Forum › Fantastyka › Inne sci-fi i pozostałe gatunki › Farscape
Stare boliańskie przysłowie mówi że są kobiety piękne i zjawiskowe ona jest zjawiskowa!!!
[post="24337"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
No proszę... z jakiej wy jesteście galaktyki... dajcie namiary to was z moimi koleżankami które są zjawiskowe [nie mówię tego złośliwie – po prostu spotykały tylko „samców” którzy patrzyli tylko na wygląd] zapoznam :>
Ps. Wiem ze to offtop... ale dal tego proszę o odpowiedz na PW, co można facetowi napisać aby się ... „odinteresował” ode mnie ? I pisze to poważnie, mam problem i skoro mamy tu „typowe typy” – czyli reprezentantów normy... pomocy!!
Kobieto tu nie klub samotnych serc i my tu takich porad nie udzielamy... 😉 a tak na serio to zmuś go by obejrzał Entka (2 sezon rules!!!) to na bank sie odczepi i przy odrobinie szczęścia już go nigdy nie spotkasz....Co do Claudi to nie masz racji i basta... nikt tak jak ona nie wygląda w skórze trzymając jednocześnie w swej ślicznej dłoni pistolet... mniam ;)....A jak twoje kumpele lubią scifi to daj namiary takich zawsze był deficyt.... P.S. Witam cię na forum i życzej dobrej zabawy i dużo postów!
chiałabym się was zapytać jak uważacie, czy profile psychologiczne ras/postaci są kopia Treka czy nie ?
[post="24314"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
Wg mnie nie są kopią treka, a to z tego prostego powodu, że po prostu korzystają z tych samych odwiecznych archetypów/schematów/wzorów postaci. Już w literaturze starożytnej (Homer, Platon) czy średniowiecznej (choćby Pieśń o Rolandzie) mamy pewne typy postaci i charakterów, które będą się przewijać przez książki, sztuki teatralne, filmy czy seriale w naszych czasach.
Podobieństwo do treka może nam się skojarzyć jako pierwsze, ale to np. kwestia tego, który serial widziało się wcześniej. Ktoś, kto najpierw zobaczył Farka moze uznać, że to trek "pożyczył" z niego charaktery. 😉
Mamy tam honorowego Wojownika, który walczy mieczem [przede wszystkim] który zmienia się w karabin pulsacyjny – jak dla mnie wypisz wymaluj Klingonin
Podobieństwo owszem istnieje, ale wynika z wykorzystania tego samego "wzoru" postaci. Ponadto Klingoni nie są dokładną kopią Luxan (ani odwrotnie), ich społeczeństwa są jednak inne, a i sam Ka D'Argo różni się od Worfa. To że obaj są wojowniczy i impulsywni to nie wszystko. D'Argo jest wg mnie o wiele bardziej szalony, mniej odpowiedzialny, nie umie prawie nigdy hamować swoich emocji, banalnie łatwo wyprowadzić go z równowagi... No i bywa strasznym gadułą. W porównaniu z milczącym, opanowanym Worfem wypada jednak bardzo odmiennie. 😉
Babkę roślinkę, bardzo uduchowiona i logicznie myślącą – no właśnie brakuje mi tylko aby co chwile mówiła „to nielogiczne”
Pa'u Zotoh Zhaan jest faktycznie osobą uduchowioną (co jak na kapłanke nie jest akurat niczym niezwykłym) ale z pewnością daleko jej do logiki, zwłaszcza tej w w wolkańskim wydaniu. Kieruje się przede wszystkim uczuciami - jej opanowanie to kwestia samodzielnego treningu, a nie wychowania w hołdującej logice kulturze. Zhaan może w pewnien sposób łączyć się z innymi istotami (co przypomina telepatię) ale wówczas dzieli raczej ich uczucia niż myśli. Poza tym, jak pokazało nam kilka odcinków potrafi być porywcza i okrutna, co Wolkanom raczej się nie zdarza. A co do podobieństwa np. do mających telepatyczne zdolności Betazoidów - wg. mnie poza samym faktem wykorzystania pomysłu na "słyszenie" cudzych myśli/uczuć (znanym z wielu innych seriali) nic tych postaci nie łączy.
