Forum › Fandom › Opowiadania › Piszmy wspolnie
Napiszmy wspolnie jakies trekowe opowiadanie. Mam poczatek, wrzuce tu, omowimy mozliwosci co moze byc dalej i ktos napisze nastepny fragment, wrzuci tu, znowu omowimy i znow ktos inny dopisze nastepny fragment. W koncu powstanie nasze wspolne stworzone w procesie pracy grupowej opowiadanie. Wasze opinie na ten temat?
Napiszmy wspolnie jakies trekowe opowiadanie. Mam poczatek, wrzuce tu, omowimy mozliwosci co moze byc dalej i ktos napisze nastepny fragment, wrzuci tu, znowu omowimy i znow ktos inny dopisze nastepny fragment. W koncu powstanie nasze wspolne stworzone w procesie pracy grupowej opowiadanie. Wasze opinie na ten temat?
[post="18788"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
Pomysł przedni... ale musimy się określić:
- czy idziemy na całość i nie ustanawiamy żadnych granic (coś takiego przerabialiśmy na Orion Tok'ra dwukrotnie i nawet fajnie wyszło :D)
- czy ustalamy jakieś wytyczne dla piszących
Co do mnie jestem za powołaniem projektu do życia 😀
- czy ustalamy jakieś wytyczne dla piszących
Pierwsza czesc, ktora juz przygotowalem do publikacji - jest w 99% kanoniczna, sugeruje wiec aby jedyna wytyczna dla piszacych bylo trzymanie sie kanonu.
Hmm... Ciekawe, nie powiem. 😉 Moze wyjsc cos fajnego, bo mamy tu kilku utalentowanych pisarzy. 🙂 Tylko mam prosbe - tak jak w przypadku innych opowiadan, osobny topic na komentarze (ten) i drugi na opowiadanie. Bedzie latwiej czytac.
Ok, zrobione 🙂 Czekam na ochotnika, ktory podejmie sie kontynulowac 😉
w sumie czemu nie bedzie niezly przeglad opinii i sposobu odbierania trekowego swiata. popieram pomysl tylko ponawiam pytanie dowolnosc czy trzymamay sie jakiego kanonu???
Ja mysle, ze najlepiej pozostawmy to inwencji Tworczej wszystkich bioracych udzial w projekcie autorow. Jezeli ktos potrafi nagle w logiczny sposob odwrocic wszystko do gory nogami - to niech i tak bedzie 😉 Jak wyniknie jakis logiczny klopot to obgadamy go na biezaco 🙂
Jako, że wróciłem do życia, postaram się przypomnieć sobie jak się pisze opki 😀 Na pewno możesz na mnie liczyć w kwestii "wywracania" akcji do góry nogami.Ale póki co jako że mam spore doświadczenie z hologramami, zajmę się opisywaniem losów jednego z holożołnierzy 😉
O - wlasnie 😉 Podsune Ci wiec kilka moich przemyslen: Zastanawialem sie nad taktycznym zastosowaniem holopostaci w wojsku. Jako, ze rzecz dzieje sie kilka lat po Nemesis to Gwiezdna Flota nie dysponuje jeszcze przenosnymi holoemiterami (maja jeden z XXIX wieku ale nie potrafia go skopiowac) tak wiec holowojsko musi dzialac w promieniu ograniczonym zasiegiem holoemiterow wlasnego statku 😉 Jak pamietam w Voyagerze, kiedy sie tlukli z Kazonami potrafili tworzyc hologram w przestrzeni zamieniajac deflektor w holoemiter. Wymyslilem wiec sobie, ze USS Shogun ma wlasnie taki potezny emiter umozliwiajacy dzialanie hologramu. Zasieg jest porownywalny z zasiegiem transporterow 🙂 Przy czym nie udalo mi sie nigdzie znalezc jaki jest zasieg transporterow... 😛 Do tego dochodza jeszcze inne taktyczne zabawy jak np: Wstrzykiwanie kodu z holoprogramem wojskowym do pamieci komputerow wrogiego statku, przebijanie oslon atakowanego okretu specjalnymi torpedami, ktore same sa holoemiterem, ktory wbijaja sie w kadlub wrogiego statku etc 🙂
O - wlasnie 😉 Podsune Ci wiec kilka moich przemyslen:
Zastanawialem sie nad taktycznym zastosowaniem holopostaci w wojsku. Jako, ze rzecz dzieje sie kilka lat po Nemesis to Gwiezdna Flota nie dysponuje jeszcze przenosnymi holoemiterami (maja jeden z XXIX wieku ale nie potrafia go skopiowac) tak wiec holowojsko musi dzialac w promieniu ograniczonym zasiegiem holoemiterow wlasnego statku 😉
[post="18805"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
W takim razie zamiast emiterów wprowadzam "Autonomiczną Jednostkę". Najnowsze dzieło Barclaya. Zestawia połączenie z najbliższym sprawnym emiterem i dodaje nieco nowych możliwości do standardowych hologramów. Prototypowe osłony inspirowane tarczami Borga, niezbyt zaawansowany system maskujący i awaryjne zasilanie.
Zresztą już kończę opis treningu SHW i za 10 minut będziesz mógł ocenić sam czy warto w to brnąć 😀
Oslony? To znaczy chodzi o jakies pole rozpraszajace hologramy? To jest nastepny problem - pojawienie sie nowej technologii ofensywnej zawsze skutkowalo wymysleniem jakiejs technologii ochronnej 😉 I takze na potrzeby tego opowiadania trzeba ja wymyslec 🙂
Ja sie mocno czepne - Federacja nie ma mozliwosci generowania oslon ala borg bo brakuje sensorow i komputerow ze nie powiem o 'zbiorowym' obmyslaniu srodkow przeciwdzialania. Takze holotorpedy nie maja sensu - holoemiter sam z siebie jest materialny wiec przez pola nie przejdzie, a torpedy emitowane przez holoemiter statku znikna w zasiegu oslon wrogiego okretu (energia nie przejdzie przez pola) wiec troche rozsadku przy robieniu nowych zabawek
Ja sie mocno czepne - Federacja nie ma mozliwosci generowania oslon ala borg bo brakuje sensorow i komputerow ze nie powiem o 'zbiorowym' obmyslaniu srodkow przeciwdzialania.
[post="18812"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
A czepiaj się kapitanie - od czego ma się wyższych oficerów 😀
Nie chodziło mi dokładnie o osłony Borga a raczej o ich namiastkę. Automodulujące się tarcze (oczywiście w granicach rozsądku) rozpoznające kilka-naście znanych sygnatur energetycznych i adaptujące się do nich. To chyba nie stoi poza zasięgiem możliwości technicznych Federacji.
Oczywiście w przypadku napotkania całkowicie nieznanych systemów uzbrojenia będą się zachowywały adekwatnie do sytuacji - czyli prawie jakby ich nie było. 😀