa jednostka-Nie mogłeś uwierzyć własnym uszom, pierwszy przydział dowódczy i to do tego nowiutki okręt.
- Tak bardzo mam nadzieję ze sprawię się jako dowódca - powiedziałem śmiejąc się - czy mogę wejść na pokład?