Forum › Fantastyka › Komiksowe światy i ich ekranizacje › Marvel
Spędziłam kilka dni w domu i postanowiłam nadrobić zaległości w filmach i serialach. Traifłam na starego newsa o "Marvet's Agents of S.H.I.E.L.D." Wow. Mało kiedy oglądam więcej niż odcinek serialu dziennie. Przez 3 dni oglądnęłam 16 odcinków i "Kapitana Amerykę: Zimowego Żołnierza". Dawno nie widziałam tak znakomicie przemyślanego serialu. Przemyślanego pod kątem skomplikowanej historii, postaci i ich rozwoju, tego jak wiele serial ma odwołań do całego Marvelowskiego imperium. Nie znalazłam tematu na forum poświęconego stricte Marvelowi, ale może czas go zacząć?
Oczywiście widzę kilka niedociągnięć serialu. Najbardziej chyba nie przemawiają do mnie "medyczne cuda".
Jestem zachwycona, oglądam dalej 🙂
Hi , kumple 🙂
Chcę pobrać xrumer za darmo !
Czy aby doradzić mi , gdzie mogę go pobrać ?
To jest naprawdęnajlepszy program dla SEO !
P.S. Muszę xrumer tylko najnowszej wersji - 12.0.9 , wszystkie pozostałe wersje są bardzo stare i nie są skuteczne !
"Endgame" za nami. Koniec pewnego - wieloletniego - etapu historii MCU, początek nowego. Czas na podsumowania...
Jedni recenzenci skupiali się na misternym zamykaniu wątków, inni zwracali uwagę, że zrodziło się ono jednak w dużej mierze z improwizacji, dużo mówiło się też o Tonym, o tym czy przyszłe ma szansę być równie udane, co przeszłe... Ja chciałbym położyć akcent na to, co było dla mnie najfajniejszą niespodzianką, na wpleciony tu i tam, na przykład w tej słynnej scenie, całkiem przytomny (można rzec: sensowniejszy niż w wielu odsłonach ST) technobełkot:
https://www.syfy.com/syfywire/lets-examine-the-real-science-behind-marvels-the-avengers-2012
I na elementy historii alternatywnej i afrofuturyzmu w "Black Pantherze", filmie zakorzenionym zresztą mocno w historii niealternarywnej:
https://medium.com/@AfriMobile/drawing-parallels-between-king-tchalla-and-mansa-musa-the-richest-man-to-ever-live-39c58844a1e
Mówi się często, że filmy marvelowskie wyparły w dużym stopniu ekranową SF z rynku. Miło więc, że potrafią zapełniać lukę, którą mimo woli wytworzyły.
Co nie znaczy, że prostszą rozrywką, której również potrafiły dostarczyć, pogardzę. Kto nie zaśmiał się oglądając to ujęcie (które zdetronizowało ponoć finał "TESB" w roli najsłynniejszego popkulturowego momentu), niech pierwszy rzuci kamieniem 😉 .
I jeszcze jedno... Pamięta się o Marvelu rysowanym, pamięta o Marvelu kinowym, a tak naprawdę ten popkulturowy kolos ma trzy nogi. Trzecia to, oczywiście, animacje. Ongiś takie klasyki jak X-Men TAS i Spider-Man TAS, dziś - dość liczne projekty, koordynowane przez Erica Radomskiego, który kiedyś robił animowanego Batmana do spółki z Timmem, a potem animowanego Spawna z McFarlane'm:
https://www.imdb.com/name/nm0705779/
Sądzę, że i je warto poznać, zwł., że - jak to współczesne animacje - niekoniecznie adresowane są tylko do dzieci.
Taka ciekawostka... Ponoć da się całe komiksowe Marvel Universe (przynajmniej do pewnego momentu) odbierać jako jedną wielką epicką sagę, czy też powieść odcinkową:
https://zak-site.com/Great-American-Novel/realtime_marvel_universe.html
Nie tak daleką (na upartego) od kanonów SF:
https://zak-site.com/Great-American-Novel/superscience.html
Niezłe streszczenie w/w sagi znaleźć można tu:
https://www.supermegamonkey.net/chronocomic/
Jeszcze lepsze artystycznie - choć mniej detaliczne - w miniserii/albumie "Marvels", po którego lekturze można prawie uwierzyć 😉 nie tylko w istnienie MU, ale i w jego tożsamość z naszym światem 😉 .
Loki - nowy trailer:
ps. Loki "He's Adopted" Laufeyson agentem temporalnym? To swobodnie wyjaśnia wszelkie cuda z Discovery 😀 😀 😀 .
A otóż teaser serialu Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings:
O marvelowskich ojcach:
https://zpopk.pl/o-father-where-art-thou-czyli-o-marvelowskich-ojcach.html
Wrzucam z myślą o Pleiades, w nawiązaniu do starej dyskusji 😉 :
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=2623&page=80#msg341303
ps. Post wyżej dałem plamę. Powinno być "filmu", nie "serialu".
Loki - nowy trailer:
Powiem tak. Po trailerach wygląda to obiecująco, chociaż im bliżej premiery tym większe mam obawy. Mogą zrobić z tego coś fajnego, mogą schrzanić totalnie. Chociaż chyba powinnam być optymistką, bo nie da się schrzanić niczego bardziej niż Ragnaroka. A, wróć, będzie jeszcze "Love and Thunder", który też robi ten pożal się Boże seksistowski egocentryk i idiota Sam-Wiesz-Kto
Tak więc czekam na serial o Lokim, a z drugiej strony boję się coraz bardziej. Nerwicy się nabawię jeszcze większej, zwłaszcza jak przed obejrzeniem natrafię na jakieś spojlery, o co nietrudno na FB na przykład...
ps. Loki "He's Adopted" Laufeyson agentem temporalnym? To swobodnie wyjaśnia wszelkie cuda z Discovery
Aaa... Trzymajcie mnie, bo zaraz wyjdę z siebie i stanę obok. Będę gryźć, szarpać, wrzeszczeć i sprowadzę na Ziemię kolejną inwazję Chitauri jak jeszcze raz usłyszę Laufeyson!
Odinson, do diaska! ODINSON!!
Po pierwsze Loki nigdy by nie przyjął nazwiska po ojcu, który go zostawił na pewną śmierć, bezbronnego i niewinnego.
Po drugie Loki zawsze gardził Laufeyem, Jotunami, no i zresztą sam zabił tego beznadziejnego ojca i króla
Po trzecie w komiksie "TDW Prelude", który jest kanoniczny względem MCU podczas procesu (khe khe...) Odin nazywa Lokiego Laufeyson i to miała być największa zniewaga i tak też zadziałała
Po czwarte wreszcie - w IW Loki sam określa się jako Odinson, zaakceptował siebie w tej rodzinie jako syn Odina, brat Thora.
Więc jak ktoś w mojej obecności kiedykolwiek powie Laufeyson, to przysięgam, że strzelę w zęby!
Co do samej treści serialu, to nawet Loki jako agent temporalny to całkiem niezły pomysł. W komiksie "Agent of Asgard" robił zlecenia dla Wszechmatki, a więc tutaj może też trochę dobra uczynić i będzie to może całkiem fajna akcja 🙂
Wrzucam z myślą o Pleiades, w nawiązaniu do starej dyskusji
A za ten artykuł o tatusiach w Marvelu dziękuję, bardzo dobrze napisany i czyta się z przyjemnością. Dla mnie na podium najgorszych ojców zasiadać nadal będzie Odin, ale konkurują o pierwsze miejsce z nim Thanos i Ego.
Aaa... Trzymajcie mnie, bo zaraz wyjdę z siebie i stanę obok. Będę gryźć, szarpać, wrzeszczeć i sprowadzę na Ziemię kolejną inwazję Chitauri jak jeszcze raz usłyszę Laufeyson!
Odinson, do diaska! ODINSON!!
Mam nadzieję, że boski patron kłamstw i żartów byłby dla mnie bardziej łaskaw za takie krotochwilne go określenie 😉 , a przed Twoim huraganowym gniewem linkami się zasłonię 😉 :
https://marvel.fandom.com/wiki/Loki_Laufeyson_(Earth-616)
https://marvel.fandom.com/wiki/Loki_Laufeyson_(Earth-199999)
http://the-darkest-side-of-me-loki-laufeyson.blogspot.com/p/loki-laufeyson.html
A za ten artykuł o tatusiach w Marvelu dziękuję, bardzo dobrze napisany i czyta się z przyjemnością.
Nie ma za co 😉 .
Mam nadzieję, że boski patron kłamstw i żartów byłby dla mnie bardziej łaskaw za takie krotochwilne go określenie 😉 , a przed Twoim huraganowym gniewem linkami się zasłonię 😉 :
https://marvel.fandom.com/wiki/Loki_Laufeyson_(Earth-616)
https://marvel.fandom.com/wiki/Loki_Laufeyson_(Earth-199999)
http://the-darkest-side-of-me-loki-laufeyson.blogspot.com/p/loki-laufeyson.html
Ahhh, ja o tym wiem i dlatego mnie to tak straszliwie wkurza!
Loki nigdy by nie pozwolił, by nazywać go Laufeyson. To jest abominacja!
Nie wiem, czemu to się przyjęło. Podejrzewam że przez komiksy, ale MCU Loki to nie komiksowy Loki...
Ech... Będę gryźć, jak ktoś tak w moim towarzystwie powie 😛
MCU Loki to nie komiksowy Loki...
To zależy... Ktoś może powiedzieć, że obaj są odbiciami tej samej (platońskiej 😉 ) idei, aspektami tej samej - że tak to ujmę - metapostaci (tu zresztą przypomina się oficjalny stosunek Hasbro do Transformerów, objawiający się przy okazji typowań do Hall of Fame).
To zależy... Ktoś może powiedzieć, że obaj są odbiciami tej samej (platońskiej 😉 ) idei, aspektami tej samej - że tak to ujmę - metapostaci (tu zresztą przypomina się oficjalny stosunek Hasbro do Transformerów, objawiający się przy okazji typowań do Hall of Fame).
A ja jednak uważam, że to dwa niezależne byty. Mają zupełnie inną historię, wychowywały się w innym środowisku, ten z MCU jest bardziej postacią tragiczną a nie złą i knującą podstępnie.
No i jak by na upartego się nie zgadzać na Odinson (bo w końcu Odin też był ojcem od siedmiu boleści, nawet w wielu aspektach gorszym), to możnaby Lokiego nazywać Friggason. W końcu z filmów wynika, że był on przede wszystkim synkiem mamusi 😉
to dwa niezależne byty
Pamiętasz teologię hinduistyczną, gdzie jedne bóstwa bywają wyodrębnieniem pewnych cech innych - pierwotniejszych jakby - bóstw (np. Kali - Śakti, a ona znów Śiwy)? Czemu nie przyjąć tu podobnej wykładni?
wychowywały się w innym środowisku, ten z MCU jest bardziej postacią tragiczną a nie złą i knującą podstępnie.
Tego z komiksów poznajemy w stanie dorosłym i ukształtowanym. Bez problemu można sobie wyobrazić, że jego dzieciństwo wyglądało identycznie.
w końcu Odin też był ojcem od siedmiu boleści, nawet w wielu aspektach gorszym
No właśnie 😉 .
możnaby Lokiego nazywać Friggason. W końcu z filmów wynika, że był on przede wszystkim synkiem mamusi 😉
W sumie - tak 😉 .
Podobno powstaje polska wersja Avengersów. Znamy już aktorów, a raczej aktora: 🙂
Pamiętasz teologię hinduistyczną, gdzie jedne bóstwa bywają wyodrębnieniem pewnych cech innych - pierwotniejszych jakby - bóstw (np. Kali - Śakti, a ona znów Śiwy)? Czemu nie przyjąć tu podobnej wykładni?
Może dlatego że to komiksy i kinowe uniwersum - dwa odrębne światy. Wydaje mi się, że nawet twórcy coś mówili na temat, że ich postacie nie mają odwzorowywać tych komiksowych i się zgadzam, bo inaczej byśmy dostali Thora smash-them-all
Uniwersa fandomowe to jednak nie jest teologia, więc nie przekładałabym je na takoweż.
Tego z komiksów poznajemy w stanie dorosłym i ukształtowanym. Bez problemu można sobie wyobrazić, że jego dzieciństwo wyglądało identycznie.
Ale chyba komiksowy wiedział, czyim synem jest naprawdę? Jest różnica pomiędzy znaniem swojego pochodzenia a zakłamaniem przez całe życie, kiedy to Odin snuł jeszcze dodatkowo opowieści o Jotunach-potworach.
No właśnie 😉 .
No właśnie, MCU go takim wykreował, więc tym bardziej współczuję trójce jego dzieci, z Lokim oczywiście na czele
W sumie - tak 😉 .
Szkoda, że nie było więcej tej ich interakcji w filmach (chociaż Frigga też uprawiała gaslighting... No po prostu "idealna" rodzinka...), ale jak nie będzie chociaż o niej wspomnienia w serialu "Loki" no to... się obrażę!
Podobno powstaje polska wersja Avengersów. Znamy już aktorów, a raczej aktora: 🙂
Ej, powiem, że niezłe 🙂 Oczywiście wyszłaby z tego katastrofa, ale postacie... hmmm... interesujące 🙂 😉