żabę [wiadomo o kogo chodzi] – czysty Ferengii – kupiec i nic więcej... sprzedał by swoja matkę... a no tak, zapomniałam że to zrobił – za królestwo
Motyw chciwego i skąpego handlarza też jest stary jak świat (pięknie opisywał go np. Moliere), Ferengi to tylko jego kolejne ucieleśnienie, podobnie jak Dominant Rygel, dlatego trudno go uważać za kopię trekwych postaci, przynajmniej wg. mnie. Poza tym nazwanie Rygela tylko kupcem jest jednak spłyceniem tej postaci - on potrafi trochę więcej niż tylko handlować, a to ze wygląda jak muppet... 😉 No cóż, mi się akurat ta "żabowatość" podobała. 😆
a ta złodziejka... w Treku była taka rasa, wyglądali jak ludzie ale mieli błony pomiędzy palcami...
Tej rasy z treka akurat sobie nie przypominam, ale tu również nie doszukiwałabym się żadnej kopii czy ściągania pomysłów z ST, zwłaszcza, że Chiana jest ciekawą i zdecydowanie pierwszoplanową postacią z własnym charakterem i opieranie konstrukcji takiej bohaterki na jakiejś pokazanej gdzieś, kiedyś, dawno temu rasie z treka jest bardzo mało prawdopodobne.
A o Rozjemczynii i głównym bohaterze nie wspomnę bo to banał...
No cóż... trrudno wymyślić na nowo zakochaną parę po Szekspirze, Tristanie i Izoldzie, Opowieściach z tysiąca i jednej nocy i tysiącach innych traktujących o miłości dzieł. 😉 Ale dla mnie ta para i tak była ciekawa, dobrze zagrana i przyciągająca widza.
za to wyjątkowa sprawa to Pilot i sam statek typu Lewiatan – to są nietuzinkowe postacie, chociaż jak bym się uparła to postacie trochę „borgowate”...
Ja tu nie widzę żadnej "borgowatości". Rasa Pilota może żyć bez połączenia z Lewiatanami, a po połączeniu ich więź nie opiera się na podporządkowaniu jakiejś wspólnej świadomości ale na współpracy. To raczej znana z lekcji biologii symbioza niż połączenie istosty z maszyną. Zwłaszcza, ze Moya maszyną przecież nie jest. 😉
Czemu dali taka – nie oszukujmy się – brzydka kobietę jako partnerkę głównego bohatera :>
A to akurat kwestia gustu lub metafizyki (bo czyste piękno to raczej rejony definicji odległych od zwykłego, codziennego świata ;)). Mi akurat Aeryn Sun nie wydała sie brzydka.
A tak poza tym, to przecież wszystko już było. 😉 I po prostu trzeba to umiec pokazać tak, żeby wydawało się nowe, ciekawe i świeże co wg. mnie Farscape robi akurat świetnie.
Jeśli jeszcze ktoś nie wie to spiesze z informacj iż dzisiaj i jutro na kanale Hallmark o godzinie 21:30 zostanie wyemitowany Farscape: The Peacemakers Wars.
Niechaj Q ci w dzieciach za to info wynagrodzi :] [tak to jest jak się programu nTV nie kupuje].
Ja tylko ostrzegam, że jeżeli ktoś nie widział całego serialu to oglądanie PW jest troszkę, hmm... bez sensu - wielu wątków się nie zrozumie a i sporo dobrej zabawy się straci, bo masa spoilerów się pojawi. Poza tym sezony poprzedzające PW są świetne. To tak jak obejrzeć DS9 w kolejności 1-3 i potem od razu 7 sezon - duża strata a i orientacja w wydarzeniach niepełna. 😉
Odnośnie PW – jeden tekst który rozwalił mnie bardziej niż „wieczne orgazmy” roślinki przy rozbłyskach słonecznych 😉 [unikam spoilerów XDDDD]Chodzi o imię dziecka XDDDDDD Po prostu rewelacja! Od razu mi się humor poprawił.
