Pierwsze w nowym roku spotkanie zainaugurowały dwie nasze śliczne Risanki 😉 Arille i Gosiek, wzywając wiarę do Marhaby. Una wykręciła się nagrywaniem StarTreka (zaiste, godne to i sprawiedliwe jak na wymówkę), przybyli zaś fluor (niżej podpisany) ze swą lubą Asią.
Tematy rozmów w tym, w większości damskim gronie, były jak zwykle uniwersalne: od odwiecznych wspomnień chatIego i jego chwalebnych wyczynów na sławetnym Castle Party, poprzez sprawy polityczno-społeczne, nie pomijając wątków kulturalno-obyczajowych.
Na sam koniec spotkania zjawił się jeszcze Misza, być może nie do końca znany braci trekowej, ale bardzo rozpoznawalny osobnik (zwłaszcza dla bywalców spotkań mazowieckich), powitany okrzykiem obsługi Marhaby: "Zamknięte!", a później pożegnany wonią chemikaliów do czyszczenia tostera, która to wygnała także i pozostałych uczestników mityngu. Chyba się zasiedzieliśmy za bardzo 🙂