Trekowa plotka: Kandydat do roli tego złego

Jak podaje źródło zbliżone do projektu sequela Star Trek, J.J. Abrams wyselekcjonował już twarz do roli czarnego charakteru.[more]

Ma nim być Benicio Del Toro. Nawet aktorowi nie zdradzono zbyt wiele na temat postaci, w którą miałby się wcielić. Oczywiście nikt nie chce potwierdzić lub zdementować tych pogłosek. Więcej powinno być wiadomo po weekendzie. Del Toro znany jest z takich filmów jak Licencja na zabijanie, Traffic, Sin City.

Produkcja kolejnego Treka rusza na początku przyszłego roku.

Jak myślicie? Będzie to zupełnie nowa postać, czy "stary znajomy"? Podzielcie się przeczuciami/życzeniami.

Źródło: Variety[/more]

Moim zdaniem pasowałby do roli Khana. Przy okazji jako że piszę tu po raz pierwszy, pozdrowienia dla wszystkich fanów Star Trek, Star Wars i Tolkiena.

No, Khan z niego byłby niezły. Zobaczymy.I powitać, powitać. 😎

a ja bym chciał tu widzieć TOS-owego Klingona ;>

Strasznie przepity ryj ma na tej focie. Na marginesie:

Pijany Łukasz Garlicki na festiwalu filmowym w Irlandii:

Na pytanie, co pamięta z pracy u boku Jerzego Hoffmana, odparł: Drinking and fucking women

Del Toro to Klingon pełną gębą. Wyobraźcie sobie powyższe zdjęcie, ale bez brody. Przedłużcie wąsy na Czyngis-chana i wedle uznania dodajcie, lub nie, klingońskie czoło.Osobiście, chciałbym Tholian w nowym filmie (bo to jeden z najmniej pokazywanych gatunków), ale z drugiej strony, bardzo się za Klingonami stęskniłem.A tak w ogóle - cześć Erui! 🙂

Nie, no jednak pierwsze skojarzenie to Khan. Myślę, że byłaby to barwna postać w jego wykonaniu. Erui, witamy na pokładzie!

Kiedy zaczęły się pierwsze domysły co do obsady i fabuły, na Khana typowano tego jegomościa:

Javier Bardem, który wystąpi jako schwartzcharakter w następnym Bondzie - Skyfall. I to byłby Khan! Tyle, że moim zdaniem brać się za Noonien Singha to nieporozumienie. Raz: odgrzewanie kotletów, dwa: poprzeczka zawieszona za wysoko. Lepiej niech wyjdą z nową historią. Ewentualnie małe cameo dla Khana.

W wypadku Del Toro nie widzę absolutnie żadnego podobieństwa. Zobaczycie - będzie Klingon (jeżeli w ogóle go wezmą). Zakładam się o skrzynię Bloodwine 😉

Co do odgrzewania kotletów - zupełnie nowy wróg już był (Nero), teraz pora właśnie na nawiązanie. Co do poprzeczki: równać trzeba zawsze w górę, nigdy w dół itd. ;)Z oczu bardziej podobny jest Del Toro, a to to jest ważne, nie nochal czy co tam jeszcze 😉