Tak, tylko, że my jesteśmy potomkami Słowian, którzy przybyli na te tereny dużo później. Nie jesteśmy ludźmi zachodu, tak samo jak nie jesteśmy ludźmi wschodu ot tak, pomiędzy tymi dwiema kulturami. Co nie znaczy, że jest to złe, wprost przeciwnie, może czerpać z tego duże "korzyści". Szkoda, że mamy tak złe stosunki z Rosjanami, bo nasze położenia jak i bliskość kulturowa (na pewno bliżej nam do Rosjan niż Niemcom), powinna z nas czynić pośredników pomiędzy zachodem a nimi. Może jeszcze kiedyś tak będzie?