Koniec Tholiańskich Lock Boxów

Uwaga! Jak donosi rzecznik prasowy Konsorcjum "Lobi Crystal" (właścicielem spółki jest Quark Enterprises) firma wycofuje z rynku, kochane przez wielu i przez równie wielu nienawidzone, Tholiański Lock Box'y. Dostawy skrzyń zostaną wstrzymane w czwartek 20 września o godzinie 19:00 czasu polskiego.

Źrodło: Oficjalna strona Star Trek Online

A my "z niecierpliwością" czekamy na następne...

zobaczymy co będzie następne, po naukowych statkach może będa jakieś bojowe, eskorty czy coś

Prawdę mówiąc, to z niecierpliwością. 😉 Grosza się nie wydaje, a zabawki nowe z exchange dostaje. ;PA na 90% będzie coś związanego z podróżami w czasie/przyszłością, a tym samym okręty typu Wells i Korath, które niedawno przez pomyłkę wyciekły do gry. Ich design sugeruje coś eskortopodobnego.

No nie do końca grosza się nie wydaje, bo za coś trzeba kluczyli kupować. 🙂 Ja rozumiem, że nie idą na to realne pieniądze, tylko wirtualne waluty zarobione/wyfarmione/przehandlowane w grze, ale nie zmienia to faktu, że darmo tego nie dostaniesz.

Niekoniecznie nawet kluczyki. Widziałeś jak szybko okręty Tholian taniały? Orb Weaver spadł poniżej 40mln. Po prostu większość tego co ludzie dostają z boxów trafia na exchange. Kluczyki trzeba kupować co najwyżej jeśli się chce coś z Lobi Store.Zresztą, ja zostaję przy swoim - nie wydaję ani grosza, a nowe zabawki kupuję za walutę gry. A czy zabawki pochodzą z C-Store, Vendorów, czy z Lock Boxów, to już mało dla mnie istotne. 😉 Większość osób po prostu psioczy na boxy, że to perfidna metoda wyciągania kasy (no bo jak developer śmie zarabiać na rozwijającej się grze F2P!). Osobiście zaś żeruję na tych co kupują te klucze, samemu nie wydając ani grosza, a jedynie normalnie grając. ;)No i nie powiem, Tholianskie boxy były naprawdę fajne. Po prostu opłacało się je otwierać, gdyż niemal każdy item był w mniejszym lub większym stopniu przydatny (nawet doffy), a za Lobi (minimum 4 na skrzynkę) można było sobie dokupić jakieś inne duperele. Tak jak Kardasjańskie i Ferengi były lekkim przegięciem momentami, gdyż ludzie za tego 1$ dostawali śmieci, tak tutaj nawet w najgorszym przypadku ten dolar nie szedł kompletnie na marne. Jeśli następny box będzie w tym stylu, to sam pewnie pokuszę się pootwierać ich trochę.

Maly offtop. Wyświetla Wam się ilustracja przy arcie z poziomu portalu STOnline.pl?

Suavek: rozumiem Twój punkt widzenia. Rzecz w tym, że grasz... o wiele intensywniej niż niektórzy inni. 🙂 Wydaje się, że przez to obracasz większymi sumami w ciągu normalnej gry niż gracze poświęcający tylko 2-3h dziennie na zabawę. Ja muszę pograć większą ilość dni, by stać mnie było na statek z Exchange, albo na kilkanaście kluczyków... 🙂 Po prostu trzeba nad tym przejść do porządku dziennego, co z bólem serca czynię...Melnikor: było źle, ale już jest dobrze.

"Tylko" 2-3h dziennie? IMO to całkiem sporo. ;)Ostatnio moja gra polega głównie na zalogowaniu się i obskoczeniu foundry daily i doffów, po czym albo wpadam dopiero pod wieczór, albo siedzę na alt+tab. A to właśnie na doffach i ewentualnej odsprzedaży można dorobić się największych sumek, szczególnie obecnie, kiedy to byle security doff schodzi za prawie 200,000 EC, albo Common Sensors Officer za 500,000. A to raptem przykład, gdyż mając "tylko" te parę godzin do dyspozycji zamiast np. STFa można chwilę sprawdzić exchange co ma obecnie wzięcie. To właśnie exch jest głównym źródłem większych dochodów w tej grze. 😉 Ot chociażby, inny przykład - Dosi Rotgut - średnio 200,000 za sztukę, a z misji doff można ich 1-3 sztuk na dzień dostać, za sprawą paru kliknięć.Zresztą, sposobów jest wiele i wbrew pozorom nie są one tak czasochłonne, jak by się mogło wydawać. Szczególnie, jeśli już jakąś sumkę się załapie, a potem bawi w odsprzedawanie, albo posiada kilka pobocznych postaci, które robią za "farmy" (czy to doffów, czy alien artifactów itd.).No i oczywiście można planować na przyszłość. Dla przykładu, swego czasu kupiłem kilku Photonic Tactical Bridge Officerów po około 10mln EC, a gdy zniknęły z Lobi Store, to zacząłem je sprzedawać za 40-60mln sztuka. Dlatego raz jeszcze podkreślam, że zarobek w tej grze to niekoniecznie ilość spędzonego czasu, a odpowiednie rozeznanie. 😉

Ok, po prostu co się loguję, to jesteś w grze. 🙂 Może stąd takie wrażenie. W jednym przyznaję absolutną rację: trzeba mieć rozeznanie w grze. Oraz trochę chęci i żyłkę do handlu... Ja wiem, że baza potrzebuje doffów, więc je chomikuje i wydaje na projekty zamiast sprzedawać. To samo z Dosi Rogut, czy romulańskim Ale. Wiem, że jakiś czas pewnie będziemy robić projekt barmana, więc już zbieram butelki... 🙂 Może robię błąd...

Osobiście zaś żeruję na tych co kupują te klucze, samemu nie wydając ani grosza, a jedynie normalnie grając. 😉

U mnie podobnie. Nie wydałem ani grosza, nie kupiłem ani jednego kluczyka* a mam Recluse, Weavera i Widow, nie mówiąc o małym zapasie okrętów MU i unikalnej konsoli dla każdej postaci 🙂

Wystarczy wejść na te rzeczone 2-3 godzinki, wysłać doffów, zrobić Lore i Investigate Officer Reports, zebrać co kilka dni artefakty, posprzedawać chociażby kolonistów, Rotgut, Ale, datapady (niektóre po kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy) i boffów.

*No, tak nie do końca nie kupiłem. Obecnie są po 1,2mln i podrożeją po wejściu nowego Lock Boxa. Grzech było ich nie wziąć 😉