Forum Fandom Star Trek CCG [Raport] Turniej w Częstochowie 21.01.2006

[Raport] Turniej w Częstochowie 21.01.2006

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • Author
    Posts
  • Crane
    Participant
    #2680

    Turniej mimo swego lokalnego charakteru przyciągnął gości spoza Częstochowy - dziękujemy kolegom z Katowic za przybycie i czynny udział w turnieju - z czego bardzo się cieszę bo może to być oznaką pewnego ożywienia w tej karciance i rokować w przyszłości większymi imprezami. Mimo jednocyfrowej ilości graczy (dokładnie siedmiu) nie wypadliśmy blado no tle równoległego turnieju Magica na którym było chyba 10 osób. Zresztą pokrycie się dwóch turniejów spowodowało pewne braki lokalowe, a raczej brak stolików do grania, ale myślę że nadrobiliśmy to dobrą atmosferą, a miejsce do grania może niezbyt komforotowe, się znalazło. Drugim mankamentem była liczba uczestników, nie przybył jeden z zapowiedzianych graczy i okazało się że jest nas nieparzysta ilość. W naprędce przeorganizowaliśmy się z gry w parach na dwa "stoły" multiplayer. Nie wiem jak podział na stolik trzy- i czteroosobowy wpłynął na rezulatat końcowy, za to napewno wpłynął na czas rozgrywki (stolik dla czterech graczy wyraźnie spowalniał rozgrywkę). Z tego powodu zdążyliśmy rozegrać tylko dwie rundy.Niestety zapomniałem zabrać zapisków z gry więc nie pamiętam jak ułożył się wynik finalny, uzupełnie to za jakiś czas. Zparaszam też innych uczestników turnieju o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami z turnieju.Runda pierwsza:Stolik 3-os Maquis, Cardassianie, DominiumStolik 4-os Maquis, Federacja TNG, Borg, FerengiW pierwszej rundzie przyszło mi grać przy stoliku trzyosobowym, dobre dojści na starcie pozwoliło mi szybko zbudować odpowiednią ekipę do rozbicia moich misji. Tak naprawdę blefowałem bo ciągle brakowało mi pewnych skilli, ale szybko udałem się na misję nałapać kilka dilemm. Cardassianie dosyć szybko uznali to za dobrą okazję do złapania więźnia i jeden z moich Maquis dostał się do cieżkiego cardassiańskiego więzienia. Gracz grający Dominium miał strasznego pecha i przez długi czas nie mógl się dokopać do statku. Przyznam się, że była to pożyczona odemnie talia, nietestowana i okazał się najwyraźniej nieskuteczna (zbyt drogie postacie). Dalej gra potoczyła się błyskawicznie pod moje dyktando, dwa statki odpowiedni personnel pozwolił mi szybko zrobić dwie misje, w tym czasie Cardassianie próbowali robić pierwszą misję (skutecznie zablokowaną przez Biogenic Weapon), Dominium ciągle czekało na statek. W końcówce zrobiłem trzecią misję, miałem już 95 punktów,a na stole Point Blank Strike (Engage na +4 weapona) i Guingouina. Skutecznie zaatakowałem Cardassian i dostałem 10 punktów. Bardzo zawiedziony tak wysoką wygraną Maquis 105, Cardassianie 5, Dominium 0 przygotowywałem się do następnej rozgrywki. Wynik na stole czteroosobowym Ferengi, Borg, Federacja i Maquis.Runda druga - według wcześniejszych ustaleń na stoliku trzyosobowym miały zagrać osoby z najwyższymi wynikami więc znowu trafiłem do "małego" stolikaStolik 3-os Maquis, Borg, FerengiStolik 4-os Maquis, Dominium, Federacja, CardassianieRunda druga zapowiadał się dla mnie niezwykle ciekawie. Mimo niezłego startu nie byłem w stanie szybko zrobić jakiejś misji (jakiś dziwny układ skilli na personnelu) szybko jednak doszedł Guingouin i eventy do walki. Więc szybko poleciałem bić "biednych" Ferengi, którzy mieli spory problem na planecie ze zbuntowanymi borgami (dwa razy napotkali dilemme Rogue Borg Ambush) a potem Maquis "zasmrodzili" im misję Biogenic Weapon i Ferengi musieli poszukać zysku gdzie indziej. Oczywiście strzelanie do Ferengi nie było bezkarne, udany atak, okupiłem utratą B'Elanny Torres ,która zmieniła barwy klubowe na czerwoną rączkę (Borg). Oczywiście Borg długo nie musiał czekać na odpowiedź Maquis którzy ostrzelali skutecznie Sferę 634. Miałem więc już 20 punktów ale nadale żadnej ukończonej misji. Dalsza część rozgrywki dla mnie to było mozolne przebijanie się przez pułapki zastawione przez przecwiników. Z ciekawszych epizodów można jeszcze wymienić atak dwóch Sfer Borga na transportowiec Ferengi, z której Ferengi wyszli obronną ręką "wymanewrowując" (Evasive Manuvers) obie Sfery. Mimo dzielnej postawy i posiadania duużej ilości (trzech 🙂 ) komputerów, Ferengi mieli bardzo duży problem z ukończeniem misji. Borg w tym czasie spokojnie "atakował" swoje misje. Właściwie końcówka nie była zbyt pasjonująca (zrobiłem dwie misje w ciągu jednej tury). Wynik końcowy Maquis 125, Borg 80, Ferengi 35. Nie pamiętam wyniku na stole czteroosobowym.Mam nadzieję, że wszyscy bawili się dobrze i odliczą się w miarę możliwości na następnym turnieju w lutym. Liczę też na to, że ktoś w końcu "skopie" mój tyłek 😉 żebym nie czuł się zbyt pewnie z moimi Maquis (a może następnym razem zagram Deep Space 9 albo nawet Bajoranami)

    Beyo
    Participant
    #38011

    Jak wygram w totka i bedzie mnie stac na pociag to sie zjawie na nastepnym z cala pewnoscia..Przy okazji zapraszam na Pyrkon..dla tylu osob na pewno bdzie turniej 2E

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram