Forum Fantastyka Star Trek Recykling

Recykling

Viewing 11 posts - 1 through 11 (of 11 total)
  • Author
    Posts
  • Barusz
    Participant
    #2646

    W swoim czasie była to jedna z najczęściej krytykowanych wad Entka, obecnie (gdy emocje już opadły 😉 ) postanowiłem problem postawić wprost. Jak myślicie, czy fakt, że dany odcinek/wątek/temat był w serialach trekowych wzorowany na podobnym, widzianym już wcześniej w samym ST lub gdzie indziej (i czy to rozróżnienie jest tu istotne) sprawia sam w sobie, że jego 'wartość' jest dla nas - widzów - mniejsza niż w wypadku czegoś całkowicie nowego?

    Pah Wraith
    Participant
    #34351

    Niekoniecznie, jak dla mnie wiele odcinków TNG (z początkowych sezonów), które były wyraźnymi remake'ami odcinków TOSa jest świetnych, pomimo wtórności. Podobnie rzecz się ma w przypadku TMP, w którym zmieszczono aż dwa odcinki TOSa. Po prostu ich realizacja była o wiele lepsza, idea bardziej dopracowana.Ponieważ zaś każdy kij ma dwa końce, to niestety jest jeszcze np. taki ST: IV, w którym Twórcy mogli sobie spokojnie podarować motyw kolejnej, zagrażającej okrętom i w końcu Ziemi olbrzymiej sondy...

    I. Thorne
    Participant
    #34359

    Dla mnie najbardziej denerwującym motywem, wielokrotnie powtarzanym były podróże w czasie. Szczególnie te, które cofały bohaterów do czasów nam współczesnych jak ST IV czy Voy 3x08 i 3x09: Future's End. Ta próba porównania naszych czasów z przyszłością nie przypadła mi do gustu. Ale za to DS9 3x11 i 3x12 były o iwele lepsze. Ten epizod potrafił z podróży w czasie wycisnąć nową esencję, nowy pomysł, pokazać wydarzenia naszej przyszłości, przy okazji ostrzegając do czego doprowadzi nowa segregacja społeczeństwa.

    Sai
    Participant
    #34531

    Dla mnie wtórność nie ma znaczenia. Jeżeli odcinek jest dobry pomimo, że oparty na schemacie który już był wykorzystany, nie mam nic przeciwko temu. A propos filmu, mnie tam ST:IV przypadł do gustu i wcale nie był wtórny. Może tak gadam bo to jeden z moich ulubionych filmów pełnometrażowych. 🙂

    Barusz
    Participant
    #34539

    Był wtórny względem "Assigment: Earth" i zwłaszcza "The City on the Edge of Forever". Można to różnie oceniać, ale fakt pozostaje faktem.

    Sai
    Participant
    #34545

    "Assigment: Earth" -> fakt widać podobieństwa, jednakże takie ogólne rzekłbym. "The City on the Edge of Forever" -> a tego odcinka nie pamiętam. Jakoś nie kojarzę. Podobieństwa przecież nie mogą przekreślić całości odcinka czy filmu 🙂 Inaczej sprawa wygląda jak mamy nędzną kopie. 😉

    Pah Wraith
    Participant
    #34639

    A w czym rzeczone podobieństwa się ujawniają, bo IMO wyłącznie podróż w czasie (rozkochanie Joan "Alexis" Collins nie jest niczym nadzwyczajnym jak na TOSa)... ? (Zaś paradoksy czasowe i rozważania z zakresu "mechaniki temporalnej" są konsekwencją wątku podróży w czasie. Zatem...?

    Barusz
    Participant
    #34640

    Podróż w czasie jest nieplanowana (w "Assigment: Earth" była częścią rutynowej misji), kobieta ma niezwykłą osobowość, w obu wypadkach rzeczywistość USA jest pokazana dość krytycznie. Ponadto - to czego opisać nie można, czyli klimat odcinka i filmu.

    Pah Wraith
    Participant
    #34642

    Kwestia nieplanowości (w TCOTEOF i ST: IV) jest dość sztampowa, podobnie stało się np. w pierwszym odcinku z podróżą w czasie: "Naked Tme". W TOSie kobiety zwykle mają nietypową osobowość, bo są albo pięknymi kosmitkami, lub pięknymi androidkami, albo pięknymi kobietami_które_źle_dobierają_miłość_życia :), zaś pokazanie przeszłości w dobrym świetle jeszcze się nie zdażyło w Treku. Na tym tle bardzo podobnie do TCOTEOF wypada podwójny odcinek TNG Time's Arrow i tu chyba należy upatrywać recyklingu (Data montuje futurystyczne urządzenia, został przeniesiony w drodze wypadku, ekspedycja ratunkowa rusza po niego).

    Co do klimatu, to rzecz jasna kwestia głęboko subiektywna, ale faktycznie np. humor stanowił wyraźny czynnik we wszystkich wspomnianych odcinkach i filmie.

    Q__
    Participant
    #243792

    czy fakt, że dany odcinek/wątek/temat był w serialach trekowych wzorowany na podobnym, widzianym już wcześniej w samym ST lub gdzie indziej (i czy to rozróżnienie jest tu istotne) sprawia sam w sobie, że jego 'wartość' jest dla nas - widzów - mniejsza niż w wypadku czegoś całkowicie nowego?

    Wszystko zależy od realizacji. Np. wątek holo-kopii żywych (czy ongiś żywych) ludzi pojawiający się w TNG "Booby Trap" (i kontynuowany w opowieści o interakcjach Geordiego z prawdziwą już Leah Brahms), B5 "The Deconstruction of Falling Stars"* i ORV "Lasting Impressions"** zaowocował trzema wybitnymi opowieściami, i za każdym razem smakował inaczej, choć dwakroć miał podtekst miłosny, dwakroć też (częścią wspólną jest, rzecz jasna, epizod The Orville) służył wzbudzeniu u widza refleksji historiozoficznych.

    * Przypomnijmy to sobie:

    ** Jak sądzę, sama ta wyliczanka jest też moją odpowiedzią na pytanie o zasadność rozróżnień, przynajmniej w wypadku ST i jego bliskiego potomstwa 😉 ***.

    *** Przyp. do przyp.: A nie da się ukryć, że - od strony personalnej rzecz biorąc - B5 ma znacznie więcej wspólnego z klasycznym Trekiem, niż produkcje ery Abramsa i Kurtzmana:
    https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Babylon_5#Production_personnel_who_have_worked_on_both_franchises
    https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Babylon_5#Actors_who_have_appeared_in_Star_Trek_and_Babylon_5

    Q__
    Participant
    #251221

    Skoro o produkcjach ery Abramsa i Kurtzmana mowa... Pamiętacie pierwszy, budzący ongiś gwałtowne emocje, teaser "jedenastki", a zwł. robotnika z niego?

    Otóż zastanawiam się, czy wygląd Dala w jednej ze scen z pilota PRO:

    ...nie jest przypadkiem świadomym nawiązaniem do niego.
    (I czy pisałem już o tym podobieństwie, czy nie...)

Viewing 11 posts - 1 through 11 (of 11 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram