Odpowiem Ci co prawda jako Polak, ale zawsze... ;)Mam dwójkę dzieci. Jedno ma ponad 5 lat, drugie 2,5 roku.Oboje szczepieni. Szczepionkami zarówno darmowymi jak i płatnymi. Nie uważam tego za eksperymenty - wręcz przeciwnie. Faktem jest, że coraz więcej osób dzieci nie szczepi. Efekt? Obym się mylił, ale kto wie, czy w przyszłości nie czekają nas epidemie chorób, o których już dawno zapomnieliśmy...Czy to w żłobku, czy to w przedszkolu - zaszczepione dziecko ma większą odporność na zarazki.Moje dzieciaki mają się doskonale. Żywe iskierki. I oboje przechodzą takiego np. rotawirusa prawie niezauważalnie.Mówisz, ze jesteś ojcem. Znaczy te swoje xx lat masz. Zgaduję, że jesteś z pokolenia, gdzie szczepionki w szkole czy ośrodku zdrowia były normą. Stało Ci się od tego coś? A zastrzyki w zadek - pamiętasz? To był dopiero hardcore... A jednak żyjemy.A, żeby nie było - mam szczęście bycia mężem lekarki. Jeśli ona nie widzi przeciwwskazań co do szczepień (wręcz przeciwnie!), to moim zdaniem nie ma co zgadywać. Przecież nie podałaby własnym dzieciom czegoś, co mogłoby im zaszkodzić.