Uwaga spoilery
Obejrzałem w ciągu 2-3 miesięcy cały Farscape dlatego dopiero teraz wypowiadam się w tym temacie.
Poruszę kilka tematów:
Claudia Black -> mi też się podoba, choć miss world by nie została to ma w sobie to "coś".
D'argo a Klingoni -> D'argo, ma jeszcze 1 rzecz, której nie ma Worf - humor 🙂 . Luxanie są wojownikami i są honorowi i imho na tym się podobieństwo kończy. IMHO nie są niewolnikami postawy honorowej, wynikającego z tradycji jak Klingoni, ale rzeczywiście postępują tak jak podpowiada im własny rozum. Klingoni nie kontrują gniewu, chcą by wszechświat dopasował się do nich. Luxanie uczą się kontrolować go, wykorzystywać tylko podczas walki (największą skazą na honorze Luxanina jest danie się ponieść emocjom).
Rygel -> Skąpstwo, jest raczej częścią pozy Rygela, a jego tendencja do porzucania przyjaciół w potrzebie jest raczej przejawem dużego doświadczenia życiowego (pragmatyk ;)) i pewnej niewiary w siebie, którą Rygel próbuje ukryć (świetnie widać to w odcinku gdy był tymczasowym kapitanem). Bogactwo chyba zastępuje mu bliskość z innymi/
Chianna -> można powiedzieć, ze nie było jeszcze takiej postaci w serialach sf. Wolny duch, pani wszystkich aspektów swojego życia. Jest trochę jak dziecko wychowane bez uczenia żadnych moralnych zasad i hamulców. Wie też, że to duża i niesprawiedliwa galaktyka i podobnie jak Rygel musi sobie w niej poradzić, przeżyć przede wszystkim.
wątek miłosny -> bardzo zakręcony, obserwowanie jego wzlotów i upadków miłosnych uniesień jest raczej przyjemne, ale w 4 sezonie już lekko męczące.
klimat -> jest niesamowity, zakręcony, wręcz psychodeliczny ;P
świetne są liczne popkulturalne nawiązania, humor nietuzinkowy i przede wszystkim Harvey !!!! Niesamowita postać / wątek, stwarza multum okazji by wsszytko stało się jeszcze bardziej zakręcone. Jego powrót w końcówce 4 sezon (Hrabia Dracula), to jeden z najwspanialszych momentów serialu.
The Peacekeeper Wars -> trochę mnie rozczarowała miniseria, feeria barw, wybuchów i strzelania, klimat się zagubił (choć kilka tekstów Aeryn jest wspaniałych). Wszystko gna jak szalone, wątek poganie wątek, wszystko to męczy i troszkę nudzi. Denerwowała mnie też zmiana głosu Pilota. Może to nagroda dla Lani Tupu za to, że jego główna postać nie dożyła finału (cóż liczyłem na wielki powrót Craisa ;)). Cóż szkoda, że nie było 5 sezonu, na pewno wypadłby dużo lepiej.
wątek miłosny -> bardzo zakręcony, obserwowanie jego wzlotów i upadków miłosnych uniesień jest raczej przyjemne, ale w 4 sezonie już lekko męczące.
nie zgodze sie 😉
najlepszy zwiazek na ekranach telewizorow 😉 i jego wzloty, a w szczegolnosci upadki byly zarowno swietnie napisane jak i zagrane.
The Peacekeeper Wars -> trochę mnie rozczarowała miniseria, feeria barw, wybuchów i strzelania, klimat się zagubił (choć kilka tekstów Aeryn jest wspaniałych). Wszystko gna jak szalone, wątek poganie wątek, wszystko to męczy i troszkę nudzi.
1: wszystko gna jak szalone bo w trzygodzinnym odcinku trzeba zakonczyc czteroletni serial.
2: ja patrzylem na PK Wars z troche innego dystansu. Pozniejsze sezony fara ogladalem tak jak one wychodzily na zachodzie i miedzy Bad Timing a PK War uplynely mi bodajze 2 lata. W tym czasie stesknilem sie za bohaterami i samym serialem i jego powrot odebralem entuzjastycznie. Dla mnie to byl ten sam stary dobry farscape, ci sami bohaterowie, ten sam klimat i jak zwykle swietny scenariusz. taki, ktory pozwala chwile pomyslec o opowiedzianej historii. A do tego wszystko to okraszone wartka akcja. Slowem, cod, miod i orzeszki 🙂
Mnie w 4 sezonie męczył już. Ile można trzymać widza w zawieszeniu? Tym bardziej, że każdy głupi wie jak to się skończy (i żyli długo i szczęśliwie). Ale to moje subiektywne odczucie 😉 .
Pozniejsze sezony fara ogladalem tak jak one wychodzily na zachodzie i miedzy Bad Timing a PK War uplynely mi bodajze 2 lata. W tym czasie stesknilem sie za bohaterami i samym serialem i jego powrot odebralem entuzjastycznie.
Cóż może mam, w związku z tym, bardziej neutralne spojrzenie ;). Zresztą nie mówię, że PKW to kaszana, ale niestety, to nie to samo co serial. IMHO masowe wybuch i strzelanina wyparły trochę zakręconą farscapewą fabułę.
Odswiezam temat po prawie 1,5 roku a co 😉 A wiec wlasnie skonczylem ogladac 1 sezon Farscape i jestem pod wielkim wrazeniem. Serial jest naprawde swietny zarowno w warstwie fabularnej jak i aktorsko-rezyserskiej. Niby historyjka znana i ograna - zbiedzy uciekajacy w nieznane przed scigajacymi ich "przedstawicielami sprawiedliwosci". Jednak jej przedstawienie, otoczka swoistego klimatu, swietnie zbudowane postaci (do tych zaliczam takze Moye) daje nowa jakosc. Odcinki sa powiazane w ladny logiczny ciag, nie brakuje interesujacych postaci drugoplanowych. Sila Farscape sa jednak relacje miedzy zaloga Lewiatana, oraz samym statkiem a jego pasazerami. Moja ulubiona postac to Zhan. Podoba mi sie chocby pomysl na "zywa i inteligentna" roslinke jaka jest devlianka. Generalnie wszystkie postaci mimo ze widzimy ich rozwoj na ekranie juz od poczatku maja ladnie zarysowane cechy charakterystyczne choc w przypadku Aeryn Sun bardzo sie to zmienia w trakcie sezonu. Podobnie z Crichtonem, ktory dorzuca do ludzkiego charakteru nowe elementy dzieki kontaktom z "obcymi". Wyraznie widac tutaj jaki aktorski potencjal marnuje sie w SG-1 gdzie gra Claudia oraz Ben. Postaci jakie tam kreuja nie dorastaja do piet tym z Farscape. Podsumowujac - dla mnie serial znajduje sie na najwyzszej polce z DS9 i BSG 😉
Człowieku farscape ma najbardziej orginalną fabułę ze wszystkich znanych mi seriali sf. Więźniowie a w sumie grupa przestępców uciekająca przed siłami imperium między galaktycznego- znajdż mi serial jakikolwiek z takim wątkiem. Dobrze zwruciłeś uwagę na gre aktorów która tutaj stoji na wysokim poziomie pomimo tego że w serialu jest dużo humoru. Farscape ma niesamowity klimat według mnie jest najlepszy z rodzaju tych ,,kosmicznych" 🙂 jakie zrobiono . Odcinki są tak robione że warto je obejżeć powturnie po jakimś czasie inaczej niż np. w BSG gdzie nie ma sensu wracać do starych serii(wieje nudą).
Ten serial jest znakomity jeden z najlepszych Sci-Fi jakie oglądałem !!!
jeszcze nie, teraz oglądam 3 sezon.