Forum › Fantastyka › Star Trek › Klingońska flota - liczebność, siła, załogi
Ja zgłaszam uwagi do tekstu Zarathosa na temat floty Klingonów. Są to moje przemyślenia i możliwe, że nie zgadzają się z kanonicznymi informacjami, z których Zary zapewne korzystał.Zaczniemy od liczby załogi na D 12. Przecież to niemożliwe, aby statek o takich wymiarach obsługiwało 12 ludzi! Mając wymiary 110/115/20 jest większy od myśliwca Dominium (89/76/39) zabierającego minium 30 (i to tylko na krótkie misje). Dzieląc załoge przez 3 zmiany daje nam: dowódcę, mechanika i dwóch oficerów ochrony???Podobnie B'Rele. 36 na okręcie 357/301/65? A porównywalne federacyjne biorą do 300 (a wywalając wszystkich naukowców i innych, to i tak musi być ze 150). Przecież w takim wypadku nikt nie mógłby naprawiać uszkodzeń, nie mówiąc już o abordażu...Może bym uznał, że Klingoni mają takie małe załogi, a K'Tingi i D7 przeczą temu! Na D7 (228/160/60) stacjonuje 489 załogantów, a na K'Tindze (214/1525/57) 365. To już są bardziej wiarygodne liczby, szczególnie gdy na Vor'Cha (481/341/106) wchodzi 1900. O Negh'Varach już nie wspominam...A teraz inne zagadnienie. Liczebnośc floty. Na Imperium zamieszkame przez 4 biliony obywateli, cała flota to 200 statków bojowych? Licząc, że światów zdatnych do zamieszkania jest z kilka tysięcy, to nawet nie wypada jeden na planetę. I do tego większość jest przestarzała? Więc jak to możliwe, że Romulanie jeszcze ich zniszczyli mając około 10 000 Warbirdów. Wnioskowanie o liczebności floty ze słów Martoka o 1500 statkach, mogących utrzymać w ryzach Dominium jest błędne. Te okręty to nie wszystkie statki, które mieli Klingoni (plus ochrona granic), ale te które mogą przylecieć na "wczoraj" - gotowe na natychmiastową akcję. A pzrecież można przygotować do walki nawet z 5000 (liczę z możliwości bojowych USA, które mając armię w gotowości na poziomie ok. 250 000, może zmobilizować nawet 1 000 000).W ogóle wojna z Dominium nie była wojną na pełną skalę. Federacja i Klingoni nie zaangażowali całego swego potencjału. Dominium miało za mało statków, a Unia była za słaba. Jedyną nadzieją Założycieli były posiłki z gammy, które nigdy nie nadleciały. Za to wielce zastanawiające jest wciągnięcie do wojny Romulan, chyba że weźmiemy pod uwagę, że chciano wciągnąć ich w ogólnokwadrantowy sojusz.Kończąc już wspomnę tylko, że aby Imperium Klingońskie było w stanie się utrzymać i do tego jeszcze atakować musi posiadać minium 20 000 okrętów.
Nalezy dodać iż jak Imperium zaatakowało Federacje to mocarna Gwiezdna Flota całymi swoimi siłami mogła tylko ich spowolnić....
owszem te 12 osób załogi wydaje się smieszne , skoro mniejszy Szturmowiec dominium
zabiera ze 30 osób , ale trzeba popatrzec jak wyglądają te okręty, patrzac na zewntrzny wygląd szturmowca mozna wywnioskowac że jest w nim dużo miejsca ,
natomoast w B'Relu jest go stosunkowo mało ( w skrzydłach zadnych załog nie zmiescisz to samo na dziobie i szyji bopa ( owszem na dziobie jest mostek ) , wiec pozostaje do tego tylko środek okretu czyli wymiary sekcji zdatnej do zamieszkania spadaja ok. 30-40 % , w tym sodku muszi się zmieścic reaktor , silniki , maszynownia itp . wiec dla załogi już zbyt dużo miejsca nie zostaje.
Kolejny przykał to D'D romulan , patrzać na jego wymiary ( 1 300 m długi ) można by rzec że mozę zabrac min. 20 k załogi i kikanaście promów/mysliwców .
Ale wclae tak nie jest , D'D jest owszem długi , ale w 3/4 jest on pusty w środku .
Do tego dochodzi standard zakwaterowania , im wiekszy standard ( np. fedki ) tym miecej miejsca trzeba na kabiny dla załóg , Jem'Hadar nie mają zbyt wygórowanych wymaganiach dotyczących kwater ; dlatego mozę ich być tak dużo .
Liczebności floty narazie nie będę dyskutował ( to temat na inną dyskusję ) .
Zaś co do armi USA - moze ma te 250 000 albo 1 000 000 ale Żołnierzy
nie zaś samoltów , czołgow czy okrętów .
Liczby, ktore podaje Zarathos sa nierealne; do tego wnioski z tych informacji sa juz calkowicie niezgodne z kanonem. Do tego ja osobiscie dostrzegam uprzedzenie Zarathosa do klingonow...co mnie najbardziej bawi to ostatnie zdanie jego tekstu jakoby wszyscy nad klingonami gorowali w tym tzenkethi - rasa o ktorej wspomnianio kilka razy, o ktorej potencjale wojskowym niewiele wiadomo... ale dla Zarathosa najwyrazniej to wystarczy.papier jest cierpliwy.
