Forum › Fantastyka › Star Trek › Trek-mapa
Witam Poniewaz jak do tej pory swiat trekowy nie doczekal sie zadnej porzadnej mapy zgodnej mniej wiecej z kanonem (bardziej wiecej niz mniej), mam propozycje - czy znalezliby sie chetni do pomocy przy opracowywaniu takiej mapy? Byloby to o tyle trudne, ze trzeba by przejrzec wszystkie odcinki treka, powypisywac dane na temat planet etc - wiec to zmudna robota i raczej dluga. Dlatego pytam o pomoc - sam nie dam rady tego zrobic, a raczej zrobic w jakims rozsadnym czasie). Chetni prosze zglaszac sie na priv. Zakladajac, ze beda jacys chetni 😀
Istnieje bardzo dokładana i chyba kanoiczna mapa galaktyki...
Oto wydany przez Pocket Books "atlas" trekowej galaktyki:
http://www.amazon.com/exec/obidos/tg/detai...052853?v=glance
Ja mam parę zeskanowanych stron z tego atlasu, które ściągnąłem z netu. Jakby ktoś chciał mogę podesłać. Trzeba przyznać, że dokładność tych map jest niesamowita.
Pomysł Zarathosa z mapą trza przyznać świetny!!! 🙂
Ja posiadam w domu cały atlas, z tym, że jest on w języku niemieckim. Gdyby trzeba było coś zeskanować, to chętnie to uczynię.
Problem plega na tym, ze te atlasy sa niekanoniczne (tez sie zastanawialem, czy takiej ksiazeczki nie kupic) i maja (co tu ukrywac) troche przeklaman w stosynku do informacji serialowych.A mnie chodzilo o jak najdokladniejsza (we wszystkich wersjach gdyby informacje z seriali sie gryzly ze soba) atlasy swiata Trekowego (glownie LAfy i Bety) oparte tylko i wylacznie na serialach, bez domyslow etc autorow takich publikacji.
Pomysł wspaniały! Jest jednak problem taki, że trzeba by zdecydować czy ta mapa byłaby tworzona jako dwuwymiarowa czy trójwymiarowa. Jeśli by to była mapa dwuwymiarow z racji większej prostoty wykonania to byłby kłopot z uwidacznianiem prawdziwych odległosci między poszczególnymi układami gwiezdnymi.Ma to jednak taką zaletę że można umieszczać układy z mniejszą precyzją 🙂 Sam bardzo się tym interesuje i próbuję stworzyć taką mapkę z materiałów powszechnie dostępnych w necie ale jest to zadanie niezwykle trudne bo jest wiele wersji map i raczej większość jest niedokładna. Proponowałbym najpierw stworzenie listy odległosci poszczególnych układów gwiezdnych od ziemi zgodnych z kanonem oraz trzeba by było wybrać jedną już istniejącą wersję mapy występowania ras i na podstawie tej nazwijmy to "matrycy" zacząć opracowywać coś bardziej dokładnego i z biegiem dalszych prac modernizowanej do wesji ostatecznej mapy.Czekam z niecierpliwością co z tego wyniknie. 🙂
Ja mam jeszcze jedna propozycje, ktora ulatiwlaby zbieranie danych - osoby ktore ogladajac serial natknelyby sie na informacje o polozeniu jakies planety, mglawicy etc, moglyby umieszczac informacje na forum, newt jezeli nie istnialby pkt odniesienia do ukaldu ziemskiego czy jakiejkolwiej innej pozycji, a tylko nazwa i dane liczbo czy nawet tylko nazwa.W ten sposob mielibysmy informacje ze cos takiego jest i ze trzeba znalezc informacje gdzie to cos jest, ew jakos to wpasowac w reszte mapki.
jeśli mogę dodać swoje 33 grosze...mrówczą pracę nanoszenia miejsc o których w ca. 600 odcinkach i 10 filmach ST się wspomnia znacznie ułatwi spis który znajduje sie na oficjalnej stronie na przykład dotyczący TNG
Obawiam się, że korzystając tylko i wyłącznie z kanonicznych informacji stworzenie jakiejkolwiek mapy jest niewykonalne
Ja też, niestety, tak myślę. Nawet jeśli ustalimy odległości, to nie sposób ustalić kierunku. Wiem, że wydawane były często polecenia typu "kurs 124 na 18", ale nawet w tej kwestii co to oznacza jest wiele wątpliwości i teorii. Jedna z nich mówi, że jest to punkt na dwuwymiarowej mapie współrzędnych, a druga, że jest to kąt nachylenia dziobu okrętu do aktualnego.Tak więc można spróbować, ale sądzę, że większości odwiedzonych miejsc nie będzie sposób ulokować w przestrzeni z powodu braku dostatecznych danych.
O sposobie pokazania innych poteg nie wspomne. Ani o tym że nie wiadomo które z odwiedzonych np przez Entka planet należa do Federacji a które nie. Tak wiec niestety, kanoniczna mapa jest z góry skazana na niepowodzenie.
kurs z tego co pamietam z omnipedii, to wspolzedne wzgledem srodka galaktyki 🙂 inna sprawa ze nanoszenie tego czegos na mape moze byc probleme, chociaz glownie matematycznym.
I byc moze trudne (albo niemozliwe) bedzie stworzenie takiej mapy, ale i tak powstaly w ten sposob atlas bedzie lepszy (czytaj - bardziej zgodny z tym co jest na ekranie) niz popularne obecnie mapki netowe.
W odcinku z Acamaranami Woś tłumaczy co oznaczaja współrzedne i jeśli dobrze go zrozumiałem to ich centrum jest okręt. Ustala sie o ile musi sie przesunac w bok i o ile podnieść/obniżyć aby doleciec do danego celu. Tak wiec najpierw byłoby potrzeba wiedziec gdzie się okręt najpierw znajdował.Zaś co do samej mapy to pozostanie kwestia interpretacji tego co na ekranie mówia i robią. Najlepszy przykład: w przeciwieństwie do Ciebie Z uważam ze Klingoni i Cardassianie nie maja wspólnej granicy.
Sposób obliczania względem środka Galaktyki to trzeci sposób. Gdzieś czytałem, że był używany u Kirka.No i który wybrać?
najlepiej znalezc odcinek, w ktorym sa w znanym miejsci i leca w inne znane (i realnie istniejace miejsce) a potem sprawdzic jaki sposob obierania kursu jest wlasciwy i trzymac sie tego