Temat nie był chyba jeszcze poruszany w polskojęzycznym fanzinie trekowym, co może dziwić zwłaszcza po powstaniu JMSTrek.com . Było nie było komiksy to chyba najłatwiej w Polsce dostępny fragment twórczości Straczynskiego. W każdym razie w Warszawie wystarczy wejść do Empiku i kupić (...albo i nie kupować 😉 ). Postaram się podzielić się z Wami moimi wrażeniami, a jednocześnie unikać spoilerów. IMO:1 "Midnight Nation" (w tłumaczeniu Piotra Pajerskiego "Petera"):1.1 na plus: sam pomysł, ciekawa, "szkatułkowa" narracja (zwłaszcza opowiadanie Miguela to moim zd. arcydziełko), interesujące zakończenie (w szczególności scena w której pan_wiadomo_kto mówi sam do siebie: "Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałem" jest piękna).1.2 na minus: rozwlekłość (trzecia część z powodzeniem mogłaby być o jedną trzecią krótsza), przewidywalność (jak długo można do czytalnika puszczać oko w oczywistych kwestiach).2 "Rising Stars":2.1 na plus: również sam pomysł, maksymalne zaskoczenie (opad szczeny) pod koniec pierwszej połówki trzeciego tomu (kto czytał ten wie...).2.2 na minus: schematyczność, pewne niekonsekwencje logiczne akcji, niewykorzystane okazje by trochę "uczłowieczyć" negatywnych bohaterów.3 "Spiderman":czytałem tylko jeden album, trudno mi oceniać, bo w ogóle nie znam tego uniwersum. Na pewno był bardzo spokojny i... wystudiowany jak na "komiks akcji".PS: Pierwszy raz zakładam temat na tym Forum, jak coś jest nie tak to proszę o wyrozumiałość... :blush: