Forum › Fantastyka › Inne sci-fi i pozostałe gatunki › Matrix Rewolucje [SPOILERY]
Nie będę się rozpisywał: film nie wyszedł i szkoda, że został zepsuta taka piękna podstawa w postaci TM1. Przytoczę tutaj cytat z forum gazety.pl:MATRIX jak torebka herbaty IP: *.navo.com.pl Gość: ALOJZ 06.11.2003 10:05 odpowiedz na list Za pierwszym razem mamy smak, kolor i aromat. czasem za drugim parzeniem tez uda sie osiagnac zadawalajacy efekt, ale trzeci raz to juz mamy tylko wode o lekkim zabarwieniu. O tym ze byla to kiedys dobra herbata przypomina tylko karteczna na sznurku od herbaty. Aha jeszcze jedno, Pan Tomasz Raczek krytykując Matrixa3 powiedział z niesmakiem coś w stylu: Niestety z każdą cześcią Matrix stawał się bardziej podobny do Star Treka.Naprawdę przegiął...
Aha jeszcze jedno, Pan Tomasz Raczko krytykując Matrixa3 powiedział z niesmakiem coś w stylu: Niestety z każdą cześcią Matrix stawał się bardziej podobny do Star Treka.
Naprawdę przegiął...
Jak ktoś jest głupi, to jego problem, a nie nasz. Trzeba mu współczuć!
P.S On się chyba nazywa Raczek, a Raczko to minister finansów 😉
Aha jeszcze jedno, Pan Tomasz Raczko krytykując Matrixa3 powiedział z niesmakiem coś w stylu: Niestety z każdą cześcią Matrix stawał się bardziej podobny do Star Treka.
Naprawdę przegiął...
Skąd wiesz, może rzeczywiście tak jest 😛
Ja idę dzisiaj to wam powiem co lepsze, Nemesis czy Matrix 😉
Ixion, prawda, prawda. Raczko to pewnie nawet nie wie co to ST...To nie chodzi o to czy NesmesiS jest lepsze od Matrixa 3 (po prostu inne filmy). Tylko ton w stylu Niestety... jest baaaardzo denerwujący.Nie wiem czy jak powiem coś o Matrixie tez bedzie źle, ale ostrzegam - SPOILER -Myślę, żę Wachowscy trochę przesadzili z "ukrzyżowaniem" Neo i Trinity.
Faktycznie parę aspektów w trójce mnie zdenerwowało. Uważam jednak, że jest lepszy od dwójki. Ale co tu mówić, nie zrobił nawet w połowie takiego wrażenia ( przynajmniej na mnie ) jak pierwsza część trylogii.
Na pewno chcieli zakonczyc trylogie z hukiem, co niewatpliwie sie udalo, tylko niestety kosztem tego co mial w sobie oryginal. Bitwa z maszynami, walki, efekty - one przeslonily... czy moze zastapily, przynajmniej w czesci, to co sprawilo ze pierwszy matrix byl taki dobry.
Prosba do piszacych: ostrzegajcie przed spoilerami, nie psujmy innym wrazen z ogladania filmu.
UWAGA!! SPOILERY!! Kto nie widział Revolutions i nie chce znać fabuły niech nie czyta mego posta.......Ja mówie serio... nie czytaj jeśli nie oglądałeś.........Właśnie wróciłem z kina z rewolucji i musze przyznać, że mam co do filmu negatywny stosunek. W pełni zgodze się z Piotrem, że efekty przysłoniły wiele wątków. Gdyby nieco skrócić te całe walki i dać nieco jaśniejsze spojrzenie na niektóre wątki, lub rozwinąć trochę niektóre postacie (ten dzieciak od Neo, Ghost, Seraph, Link i ten drugi z gry EtM) to film by nieco zyskał. Co do efektów... no przyznam, były zrobione świetnie... jednak jakoś mnie nie zaskoczyły... W szczególności nie podobała mi się walka Neo ze Smithem (boshe... Batman vs Superman...). Wiele wątków także musze uznać za zbyt naciąganych (robionych na siłę) a w szczególności końcówkę filmu (od momentu gdy Neo dostał się do tego... "mózgu maszyn[?] do samego końca). Za duży plus uważam [jeśli nie widziałeś filmu to przestań czytać] uśmiercenie Neo i Trinity. Nie no, wiem, że śmierć nie jest radosna, ale gdyby jeszcze oni przeżyli to film uznałbym za gorszy od Terminatora 3 (choć niewiele mu do niego brakuje 😛 ). Gdyby jeszcze "Młot" uległ zniszczeniu po tym jak wypuścił EMP to też bym nie płakał. W ogóle zakończenie filmu pokojem uważam za bezsens... no trudno...Pierwszy Matrix był rewelacyjny pod względem fabuły oraz efektów. Drugi był naciągamy i raczej stawiał na efekty, te jednak stały na bardzo wysokim poziomie. Trzeci Matrix to usilna próba zakończenia całej serii, którą uważam za nieudaną, fabuła jest głupia i naciągana a efekty mimo, że profesjonalne nie robią już takiego wrażenia jak te z Reloaded.Film straszny nie był, ale o ile pierwszą i drugą część można obejżeć kilka razy to do tej chyba nie wróce...Wiele osób z pewnością nie podzieli mojej opinii co do filmu, jednak ja przedstawiam SWOJĄ.Dobra, kończe tą wypowiedź, trochę się rozpisałem, ale co tam.PS. Świetna jest muzyka w walce Neo ze Smithem 😛 Nie moge tego jednak powiedzieć o reszcie soundtracka...
