Oglądnąłem ten ich pierwszy odcinek (tytuł: "Come what may") i nie za bardzo mi się spodobał. Efekty ok, postacie nawet podobne (choć nie wiem gdzie jest Sulu), ale wtrynianie Borga na siłę do TOS-a to, moim zdaniem, zdecydowanie zły pomysł. Całe szczęście, że nikt nie użył wprost nazwy Borg, bo byłby burak taki, jak w odcinku ENT, gdzie walczą z Borgiem.Podobno ma się pojawić kolejny odcinek tych fanów TOS-a, ale mimo, że wspiera ich ktoś z rodziny Roddenberry (chyba syn Gene'a), to jakoś niespecjalnie na to czekam. Obejrzę i wrażenia opiszę, ale mam już nie za duży do tego entuzjazm.