Najlepszy film Star Trek bez ST w tytule 😉 - Galaxy Quest - chyba zasłużył na swój temat*, tym bardziej, że Paramount najwidoczniej jednak zrobi tę jego, od lat zapowiadaną, serialową kontynuację. Za współscenarzystę tejże ma robić Simon Pegg, który dał się poznać z adekwatnej strony gdy pracował przy Beyond. Strach się bać? 😉 https://trekmovie.com/2021/06/28/simon-pegg-working-on-galaxy-quest-tv-series/
No nie wiem... Takie odkopywanie i odgrzewanie zawsze napawa mnie sceptycyzmem. Tym bardziej, że zazwyczaj nie wychodzi. No, ale jak to zwykle - nie można skreślać na starcie. 🙂
Swoją drogą, te cytowane na końcu miażdżąco-krojące narzędzia w korytarzu Protectora jakoś w obecnych czasach bardzo mi się kojarzą z turbowindami ery DISCO - jedno i drugie równie głupie i niepraktyczne. 🙂
Nawiasem: widziałeś turbowindę w ujawnionej scenie z ORV? Nieprzebajerzona, realistyczna (przypominają się podobne motywy z S:1999), a efektownie pokazana. To wygląda na celowy przytyk...
Na linkowanym już kanale z materiałami zza kulis GQ pojawił się dłuższy dokument - "Galaxy Quest. Never Give Up Never Surrender: The Intrepid Crew of the NSEA Protector": https://www.youtube.com/watch?v=5aVosF6R1_o