Forum › Fantastyka › Star Trek › Star Trek: Strange New Worlds
Będzie nowa seria (jej tytuł widać w tytule... topicu 😉 ), opowiadająca pre-TOS-owe losy Pike'a, Spocka i Number One. Ponoć ma się w niej pojawić również młody Kirk.
Cieszycie się? 😉
Zrobiłem sobie szybką powtórkę drugiego sezonu Short Treków. Mam wrażenie, że pierwsze trzy z nich dają - mino wszelkich idiotyzmów z "Edwarda" (i absurdalnych turbowindowych przestrzeni, które w SHO właśnie debiutowały) - nadzieję na całkiem znośne SNW (nadzieję nieco burzoną przez to, co po w/w Shortach przyszło)...
Ale chciałem się skupić na czym innym, i spytać: czy Wy też wyczuwaliście w "Q & A" tłumioną, ale wyraźną, erotyczną chemię* między młodym Spockiem a Number One? (Chemię, która może rozkwitnąć fabularnie** i dać serii istotny wątek, albo też trwać do końca w stanie stłumienia, jak J/C...)
* BTW. Czy to (przed)finalne "zapomnij, co zaszło" nie brzmi jak znane słowa Tashy do Daty po? 😉
** Albo pozaekranowo: kłaniają się Siddig i Visitor.
Mam wrażenie, że pierwsze trzy z nich dają - mino wszelkich idiotyzmów z "Edwarda" (i absurdalnych turbowindowych przestrzeni, które w SHO właśnie debiutowały) - nadzieję na całkiem znośne SNW
Te dwa poza Edwardem jakąś tam nadzieję dają. Edward jednakże to partanina straszna. Nie wiem czy pójść tak daleko jak Schneider, który nazywa go najgorszą odsłoną Star Treka w historii, ale z pewnością jest to bardzo słaby odcinek.
czy Wy też wyczuwaliście w "Q & A" tłumioną, ale wyraźną, erotyczną chemię* między młodym Spockiem a Number One?
Wyczuwaliśmy, i duża w tym zasługa aktorów, ze wskazaniem jednakże na Romijn która w moich oczach jako aktorka wciąż rośnie. I jest kolejnym powodem, dla którego jakieś nadzieje mam. Eh, Michaśka ze swoimi łzami to jej może kwaterę na Enterprise sprzątać.
Edward jednakże to partanina straszna.
Nie przeczę, bo obie centralne postacie zachowują się tam jak głupki (miała być chyba powtórka z ORV, i wprawka przed LD, ale nie wyszło, kompletnie nie wyszło). Facet już za chęć eksperymentowania na zwierzętach (rzucona ot tak deklaracja zamiaru naruszenia Federacyjnych norm etycznych i embarga na geninżynierię w jednym), głupawe kłamstwa (raz - pójście wbrew The First Duty, dwa - tak naiwne, że widać iż coś z nim nie tak) i donosy powinien przejść ewaluację psychiatryczną. A ta z borżej 😉 łaski kapitan, miała psi obowiązek zainteresować się jego stanem, a nie tylko ograniczyć się do wniosku o zmienienie mu przydziału i niezbyt udanej próby pokazania kto tu rządzi.
(Pomijam już bezsensowne nadpisywanie kanonu w sprawie genezy tribbli.)
Wyczuwaliśmy
Jak wątku nie skopią, to może stać się legendą na mocy samego założenia: Nimoy i Pani Roddenberry (dwa żywe symbole ST do niedawna) sparowani per procura.
Romijn która w moich oczach jako aktorka wciąż rośnie.
Prawda, świetna jest (wypadła tu lepiej niż w X-Men, i nie gorzej od Mounta). Oby tylko nie uśmiercili jej (tak, teraz jej) postaci, bazując na tym, że w klasycznym Treku nie oglądaliśmy Number One po "The Cage". Wykończenia McKennah i Smith (w STC), i nieuniknionego losu Pike'a mi wystarczy.
Ponoć w SNW pojawi się niebinarna... i dwulicowa... postać o imieniu, czy też ksywie, Angel:
https://wegotthiscovered.com/tv/star-trek-strange-worlds-introducing-nonbinary-enterprise-crewmember/
Jak tam słusznie dostrzeżono w tekście, w dzisiejszych czasach nie wiadomo w sumie, czy robienie zeń potencjalnego ukrytego czarnego charaktera to rzecz dobra (bo to człowiek jak każdy, więc i zdrajcą okazać się może) czy zła (no bo dyskryminująca). Rzecz jak zwykle w wykonaniu, także zobaczymy. 🙂
zeń
Z niej... z niego... z nich... Bo zdaje się, że w zakresie płci kulturowej posługiwać się będzie zaimkiem they (a jaką będzie mieć płeć biologiczną dopiero zobaczymy; przy czym Trek daje tu chyba nawet więcej możliwości, niż realne, ziemskie, życie)...
Rzecz jak zwykle w wykonaniu
Ano. (Jeśli będzie mieć urok mirrorKiry uznam, że jest dobrze 😉 .)
Wygląda na to, że Vina może powrócić/powracać w SNW:
https://www.cinemablend.com/television/2565474/why-star-trek-discoverys-melissa-george-could-return-to-the-franchise-after-appletvs-the-mosquito-coast
W sumie powinna, w końcu wychodzi na to, że to wielka miłość Pike'a.
Oto co Julie Nimoy (córka Leonarda) myśli o Pecku w roli Spocka:
https://www.cinemablend.com/television/2565699/star-trek-what-julie-nimoy-thinks-about-ethan-pecks-spock-leonard-nimoy
No cóż, miły gest i tyle. Faktycznie Peck zagrał całkiem przyzwoicie, nie mam nic przeciw jego obsadzeniu w roli, choć i tak wolę Number One. 🙂
Zresztą, jeśli chemia między tą dwójką utrzyma się w serialu, to kto wie, może nam wyrosnąć duet na miarę tych najsłynniejszych w historii ST.
choć i tak wolę Number One. 🙂
Ja również 😉 .
może nam wyrosnąć duet na miarę tych najsłynniejszych w historii ST.
Jeśli dostaną choć trochę sensownego materiału do zagrania (bo cóż z tego, że Saru* błyszczy jak najlepsi bohaterowie Treka, skoro dano mu na to raptem kilka scen i ze dwa - średnie - odcinki...).
* I Jones w jego roli.
ps. I jeszcze taka fan-hipoteza:
https://crazyuncledennis.com/2021/03/30/snw-theory-saving-captain-lorca/
Wsparta - można rzec - poniższym:
https://trekmovie.com/2020/09/06/jason-isaacs-takes-the-fifth-on-lorca-in-star-trek-strange-new-worlds-hints-writers-could-make-it-work/
ps. I jeszcze taka fan-hipoteza:
Z jednej strony, chciałbym zobaczyć "dobrego" Lorcę...
Ale z drugiej, patrząc na to jak wyglądała większość odcinków z MU w DSC, to im mniej tego universum na ekranie, tym lepiej. 🙂
patrząc na to jak wyglądała większość odcinków z MU w DSC
Ja wiem czy większość? Lustrzany four-parter był w oczach wielu najjaśniejszym punktem pierwszego sezonu. I nawet się z tym poniekąd zgodzę - choć mLorcę popsuł - spłaszczając dokumentnie - bo był to kawał niezgorszego mrocznego akcyjniaka (a w jednej czwartej - "The Wolf Inside" - prawie klasyczny Trek w większej części).
https://comicbook.com/startrek/news/star-trek-strange-new-worlds-starfleet-uniforms-enterprise-tos/
Ponoć w SNW mundury i wygląd Enterprise będą zmienione w stosunku do DSC, by bardziej przypominać TOS.
(złośliwcy mogą powiedzieć, że nie dość, że neo-ST nie trzyma spójności z tym, co kiedyś - chyba nikt nie podejrzewa, że będzie to teraz wyglądać DOKŁADNIE jak w TOS - to i sam ze sobą również nie 🙂 )
złośliwcy mogą powiedzieć, że nie dość, że neo-ST nie trzyma spójności z tym, co kiedyś - chyba nikt nie podejrzewa, że będzie to teraz wyglądać DOKŁADNIE jak w TOS - to i sam ze sobą również nie 🙂
Tudzież, że tegoż neo-ST twórcy, nie dość, że najpierw wprowadzają kontrowersyjne zmiany, to są tak pewni swojej wizji artystycznej, że potem się z tych zmian wycofują w wyjątkowo niezręczny, komiczny wręcz, sposób (i przypomnieć o sprawie wyglądu Klingonów, zmieniającym się radykalnie designie D7, mało przekonującym - mówiąc łagodnie - wymazaniu Michaśki i napędu grzybowego z historii XXIII wieku; o wprowadzeniu poprzednich, bardziej kolorowych niż te z Disco/Shenzhou, mundurów pike'owej załogi w drugim sezonie DSC - też*).
* O czym myśląc ma się ochotę spytać jakie retcony czekają nas w drugim sezonie PIC 😛 .