Co prawda, to stary temat (ja też jestem stary), ale też grałem w tą gre i trzeba przyznac, że nie jest łatwa. doszedłem bodajże do 5 czy szóstej misji i poddałem się. Zawsze wychodzę założenia, że gra ma relaksować, a nie irytować. A ciagłe powtarzanie misji wywierało na mnie negatywne działanie. Chciałbym zobaczyć kozaka jak kończy tą grę, bo wsumie byłem (jestem) ciekawy wszystkich misji. Moze kiedyś mi się to uda. Na razie "przerabiam EF i the fallen (o wiele prostrze i też fajne)