Yyyyy... ten tego no... SPOILERY ❗
(...)W szczególności nie podobała mi się walka Neo ze Smithem (boshe... Batman vs Superman...).
No tak... ta walka wygladala jakby po ekranie lataly marionetki 🙁 Jedynym fajnym elementem byla piesc Neo ladujaca na polczku Smitha w spowolnionym tempie 😆 prawie komediowo to wygladalo :]
Wiele wątków także musze uznać za zbyt naciąganych (robionych na siłę) a w szczególności końcówkę filmu (od momentu gdy Neo dostał się do tego... "mózgu maszyn[?] do samego końca).
No znowu cala koncowka zla nie byla, choc rzeczywiscie troche naciagana... a ten niby "mózg" to chyba był przecież Architekt... no nie ? :>
Za duży plus uważam [jeśli nie widziałeś filmu to przestań czytać] uśmiercenie Neo i Trinity. Nie no, wiem, że śmierć nie jest radosna, ale gdyby jeszcze oni przeżyli to film uznałbym gorszy od Terminatora 3 (choć niewiele mu do niego brakuje 😛 ).
Coś w tym musi być 😉 Choć może Neo pomimo iż zionął światłością, nie umarł na tej platformie i sobie dalej żyje 😀 🙄
PS. Świetna jest muzyka w walce Neo ze Smithem 😛 Nie moge tego jednak powiedzieć o reszcie soundtracka...
Tutaj sie w 100% zgadzam. Muzyka z tej sceny byla jedynym elementem dla ktorego ma ona sens bytu 8)
Walka beznadziejna i naciągana, muzyka dobra. Film tak jak i walka troszkę naciągany. Choć uważam, że i tak lepszy od Reloaded.
Film jest podobny trochę do Nemesis. Można go raz oglądnąć, ale z tą różnicą, że oglądany po raz piewszy ST10 sprawia przyjemność ;)). Ten szmatrix był dla mnie zlepkiem różnych filmów: matrix 1 i 2, dragon ball, ST5, denny romans, podróż do wnętrza ziemii, alien, kilka innych i dużo z religii (sutanna Neo, ale bez koloradki, świetlisty krzyż bijący z neo po wygraniu) ;P.A takie mam oceny (skala 1-6):- pierwsza część: 5 <== naprawdę dobry film, ale nie kultowy ;)- druga: 3 <== taki sobie, można go opisać akcja - nudy - akcja - nudy - akcja - nudy - akcja innego typu 😉 - nudy - akcja - nudy, ogólnie słabe połączenie bijatyki z filozofią- trzecia: 1 <== nuuuudy - akcja która robi się nudna - nuuuuuuuuda - dragon ball (tutaj fajny tekst Smitha;)) - nuuudy- trylogia: 2 <== dobry film + kulejący film + denny film 😉
Na początek wspomnę, że mój post jest chociaż po części SPOILEROWANY.
Moim zdaniem Matrix Rewolucje został totalnie zrąbany i roi się w nim od buraków (przytocze tu pare, a Wy sami oceńcie czy mam racje):
1. Negocjacje Neo z maszynami (a dokładniej ich "mózgiem") i oczywiście po "wykonaniu zadania przez Mr. Andersona 🙂 " honorowy odwrót maszyn ...
2. Uwolnienie przez architekta wszystkich ludzi uwięzionych w Matriksie (było to jedno z ostatnich zdań w filmie). W końcu to właśnie ludzie są "bateryjkami" maszyn ...
3. Bezmyślne krążenie "mątw" w hangarze pod sufitem 😀 (co to są jakieś ćmy czy co ?)
4. Mimo niszczenia wielu mątw i "machin wojennych" rodem z Aliena 2 pomosty są prawie niezawalone szczątkami
5. W pierwszej części jedyną bronią Nabuchodonozora był EMP (nawet Morfeusz o tym wspominał, że to jest ich jedyna broń przeciw maszynom) mimo tego Młot posiadał "działka maszynowe" ...
Matrix Reaktywacja i Rewolucja strasznie zepsuły fabułę pierwszej części i widać było, że mimo głównego celu braci Wachowskich jakim było stworzenie trylogii głównym celem stała się chęć zarobienia dużej kasy i to zniszczyło późniejsze jego części ...
Aha jeszcze jedno, Pan Tomasz Raczek krytykując Matrixa3 powiedział z niesmakiem coś w stylu: Niestety z każdą cześcią Matrix stawał się bardziej podobny do Star Treka.
