Pomysł na pierwszy rzut oka niezły, ale na drugi...
Po pierwsze: problem z ciągłością akcji. Nawet jeśli znajdzie się dwóch lub więcej MG, to musiałaby byc miedzy nimi dość ścisła współpraca. A nawet bardziej niż 'dość'... Jak znam życie, często byłoby tak, że jeden jest obecny, drugi nie. I wtedy co? Zmieniający prowadzącego następca musiałby otrzymać streszczenie. Dokładne streszczenie. O ile w przypadku sesji 'pisanych' nie ma takiego problemu - zaglądasz do starych postów i już - o tyle w przypadku sesji mówionych gwarantuję, że nie przekażesz wszystkich szczegółów w pobieżnym streszczeniu. Już widzę, jak komuś chce się to wszystko przeklepywać.
Po drugie: wolny czas. Taka sesja to kilkugodzinna nasiadówka. Spróbuj zorganizować w większej grupie taką imprezę tak, by byli obecni wszyscy. Ok, ok, teoretycznie nie muszą. Ale załóżmy, że sesja skończyła się ostatnio w jakims krytycznym momencie, gdzie udział brało pięć postaci. I dalszy ciąg wymaga udziału wszystkich pięciu. Ciekawe, ile czasu będziesz czekał na powtórne zebranie wszystkich zainteresowanych. Powodzenia.
Zresztą... Zamiast pytać weź się za organizację i poobserwuj. 😉 Może Ci coś z tego wyjdzie, ale na moje RPG-owe oko... Marne szanse.