Forum Star Trek Online - Forum serwisu STOnline.pl Dyskusje ogólne Próg wejścia w grę po latach

Próg wejścia w grę po latach

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • Author
    Posts
  • Smiecho
    Participant
    #240659

    Cześć,

    Kilka słów o mnie: fan ST (w szczególności TNG i DS9), grałem dość intensywnie w STO w latach 2012-2014. Ech... co to były za czasy... 😀 W 2015 pojawiło się trochę innych atrakcji w życiu prywatnym, zresztą gra też zrobiła się odrobinę powtarzalna i grind-centryczna, więc poszła w odstawkę. (Choć ludzi z którymi się bawiłem wspominam wyśmienicie i z łezką w oku).

    W każdym razie trochę z nostalgii, a trochę przypadkiem odpaliłem STO po chyba 6 latach i... jakby to powiedzieć... nie mam zielonego pojęcia, co tu się dzieje. Ilość opcji, misji, itemów do zbierania, walut, pstryczków i przełączniczków jest przytłaczająca... Nie mam pojęcia, co tu robić. Która waluta jest do czego? Która misja co daje? Mój dopieszczony build z 2015 nie dość, że nie jest chyba już do niczego przydatny, to jeszcze kompletnie nie ogarniałem buffów, umiejętności bridge oficerów, klawiszologii, itd. Nie kojarzę, żebym był aż tak zagubiony przy pierwszym podejściu do zabawy w 2012 roku. Może dlatego, że wtedy po pierwsze gra była prostsza, np. nie było duty oficerów, flot czy specjalizacji, a po drugie wszystko było stopniowane. Teraz czuję się, jakbym dostał na twarz kilka encyklopedii do przeczytania. 😉

    Dużo się też zmieniło tu na forum. Na pewno silnik, chociaż chyba zniknęły też jakieś działy (albo po prostu usunięto mnie z działu flotowego za nieobecność).

    Piszę to bardziej jako ciekawostkę, żeby troszkę się z Wami podzielić moim zagubieniem, a trochę sprowokować do dyskusji. Co myślicie? Czy developerzy i producenci według was za mocno skomplikowali możliwości i zasady przez te lata? Czy żeby się nie zagubić trzeba grę odpalać regularnie? Czy też to tylko moje pierwsze wrażenie, jako kogoś kto z założenia chce tylko poczuć klimat ST, a nie spędzać już godzin na grindzie?

    Chociaż klimacik jest... 🙂 Kiedy w końcu udało mi się opanować mój okręt, to wpadłem na stadko gekli. 🙂

    Pzdr!

    Slawek
    Moderator
    #240662

    Myślę, że to pierwsze wrażenie.

    Oczywiście gra jest po latach bardziej rozbudowana, ale zarazem w wielu aspektach mocno uproszczona względem tego, co mieliśmy dawniej.

    Najlepiej w takim przypadku jest stworzyć nową postać i zacząć od początku, stopniowo poznając poszczególne systemy, które odblokowują się wraz z kolejnymi poziomami. Gdyby ktoś miał to wszystko analizować od razu, to faktycznie mógłby się zagubić.

    Choć gram regularnie, to nie uważam, żeby trzeba było poświęcać grze część swojego życia. Jasne, jest grind, jest monotonia, są ciągłe "zachęty" do codziennego logowania się, ale jeśli ktoś chce po prostu pograć dla frajdy, to i bez minmaxowania jest w stanie osiągnąć przyzwoite rezultaty, wystarczające do grania zespołowego nawet na advanced. Swego czasu z ciekawości wypróbowałem grę na PS4, zaczynając kompletnie od zera i nie wydając żadnej kasy, to i tak radziłem sobie lepiej po prostu na bazie swego doświadczenia i wiedzy, niż ludzie, którzy grali latami i wyrzucili furę kasy na "najlepsze" okręty czy wyposażenie.

    Witamy więc z powrotem i miejmy nadzieję się nie zniechęcisz. STO nie jest idealne, dużo decyzji developerów frustruje, czasem wręcz zniechęca, ale fundamenty rozgrywki mogą bawić dalej i po latach.

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram