Forum › Rozmowy (nie)kontrolowane › Nauka › Kosmos 2005
Właśnie na orbicie znaleźli się nowi przedstawiciele ludzkości
Walerij Tokariew i Bill McArthur - czyli 12 stała załoga ISS
oraz Gregory Olsen, trzeci płacący za siebie kosmonauta.
Właśnie statek Sojuz TMA-7 odłączył się od trzeciego stopnia rakiety Sojuz FG.
Jak na razie wszystko udało się zgodnie z planem.
Więcej o misji tutaj.
A w marcu 2006 mają wybrać kontraktora do budowy nowego statku CEV.
Startują konsorcja Lockheed Martin oraz Boeing wraz z Northop-Grumman.
Więcej można poczytać (po angielsku) w Wikipedii tutaj.
No i udało się. Z kosmodromu Jiuquan wystartował Długi Marsz z statkiem Shenzhou 6. Chiny są obecnie najbardziej liczną nacją na orbicie. A przynajmniej będą na najbliższe kilka dni (ale to przekłamanie prasowe ;P )Start się udał. I sobie teraz tam latają. Więcej napiszę później bo teraz środek nocy i padnięty jestem.Żółw chiński goni starego amerykańskiego zająca!PozdrawiamVelo
No coz trzeba przyznac ze zalogowy lot Chinczykow dodal jeszcze kolorytu misjom kosmicznym w biezacym roku 😉 Wprawdzie Shenzhou nie jest konstrukcja nowa (oparty jest na Sojuzach) ale potencjal jaki maja Chiny moze wywindowac ich program kosmiczny na ciekawa pozycje w hierarchii podboju kosmosu. Zwlaszcza ze zapowiadaja na rok 2010 wyslanie bezzzalogowej sondy na Ksiezyc oraz budowe stacji kosmicznej ;>. A wracajac do dzisiejszego startu - bardzo ciekawy material na ten temat publikuje internetowy serwis CNN.com.
Co mogę powiedzieć o chińskim programie.... hmmm trochę to dla mnie żenujące.... na siłe chcą udowadniać swojąrzekomo silną rolę i na siłę chcą gonić zachód. widzimy super tamy ( i tak już przestarzałe i niebezpieczne, a poza tym wywołujące masę cierpień...), loty kosmiczne i inne błogosławieńctwa ChRL a nikt ( albo mało kto) działa na rzecz poprawy waruknów życia, przestrzegania praw człowieka i tego co dzieje sięw tybecie.... Chińscy mordercy próbują dogonić zachód.... żałosne.
Poczytaj sobie o chińskiej gospodarce, ona nie musi nikogo doganiać na siłę, Chiny raczej świetnie sobie radzą na różnych rynkach i to kraje zachodnie biją się o chińskie kontrakty i możliwość inwestowania "u tych wrednych komuchów". Ciekawe dlaczego? Czyżby jednak nie było tam aż tak strasznie?Poza tym, co ma ustrój i przestrzeganie praw człowieka do programu kosmicznego? Chiny rozwijają swój program samodzielnie i chwała im za to. Owszem, mi też się nie podoba np. to, co dzieje się w Tybecie, ale to nie znaczy, że mam skreślać chińskie loty w kosmos. Rosyjski (a wcześniej radziecki) program kosmiczny też był budowany przez kraj zupełnie niedemokratyczny i nieprzejmujący się zbytnio prawami swoich obywateli a jakoś wydaje Ci się to nie przeszkadzać. Podobnie Amerykanie niedługo przed lotami na księżyc walczyli w Wietnamie - i co z tego? Ktoś może być mordercą i równocześnie genialnym pisarzem czy kompozytorem, przy którego utworach ludzie będą się wzruszać - to się nie wyklucza. I tak samo Chiny mogą być państwem totalitarnym (btw, kto powiedział, że europejski czy amerykański model demokracji jest dla wszystkich?) i równocześnie mieć swoj program lotów kosmicznych - co w tym złego lub żałosnego? Imo bardzo dobrze, że Amerykanom i Rosjanom ktoś w końcu depcze po piętach - przyda im się konkurencja, gdyż ostatnio raczej (zwłaszcza USA) jakoś niezbyt chęnie mówią o stałej obecności człowieka w kosmosie. A mając za sobą Chińczyków będą musieli spróbować coś zrobić. I bardzo dobrze.
Zgadzam się z Gosią.A tak do końca to i zachód nie przestrzega wszystkich praw człowieka. Popatrzcie co Amerykanie robią w Guantanamo / Abu Ghraib. Rosjanie pacyfikują ludność czeczeńską. "It's an unperfect world" - jak to powiedział Sheridan w jednym z odcinków b5. Ale nie o tym w tym temacie. A co do gonienia zachodu. To pokaż mi drogi Jedi Masterze jaki program z Zachodu ma Europa? Cały czas muszą polegać albo to na USA albo na Rosji. Ich statek Hermes nie wypalił (w sumie z powodów politycznych - taniej wyszło wysyłanie swoich astrosów Sojuzami już w post-sowieckiej Rosji) Teraz niby coś się mówi o rosyjsko-europejskim statku Klipper, ale decyzja ma być podjęta przez ministrów nauki UE dopiero w grudniu. A od decyzji do lotu to jeszcze też z 5-6 lat.W każdym razie zaczyna być bardzo ciekawie. I podoba mi się że Chiny idą swoją ścieżką. Pozwoli to na wiele nowych innowacji, oraz zmianę konstruktu konfiguracyjnego obecnych lotów załogowych. Coś zaczyna się dziać.A z najbliższych wydarzeń... za niecałe 2 tygodnie Europejska sonda Venus Express wystartuje rosyjskim Sojuzem do naszej najbliższej planety (tak tak , to Wenus a nie Mars).
Zaczeliście ciekawie o lotach kosmicznych , ale skończyło się na chińskiej gospodarce ,
polityce , nauce i globalnej rywalizacji z wiecznym komunizmem...
W minionym wieku odbył się lot na Księżyc. Dziś takie loty nie są sensacją a rutyną.
Więcej wiary w możliwości rozwojowe nauk. Pierwszego lotu załogowego na Marsa
możemy doczekać się jeszcze przed 2020 rokiem , a pod koniec wieku będzie to
rutyną. Jeszcze wcześniej możemy doczekać się stacji księżycowej i orbitalnej stacji
okołomarsjańskiej
Najpierw sondy bezzałogowe dostarczyłyby zapasy na obie stacje dla kosmonautów i
promu , a następnie ruszyłaby ekspadycja naukowo-badawcza. Ale stacji czy bazy na
powieżchni Marsa doczekamy się w trzecim stuleciu nowej ery. Sugerowałabym więcej
optymizmu i fantazji.
:ir:
Z tym optymizmem to tak trochę trudno jest.Pamiętam jak byłem mały to mówiło się o bazach księżycowych i lotach marsjańskich a jest jak jest. Teraz jest szansa żeby coś ruszyło. Ale z drugiej strony będę szczęśliwy jak na Księzyc Amerykanie wyrobią się do 2020 (znani są ze swoich poźlizgów) O Marsie na razie nie ma co wspominać, przynajmniej z mojej perspektywy. Do 2020 powinniśmy jeżeli to doczekać misji przywiezienia próbek (Sample Return) i nic więcej.Co do kolejnego wyścigu to trudno na razie cokolwiek dokładnie stwierdzić. Fajnie, są Chiny. Ale na razie tak bardzo dużo to też nie zmienia. NIe w momencie kiedy odbywają oni jeden lot kosmiczny co dwa lata. Poprzedni był w 2003, następny Shenzhou-7 ze spacerem kosmicznym planowany jest na 2007. Nie jest to powalające tempo. Zresztą Chińczycy wiele razy mówili że chcą iść w budowe stacji kosmicznych o Księżycu, przynajmniej oficjalnie mowy nie ma. Z drugiej strony wczoraj przeczytałem ciekawą wiadomość. Otóż do budowy rosyjsko-europejskiego Klippera (uwaga, budowa jeszcze nie została zatwierdzona, z tym do grudnia) rozważa przyłączyć się... Japonia. Byłaby to całkowita zmiana rozkładu sił kosmicznych. A Klipper teoretycznie mógłby być użyty do lotów okołoksiężycowych. Ale jest za wcześnie by cokolwiek prorokować. Ha! Obecnie nawet nikt nie wie jak będzie wyglądała końcowa konfiguracja budowanej od 98 ISS a co dopiero zastanawiać się nad bazami / lotami księżycowymi. Tyle moich 3 groszy.
Trzy grosze i ... ChinyNapocił się biedny pesymista bez wyobrażni.
Wyobraznia wyobraznia.A wiedza wiedzaW koncu sledzi sie aktywnie wydarzenia astronautyczne od 1998, i mam tez troche publikacji w tej tematyce - wiec wydaje mi sie ze cos tam sie orientuje w tej dziedzinie :)Po prostu chcialem podkreslic ze o ile szanse na wyscig Ksiezycowy jakies sa - choc na pewno nie bedzie to w tej formie co USA / CCCP. Ale na lot do Marsa przed 2020 po prostu nie ma szans - sorryno chyba ze prywaciarze zrobia rewolucje, ale na razie na tak daleko posuniete efekty trudno mi chwilowo uwierzyc.PozdrawiamVelo
No to z innej beczki...Po co nam pieniądze. Wystarczy zebrać zasoby i technologie a wspólnym wysiłkiemcałej ludzkości możemy dokonać przełomu w lotach kosmicznych. I co wyobrażniapomogła ?
No jakos ludzie od czasu fenicjan niczego lepszego od pieniedzy nie wymyslili Wyboraznia wyobrazniaRealia realiamia utopie utopiami :PPozdrawiam Velo
Ha !!!
Karty kredytowe. Czeki podróżne. Obligacje. Akcje. Itp.
Zjednoczenie Ziemi utopią nazywasz , zwłaszcza gdy cel jest szczytny.
I co ekspercie. Na czyje wyszło...
PS. Masz fajną strąnkę internetową. Życie to nie statystyka !!!