Wlasnie moga. Maja ogrome rezerwy wyprodukowanego ale nie uzywanego sprzetu. On sobie stoi zakonserwowany.Poza tym co pokazala druga wojna, Panstwo ktore w czasach pokoju mialo ( Tu sie moge lekko pomylic) ok 300 czolgow w 39 roku, i wszystkie przestarzale, moglo w ciagu krotkiego czasu przestawic produkcje na ponad 6000 na miesiac. Ni mowiac o masowej produkcji okretow bojowych i transportowych, samolotow i uzbrojenia piechoty. Tu jest podobnie. W przypadku konfliktu na duza skale, w przypadku wojny o przezycie, wiekszosc panstw jest w stanie dokonac cudow mobilizacji... r1
Jeśli chodzi o liczby z armii USAQ chodziło mi oczywiście o ludzi, a nie sprzęt (ciekawe ile3 ma żołnierzy Armia Klingońska, szczególnie że oni lubią walczyć i honorowo jest służyć w armii).
Staki kosmiczne - tu należy porównać je z ze zwykłymi statkami nawodnymi. Ich budowa trwa dłużej, tak samo eksploatacja. Ich liczba wolniej przyrasta.
Co do liczebnosci. Ja już odjąłem puste miejsca. Ale i tak jest ich za mało nawet na zwykłą obsługę maszynowni i mostka. A co z innymi sekcjami? Jeśli zaś chodzi o kwatery, to standart pomieszczeń klingońskich, jak i jem-hadarskich raczej jest podobny (obie strony zbyt dużej wygody nie potrzebują).
Jeszcze wspomnę o "starości" D7. To jest niemożliwe, że pochodzą z 2150 roku (mimo, że występowały, może to inny typ). Przecież Romulanie nigdy by ich nie wzieli jako zapłatę za technologie (ta konstrukcja miałaby wówczas ponad 100 lat!).
Tzenkethi są mniej liczebni, ale mają lepsze technologicznie statki (jak Breenowie). Tak więc by spowalniali wroga licząc na jego wykrwawienie i wydłużenie linii komunikacyjnych.
Liczebnosc zalog D-12 i B'rela jest kanoniczna. D-12 pochodzi z ST:III a B'rela z ktoregos z odcinkow DS9.
Co do liczebnosci - to sa moje, tylko moje i wylacznie moje wnioski i przemyslenia na temat tego co widzialem na ekranie. Zreszta ciezko zeby bylo inaczej.
Poza tym chyba 2000 nie 200 😛
I jakos nikt nie zauwazyl, ze te 2000 to byla liczebnosc po wyniszczajacej wojnie ze znacznie liczniejszym przeciwnikiem. Liczebnosc floty Klingonskiej przed rozpoczeciem dzialan wojennych to zdaje sie 6 tysiecy. Tego jakos nikt nie zauwazyl. Takze tego ze po rozpoczeciu odbudowy floty po wojnie, stare okrety w rodzaju B'reli, K'vort czy K'ting zastepowano Vor'chami i Negh'var (i weszlakimi pochodnymi tych klas - patrz Endgame i All Good Things).
Tego, ze Federacja miala przed wojna jakies 13000 okretow maks (13 flot po okolo 100 okretow) przy znacznie wiekszym terytorium tez jakos nikt nie zauwazyl. Albo tego ze Klingonie, jako mono-rasowe imperium nie beda w stanie wystawic gigantycznych sil jakto by pro-klingonie chcieli. Tym bardziej ze chyba nie korzystaja tak intensywanie z technologii replikatorow jak Federacja jezeli chodzi o zywnosc (maja swieze jedzenie na swoich okretach).
r_ADM - nie zywie antypati do Klingonow, tylko do ludzi twierdzacych ze Klingonie sa cacy bo my ich lubimy i w zwiazku z tym musza byc super-truper i zagryzac borgiem na sniadanie a reszty ras nawet nie zauwazaja.
Nie uwazam, zeby Klingonie byli jedna z poteg Alfy i Bety. Wiadomo ze Breenowie uzywaja technologii uzbrojenia energetycznego bedacej na poziomie Romulan (a wiec lepszego niz Federacja i Klingonie), Tzenkethi sa zagrozeniem dla Federacji na tyle duzym, iz Dominium zdecydowalo sklucic te potegi zeby oslabic Federacje (zdaje sie zanim jeszcze zaczeli mieszac w stosunkach Federacyjno-Klingonskich), Romulanie potrafili opierac sie Klingonom i atakowac ich - a nadal istnieja etc. Klingonie sa silna rasa, majaca dobra technologie i wspaniala kulture. Ale nie uwazam, zeby byli jakas nadzwyczajna potega. Juz raczej 'jezyczkiem u wagi' w stosunkach miedzy Federacja a Romulanami.
Mozna sie ze mna nie zgadzac, pewnie. Ale to nie oznacza, ze jestem nastawiony anty-klingonski. Po prostu inaczej interpretuje to co widze.
Ja nie przeczę, że liczebnośc załogi to informacja kanoniczna tylko jak się dokładnie przyjrzeć jest zaniżona.Co do liczebności Floty, to może być błąd ogólnogalaktyczny. Według mnie (i tylko mnie) Klingoni mają ze 20 000 jednostek, Romulanie 25 000 (dosyć nowoczesna), Kardazjanie z 3 000- 4 000, Breenowie około 1 000, zaś Federacja nawet do 50 000 (w większości przestarzała). Wyliczyłem to z powierzchni i liczby swiatów, które muszą się bronić przed nagłymi atakami i piratami, chyba że przyjmiemy tezę o światach wewnątrznych bez ochrony, co przy czasie przelotu do wewnętrznych układów jest be zsensu (np. czas przelotu Ziemia - Quo'Nos).Mnie tam Klingoni nie pociągają, można nawet rzec że ich nie lubię (brak im finezji, ale na mięso armatnie są znakomici).
Nie uwazam, zeby Klingonie byli jedna z poteg Alfy i Bety. Wiadomo ze Breenowie uzywaja technologii uzbrojenia energetycznego bedacej na poziomie Romulan (a wiec lepszego niz Federacja i Klingonie),
z tego co pamietam to w czasie wojny z dominium klingonska flota byla jedyna, ktora zdolna byla przeciwstawic sie broni breenow i przez jakis czas, z powodzenemie, utrzymywala front. sami klingoni przeciwko calej sile dominium... wnioski pozostawiam do wyciagniecia tobie.
Tzenkethi sa zagrozeniem dla Federacji na tyle duzym, iz Dominium zdecydowalo sklucic te potegi zeby oslabic Federacje (zdaje sie zanim jeszcze zaczeli mieszac w stosunkach Federacyjno-Klingonskich)
To ze sa zagrozeniem to sobie dopowiedziales sam. Tego wniosku nie da sie wyciagnac na podtsawie zadnych logicznych faktow.
A tzenkethi to jest szosto albo i dalej planowa rasa. Wspomniana w 2 czy 3 odcinkach... jej konflikt z federacja to epizod. Tobie natomiast sie wydaje, ze jest to rasa zdolna konkurowac z klingonami.
wybacz, ale jakos nie wierze w twoj obiektywzim.
Romulanie potrafili opierac sie Klingonom i atakowac ich - a nadal istnieja etc. Klingonie sa silna rasa, majaca dobra technologie i wspaniala kulture. Ale nie uwazam, zeby byli jakas nadzwyczajna potega. Juz raczej 'jezyczkiem u wagi' w stosunkach miedzy Federacja a Romulanami.
Trudno zeby nie istnieli skoro sa jedna z 3 poteg w tej czesci galaktyki. Tak, klingoni romulanie i federacja stoja na mniej wiecej tym samym poziomie. Wszystkie te rasy toczyly ze soba wojny i zadna ze stron nie odnioslo zwyciestwa z druga... nie wiem jakiej podstawie wiec twierdzisz, ze klingoni odstaja od 2 pozostalych.
Nie mogę się zgodzić na takie osłabianie Tzenkethi. Jak jest wspominana to z szacunkiem, a ponieważ mają mało terytoriów to znaczy, że mają odpowiednią technologię (przecież takie mniejsze potęgi wcześniej czy później wchodzą w skład Federacji - a tu czegoś takiego nie ma).
Klingoni są słabsi technologicznie co nadrabiają walecznością i ilościa, więc wszystko sie równowarzy.
Hmm...Talarianie majac lasery i pociski rakietowe jako głowna broń i walczyli z Federacją tocząc wojne i pomimo tak marnej technologi oraz niewielkiego teryutorium nie zostali właczeni do Federacji. Jednak jakoś nikt nie uzważa ich za potęgę.
Prawdopodobnie dla tego , ze dolaczenie do federacji jest dobrowolne... jak nie chcieli to nie...
r1
Nie uwazam, zeby Klingonie byli jedna z poteg Alfy i Bety. Wiadomo ze Breenowie uzywaja technologii uzbrojenia energetycznego bedacej na poziomie Romulan (a wiec lepszego niz Federacja i Klingonie),
z tego co pamietam to w czasie wojny z dominium klingonska flota byla jedyna, ktora zdolna byla przeciwstawic sie broni breenow i przez jakis czas, z powodzenemie, utrzymywala front. sami klingoni przeciwko calej sile dominium... wnioski pozostawiam do wyciagniecia tobie.
r_ADM pozwól że wyjaśnię że w tym wypadku który przytaczasz nie chodziło o to że klingońska flota jest nowocześniejsza. Tu chodziło o to że jeden z klingonskich BoP-ów miał nietypowo zmodyfikowany (przez pokładowego inżyniera, nie stocznie) napęd. A dzieki ogólnej konstrukcji napędów klingońskich okretów, łatwiej je było zmodyfikowac niż napędy okrętów innych ras.