Jak patrzę na efekty pracy tłumaczy, vel absolwentów filologii, to przypomina mi się stary kawał, gdy rozmawiają dwaj (niedoszli) inżynierowie: Stasiu jak ja patrzę jak my budujemy (i studiujemy), to boję się iść do lekarza....
Taka refleksja po powrocie na uczelnię po latach 😉