Naprawdę przegiął...
Mimo, że uwielbiam ST to po części muszę panu Raczkowi przyznać rację. Jak już napisalem następne części Matrixa były robione przede wszystkim dla kasy opierając się o popularność, którą zdobyła pierwsza część. W Star Trek'u, Paramount począwszy od późnych lat 60-tych przez wiele lat wykorzystywał kultowość tego filmu jako maszynki do robienia pieniędzy i możliwe, że właśnie to zniechęciło wielu ludzi do tego filmu i serii seriali. Niestety jest i będzie to powszechna praktyka w świecie filmu (niezależnie od gatunku), że z wielkich przebojów kinowych wyciska się kasę jak długo się tylko da. Przykładów takiej praktyki jest bardzo wiele: Alien, Terminator, Szklana pułapka i jeszcze wiele, wiele więcej (już nie mówiąc o filmach z niższej półki jak Rambo, Rocky itp.) i będzie ona tak długo powszechna jak długo światem żadzi pięniądz (może zaniknie to gdy ekonomia światowa zmieni się na podobieństwo Star Treka choć to jest raczej niemożliwe 😀 )
Na koniec oceniając poszczególne części matrixa w szkolnej skali ocen dałbym:
Pierwszej części 5+
Drugiej części 2+
Trzeciej części 3-
Ps:Polecam dołączenie do tego tematu ankiety chociaż pewnie wszyscy wiedzą jaka będzie ocena 🙂
2. Uwolnienie przez architekta wszystkich ludzi uwięzionych w Matriksie (było to jedno z ostatnich zdań w filmie). W końcu to właśnie ludzie są "bateryjkami" maszyn ...
Jeśli się nie myle to była tam mowa o uwolnieniu tych co będą chcieli odejść. A znając ludzi oni woleliby zostać w Matrixie niż żyć w takim świecie jak ten "prawdziwy". Poza tym powstaje teraz gra Matrix Online której fabuła ma się rozgrywać PO trzeciej części filmu.
4. Mimo niszczenia wielu mątw i "machin wojennych" rodem z Aliena 2 pomosty są prawie niezawalone szczątkami
No pomosty, ale widziałeś jaki hangar był wielki, większość Sentineli spadała pewnie na sam dół, poza tym jak tak patrzałem to później te pomosty były całe zawalone wrakami maszyn.
Z innymi "bug'ami" jakie podałeś się zgodze, a przyznam, że takowych było o wieeeeeele więcej.
A co do porównania Reaktywacji i Rewolucji, musze przyznać, że ta pierwsza bardziej mi się podobała. Owszem, była mdła ta fabuła, jednak to efekty przyciągały do tego filmu. Pościgu na autostradzie, walki w chateo czy walki neo vs smith'y nic nie pobije. Walka w hangarze jakoś niezbyt mnie ruszyła w porównaniu do tych co wymieniłem.
Jeśli się nie myle to była tam mowa o uwolnieniu tych co będą chcieli odejść. A znając ludzi oni woleliby zostać w Matrixie niż żyć w takim świecie jak ten "prawdziwy". Poza tym powstaje teraz gra Matrix Online której fabuła ma się rozgrywać PO trzeciej części filmu.
Ale gdyby wszyscy chcieli odejść to maszynom nie za bardzo by się to podobało 😉 ...
No pomosty, ale widziałeś jaki hangar był wielki, większość Sentineli spadała pewnie na sam dół, poza tym jak tak patrzałem to później te pomosty były całe zawalone wrakami maszyn.
Mógłbym się zgodzić gdyby spadały na dno hangaru jednake nie wszystkie tam "lądowały 🙂 ", a w końcu amunicje dostarczali prawie do końca walki w hangarze czyli platformy były raczej cały czas przejezdne.
Z innymi "bug'ami" jakie podałeś się zgodze, a przyznam, że takowych było o wieeeeeele więcej.
Oj było było dlatego napisałem "przytocze tu pare" 😀
Sala kinowa była wypełniona ludźmi, ale tylko dlatego, że przywiodła ich nadzieja na zobaczenie czegoś lepszego niż dwójka. Po zakończeniu seansu widzowie wychodzili z kina z uczuciem niesmaku, spuszczonymi głowami...Troszkę spóźniłem się i większość została już powiedziana ;)I zgadzam się, że był niestety zbyt podobny do Nemesis: te całe strzelanie, statki, podobny klimat... niestety nie dlatego, że Trek jest zły tylko, że to w Matrixie jest niedopuszczalne.Pomimo dobrych efektów film taki sobie.
A mi film się bardzo podobał, uważam że trzecia częśc uratowała honor trylogii. Walka w hangarze jest piękna a i przesłanie na końcu też daje do myślenia. Wszystkie trzy części uważam za filmy kultowe i stawiam je na równi z takimi dziełami jak Equilibrium czy Hero.Pozdrawiam Seraph.