Kościół

Viewing 15 posts - 331 through 345 (of 1,660 total)
  • Author
    Posts
  • Anonymous
    Guest
    #61867

    Przyznam się, że mnie też zbulwersowała sprawa z psem. Brawo Piotrze. Takie rzeczy należy od ręki piętnować i zgłaszać odpowiednim władzom. W USA by takiego wsadzili bezwarunkowo na rok i jeszcze odpowiednią karę by zapłacił. Tym bardziej, że jest dowód czarno na białym, bo sam się przyznał. Jak dla mnie nie jest prawdziwym człowiekiem ten, kto nie dba o zwierzęta, zwłaszcza te, które od wieków są naszymi przyjaciółmi (psy, koty i konie). Sam nie lubię kotów ale to nie powód żeby je krzywdzić. Jak się nie chce psa czy kota lepiej go oddać komuś innemu albo dać do schroniska. Ale wiadomo, że za to trzeba parę groszy dać a niektórzy wolą wydać to na piwo czy wódę. Chyba, że te 10 km to nie było do lasu czy coś ale na wieś do jakiegoś gospodarstwa. Jeśli do lasu to mam nadzieję na reważ od opatrzności. Zawsze w takich sytuacjach mam ochotę takiego delikwenta sam wywieźć w nieznane miejsce i przywiązać do drzewa. Przynajmniej byłoby sprawiedliwie. Jak widać wymiar sprawiedliwości jest zbyt łagodny jeśli chodzi o krzywdę dzieci i zwierząt. Takim to bym kazał robić dokładnie to samo co oni zrobili. Takiemu co bił dziecko i gasił na nim pety sam bym to robił: bił kijem gdzie popadnie i gasił pety. Co śmieszniejsze byłoby to zgodne ze starotestamentowa definicją sprawiedliwości: oko za oko. :>Avanger: fajne foty. Dwie pierwsze widziałem ale ostatnią widzę po raz pierwszy. Niezależnie od mojego stosunku do kleru i kościoła bardzo ceniłem JPII za to jakim był człowiekiem.

    fluor
    Keymaster
    #61871

    Starotestamentowa sprawiedliwość jest już od dawna passe, zresztą Jezus zalecił wybaczać.

    Do tematu dorzucam ciekawy artykuł o pewnych pozytywnych stronach religii (tych nielicznych 😉 ).

    Eviva
    Participant
    #61889

    JP II był wielkim człowiekiem, i trudno tego nie zauważyć, nawet gdy się jest zdeklarowanym ateistą. Miał w sobie tyle ciepła i miłości, ze rozbrajał wszystkich. Dla mnie największym Jego cudem było to, że zdołał zebrac na wspólnym nabożeństwie chrześcijan, Żydów i Arabów. wszystko to stalo łeb w łeb obok siebie i ani myślało bić się ze sobą. Choć na ten jeden moment znikła agresja i wzajemne pretensje. To cud, który się prędko nie powtórzy. W porównaniu z tym uzdrowienie śmiertelnie chorego to betka.Co do odpłaty za krzywdę zwierząt, praktycznie u nas nie istnieje. A jeśli idzie o dzieci - R'Cer, wystarczy więzienie. Zdeklarowani kryminaliści są z reguły bardzo wdzięczni, gdy im się takiego wrzuci do celi, a klawisze dbają, by się dowiedzieli, z jakim wyrokiem "nowy" przyszedł. Nie było wypadku, by taki nie pożałował, że się urodził.

    zdarom
    Participant
    #61922

    Zdeklarowani kryminaliści są z reguły bardzo wdzięczni, gdy im się takiego wrzuci do celi, a klawisze dbają, by się dowiedzieli, z jakim wyrokiem "nowy" przyszedł. Nie było wypadku, by taki nie pożałował, że się urodził.

    A no prowda. Na socjologi oglądaliśmy film w którym wypowiadali się więźniowie co robią z takimi ludźmi.

    Jeśli do lasu to mam nadzieję na reważ od opatrzności

    R'Cer ciekawie stwierdzenie jak na autora wypowiedzi z kilku poprzednich stron. Ciekawe co miałeś na myśli posząc Opatrzność.

    Lo'Rel
    Participant
    #61928

    wszystko to stalo łeb w łeb obok siebie i ani myślało bić się ze sobą. Choć na ten jeden moment znikła agresja i wzajemne pretensje.

    Zupełna prawda, takie wydarzenie na skale światową to jest prawdziwy cud, nikt nigdy jeszcze nie zjednoczył świata, nieważne, że na "pięć minut", ale to oznacza, że jest nadzieja na to, że ludzkość kiedyś ma szanse by się zjednoczyć. Jako ateista stwierdzam, że Jan Paweł II był wielkim człowiekiem.

    Eviva
    Participant
    #61931

    Jako ateista stwierdzam, że Jan Paweł II był wielkim człowiekiem.

    O, i widzisz, właśnie takie wypowiedzi jak Twoja potwierdzają wielkość tego człowieka. My, chrześcijanie, mamy niejako obowiązek afirmacji naszego duchowego przywódcy - Ty nie masz, więc Twoja wypowiedź jest bezstronna. Bo kwestia wiary, bądź niewiary - to sprawa całkiem osobnicza. Można być chrześcijaninem, zasuwać do kościoła w każde święto i na Jasną Górę z pielgrzymka, a jednocześnie dopuszczać się potwornych świństw.

    Ja, w odróżnieniu od Ciebie, wierzę w Boga. Zapewniam Cię jednak, że mój Bóg wyżej sobie ceni uczciwego i szlachetnego ateistę niz żarliwego katolika, który jest w życiu prywatnym zwykłą świnią. Co nie znaczy, jakobym próbowała Cię nawracać - ani mi to w głowie. Uważam, że każdy ma prawo do własnych przekonań, o ile z ich powodu nie wyrządza innym krzywdy. Szanuję to i nie mam zamiaru wpierać nikomu swej religii jak w chorego jajko.

    Lo'Rel
    Participant
    #61932

    I tak powinno być i też takie zasady wyznaję. Najważniejsze byśmy żyli zgodnie z własnymi przekonaniami.

    Anonymous
    Guest
    #61943

    R'Cer ciekawie stwierdzenie jak na autora wypowiedzi z kilku poprzednich stron. Ciekawe co miałeś na myśli posząc Opatrzność.

    Kwestia tego, że dobre uczynki do nas wracają a złe obracają się przeciwko je czyniącym. Nie ma to jak dla mnie nic wspólnego z jakąś istotą wyższą a jedynie z tym, że nic w przyrodzie nie ginie. A skoro nie ginie to zatacza koło więc wraca to co się uczyni złego i dobrego. O dziwo to złe wraca w dwójnasób i dosyc szybko. Na szczęście do mnie wraca więcej dobrego. Przykład: weźmiesz kogoś "na łebka", to jak sam będziesz potrzebował to też ktoś Ci się zatrzyma. A jak kogoś zwolnisz i ten ktoś nie będzie miał z czego żyć albo przypłaci zdrowiem, to Tobie też stanie się coś złego. Miałem kilka takich przykładów.

    Lo'Rel
    Participant
    #61951

    Czyli jak nie wezmę, to mnie też nikt nie weźmie? Jest jakiś rejestr ludzi którzy nie biorą na stopa? O drugim przykładzie nie wspomnę, znam pełni ludzi którzy zwalniają innych z pracy i mają się wyśmienicie. Przykład raczej powinien opierać się na jakichś zbadalnych przesłankach. Ale tu racja, opatrzność nie zawsze musi być kojarzona z religią. Jest jeszcze kontekst potoczny. Ja na przykład nie wierzę w to, że ktoś ma szczęście, ale często mówię: ty to masz szczęście.

    Eviva
    Participant
    #61966

    To nie całkiem tak, ale fakt, że zło powraca do człowieka jak bumerang - obserwowałam to nieraz. Tylko że to kiepska pociecha dla ofiar.

    Silver Phoenix
    Participant
    #61968

    Czyli jak nie wezmę, to mnie też nikt nie weźmie? Jest jakiś rejestr ludzi którzy nie biorą na stopa?

    Rejestr - to zbyt wiele powiedziane. Ale rzeczywiście, jest jakoś tak, że osobie, która jest życzliwie nastawiona do innych, łatwiej uzyskać pomoc w razie konieczności. Przepraktykowałem, działa.

    Jeśli zaś to do Ciebie nie przemawia, pomyśl w ten sposób: niech będzie 10 osób, którym kiedyś tam pomożesz. Niech tylko jedna z nich Ci się odwdzięczy...

    Już jesteś "do przodu".

    kojot
    Participant
    #62271

    Słuchajcie muszę wam coś powiedzieć. Dajcie mi szanse się bronić. Ciekawe czy macie tyle miłości do ludzi co do zwierząt bo z mojego doświadczenia wynika że to nie zawsze idzie w parze. Zastaliście kiedyś człowieka z poderżniętymi żyłami łóżko obok na dzień dobry? Właśnie rozmawiałem teraz z kolegą, który przeżywa to na co dzień. Dwóch jego kolegów z pokoju (armia) w ten sposób próbowało odebrać sobie życie jeden z nich jest teraz w zakładzie dla psychicznym. Więc nie sprzedawajcie mi jakieś bajeczki o miłości do pluszowych zwierzątek skoro człowiek człowiekowi wilkiem jest. Chciałem tylko zobaczyć jaka będzie reakcja na taką historię i widzę że wszyscy żyją w jakiejś swojej bajce oburzają się na rzeczy śmieszne, jesteście dziećmi i tyle. Urodziliście się wczoraj.

    Eviva
    Participant
    #62272

    To może raczej Ty urodziłeś się w jaskini? Co ma jedno do drugiego? Kocham zwierzęta i nie mogę znieść, gdy dzieje im się krzywda. Czy to znaczy, że nie płakałam krwawymi łzami nad każdym dzieckiem, które umierało na moich oczach? bzdura. Osiemnaście lat pracy w szpitalu dziecięcym, widziałam więcej nieszczęścia, niż Ty zobaczysz do końca życia.A co do tych, którzy podcinaja sobie żyły - to ich wybór. Mogę ich żałować, ale sami wybrali swój los. Ja nie kazałam im tego robić. I jak to się niby ma do stosunku do zwierząt?

    kojot
    Participant
    #62273

    Jeden koleszka porównywał tutaj dzieci i zwierzęta w ogóle dla mnie to po prostu nie ma słów jak można coś takiego myślećTy się martwisz głupim psem, który powinien żyć na łonie natury tak w ogóle. A życie ludzi jest piekłem i wszyscy mają to dupie ty też. Nie pisz mi że zajmujesz się umierającymi dziećmi bo to jest akurat twoja praca. Znam wiele pielęgniarek i położnych (zwłaszcza), które nie mają pojęcia o swoim zawodzie (mają ludzi za mięso) więc nie licz na szacunek tylko z tego powodu. Nawet mnie nie znacie nie wiecie kim jestem a już gotowi jesteście mnie powiesić to takie polskie.

    Eviva
    Participant
    #62274

    Nie chcę być niemiła, ale może to raczej ty jestes głupi? Bo zacofany w rozwoju to na pewno. Z doświadczenia wiem, że ci, co mają taki stosunek do zwierząt, ludźmi tez się nie przejmują, chyba że wyłącznie na pokaz. Wszyscy patologiczni mordercy i bandyci zaczynali od "wprawek" na zwierzętach.

Viewing 15 posts - 331 through 345 (of 1,660 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram