Forum › Fantastyka › Inne sci-fi i pozostałe gatunki › Jericho
Jericho to nowy serial z gatunku dramatu/przygody/akcji z domieszką bliskiej alternatywnej historii, którego wydarzenia umiejscowiono w małym miasteczku w stanie Kansas - właśnie tytułowym Jerychu. Przez pryzmat tej zabitej dechami dziury na amerykańskiej prowincji i oczyma jej mieszkańców będziemy mogli śledzić jak zachowują się zwykli ludzie w obliczu ataku nuklearnego na ich kraj. Ataku o którym wiedzą bardzo niewiele - odcięci od informacji, borykający się z brakiem prądu, benzyny, groźbą przestępczości ale i promieniowania...
Pilotowy odcinek ukazuje nam głownych bohaterów - burmistrza Greena, jego marnotrawnego syna Jake'a, który właśnie wpadł na chwilę do domu po kilku latach nieobecności (i jak się pewnie domyślacie utknął tu na dłużej ;)) oraz kilka innych osób z rodziny i otoczenia. Ich wzajemne relacje, konflikty i problemy stanowią, oprócz katastrofy nuklearnej, drugi główny wątek serialu, który zapewne będzie rozwijany nawet mocniej niż nieco odległa od miasteczka apokalipsa. Moje wrażenia z pilota są pozytywne, widać szanse na ciekawą fabułę, choć najwybitniejsza produkcja tego sezonu raczej się nam nie zapowiada. 😉 Czekam na inne opinie.
Jak pierwszy raz dowiedzialem sie o tym serialu, plotki mowily, ze bedzie to cos w rodzaju zekranizowanego fallout'a (takiej gry crpg, w swiecie postnuklearnym, jakby ktos nie wiedzial ;)). A co wyszlo ? Moim zdaniem niewiele. Dramacik jakich byly setki. Pomysly na postacie tak oklepane, ze juz bardziej chyba nie mozna: ojciec sklocony z synem, jakis odludek poniewierany przez wszystkich, nawet sie jakis konkurent do stolka burmistrza znalazl. Krotko mowiac, po postaciach wiele sie nie spodziewam, moze watek fabularny bedzie lepszy.
Fakt, pierwsze zapowiedzi były znacznie ciekawsze niż to, co dostaliśmy w pilotowym odcinku. Z postaci dla mnie ciekawie zapowiada się wszechwiedzący murzyn i chłopak-odludek ze sklepu spożywczego, reszta na razie dość typowa, chociaż może z kilku da się wyciągnąć coś ciekawego, zobaczymy. Na razie też bardziej liczę na fabułę niż na wielki character building. 😉
Po obejrzeniu drugiego odcinka, mozna powiedziec, ze jest lepiej.Postacie, jakkolwiek dalekie od idealu to wypadly troszke lepiej niz w pilocie. Tym razem mnie bylo oklepanych watkow typu ojciec-syn, a skoncetrowano sie nie zachowaniach ludzi w obliczu wybuchu bomby atomowej. Nadal, nie spodziewam sie tu rewolucji, ale moze bedzie chociaz poprawnie.Co do fabuly, jest o wiele lepiej, a co najciekawsze, jednak zapachnialo falloutem. W koncu zaczynaja dziac sie rzeczy jakich mozna by oczekiwac po wybuchu bomby atomowej. Coraz ciekawiej rysuje sie tez, watek "co, jak, i dlaczego nas zaatakowano". Ogolnie jest dobrze i to w tym watku upatruje najwiekszy potencjal do rozwoju.Na minus, poza na razie slabymi postaciami, tragiczna muzyka. Od jakiegos czasu w serialach umieszcza sie kretynskie popowe kawalki. Ile razy jest jakis wazny dla serialu moment, zamiast dobrej muzyki, puszczane sa popowe do bolu piosenki w stylu "faith of the heart" z pozniejszych sezonow enterprise. Ja osobiscie jestem zwolennikiem normalnej muzyki, skomponowanej i zagranej specjalnie na potrzeby danego serialu czy odcinka, ale jak widac, ostatnio dobry kompozytor zastepowany jest przez jakis popowo-rockowy zespolik, o ktorym nikt nie slyszal. PS. Spoiler:Na innym forum wyczytalem tresc wiadomosci przeslanych Morse'em.pierwsza wiadomość - "..delta code delta 2 minute warning.." druga - "..score remains scoreless..."
Prawde mowiac nie zwrocilem uwagi na muzyke w tych dwoch odcinkach. Wniosek jeden - byla na tyle nijaka, ze jej nie zauwazylem. ;P Niestety, malo ktory serial moze sie pochwalic takim kompozytorem, jakiego ma BSG. Ale poki te popowe kawalki nie dzialaja na nerwy (a mi rzadko dzialaja na szczescie), to zle nie bedzie.O fabule nie bede sie rozpisywal, bo powtorzylbym wiekszosc wypowiedzi przedmowcow. Watek zaglady przyciaga uwage, ciekawi to, co naprawde sie stalo i co bedzie dalej. Walka o przetrwanie, schronienie przed promieniowaniem - ogolnie wyglada to wiarygodnie i jest dobrze. Watki rodzinne itp. nie zrobily na mnie dobrego wrazenia i jesli bedzie ich jeszcze mniej, to sie nie obraze. ;)Jeden watek bardzo pozytywnie mnie zaskoczyl i to nie tym, o czym opowiadal. Gdy zobaczylem wiezniow udajacych policjantow, pomyslalem sobie "oho, zaczyna sie tasiemmiec". Im dalej ogladalem, tym bardziej bylem pewien, ze wydarzenia dotyczace tych wiezniow i ewentualnych zakladnikow beda sie ciagnac przez co najmniej kolejny odcinek, co bardzo mnie zwykle drazni, gdy watek poboczny, zwlaszcza dosc banalny, jest rozciagany na sile, zeby zapchac czyms scenariusz. A tu prosze, poczatek i koniec, bez zbednych dluzyzn. Przeciwnie, bylo nawet troche napiecia.Krotko mowiac, serial ma spory potencjal. Oby zostal on wykorzystany.
MOZLIWE SPOJLERY 1x03
Po trzecim odcinku Jerycha jestem coraz bardziej przekonany do slusznosci ogladania tego serialu. Coraz ciekawiej budowana rzeczywistosc wokol miasteczka, w ktorej ktos widzial czolgi, mielismy flash z jakiejs telewizji... To wszystko zdecydowanie na plus. Plusem jest takze nie rozwlekanie akcji - szybkie wydobycie ludzi zasypanych w kopalni a nie rozciagniecie tego na caly epizod, wiedza jaka udaje sie uzyskac o tym ze wybuchy atomowek moglo przezyc wiecej ludzi itd. Troszke jednak zawiodla mnie koncowka - pomocnik wlascicielki sklepu samotnie odnajduje pociag z zapasami - fajnie ze rozwiazuje to problem glodu, ktory musialby pojawic sie w miescie. Szkoda jednak ze rozwiazanie jest troche banalne ;>
Mnie bardzo ciekawi to czy zobaczymy efekty promieniowania. Bo poki co mam wrazenie, z tworcy serialu chca pokazac, ze skutki wybuchu bomby atoomowej to nic takiego. ;P Pyl radioaktywny splukal deszczyk, wierzchnia warstwe ziemi uprawnej sie zdejmie i zyjemy jakos dalej.Tak w ogole to mam potezne deja vu, bo miesiac czy dwa temu widzialem w naszej telewizji fragment jakiegos filmu, w ktorym rozgrywaly sie podobne sceny. Mieszkancy mieli problem z uprawa roli po usunieciu zyznej, ale napromieniowanej warstwy. Tylko tam czesc z nich przechodzila jaie dziwne mutacje. Jakas podroba pewnie. ;)Niedlugo kolejny odcinek, na pewno znow jakies skrawki informacji ze swiata dotra do Jericho.A wlasnie, co ta beczka zamurowana w piwnicy?
MOZLIWE SPOJLERY 1x05
Po obejrzeniu tego odcinka zaczynam miec watpliwosci czy scenarzysci nie skrecaja nieco w bok jesli chodzi o mysl przewodnia serialu. Mial byc serial o miasteczku po nuklearnym atak/wybuchu nad USA a szykuje sie jakas intryga, spiski i kto wie co jeszcze. Tajemniczy Rob staje sie coraz bardziej czarnym charakterem - jak dla mnie osoba zamieszana w jakis spisek etc. Brakuje skupienia sie na problemach ktore musza wyniknac z wybuchu jadrowego - ograniczone zapasy, brak wody, energi etc. Niby cos tam jest ale to zdecydowanie za malo zeby zbudowac efekt zagrozenia powstaly po detonacji jadrowek. W miejscu stanela kwestia kontaktu ze swiatem zewnetrznym... Podsumowujac serial nadal ma spory potencjal boje sie jednak zeby pomysl scenarzystow na wpiecie w to jakiegos spisku lub/czy tez eksperymentu czym mi chwilami pachnie nie rozlozylo Jericha jak Surface rok temu ;>
Spoilery 1x06
No jest lepiej niż w poprzednim odcinku jeśli chodzi o klimat. Wreszcie mieszkańcom jest trochę ciężej. EMP pozbawiło ich prawie wszystkiego. Kontrola nad miasteczkiem nie jest pełna. Kradzieże, drobne rozboje itp. wreszcie pojawiło się to na co czekałem. Czy konieczne będzie wprowadzenie dyktatury, odgórnego zarządzania i stworzenie komuny?
Wątek przeszłości Jake'a tez jest dość ciekawy, ale takie stopniowe odkrywanie przeszłości bohatera przypomina mi LOST, za którym szczerze mówiąc nie przepadam ("co zrobił Jake?" :P). W każdym razie możemy się spodziewać najazdu na miasto.
Podoba mi się też pomysł z końmi, wkrótce to one mogą stać się podstawowym środkiem transportu.
Za to końcówka zepsuła cały efekt. Było gromopiardnie i hamerykańsko. Wszyscy przyszli i pomogli, a w tle leciała jakaś popowo-countrowa popierdołka.
Spoilery 1x07-08
Siódmy odcinek popsuł to co zbudował szósty. Tajemniczy kryminalista z obrzeży miasta okazał się złodziejaszkiem z problemami rodzinnymi. Za gładko coś im idzie w ty Jerichu. Wszystko się udaje, przeciwności losu są nadzwyczaj szybko przezwyciężane. Rozumiem, że standalone'y są fajne, mi też się podobają, że byle głupie wydarzenia nie ciągną się przez kilka odcinków, ale bez przesady. Nie wszystko winno przychodzić im tak łatwo. Kolejna rodzinna waśń to nie tylko wprowadzanie ogranych pomysłów z innych seriali, lecz także dublowanie wątków wewnątrz samego serialu.
Ósmy odcinek był już dużo lepszy. Mieliśmy trochę akcji, ale bez przesady. Wreszcie wiem, że rząd powziął jakieś konkretne działania. Pojawił się też wątek najemników. Mam nadzieję, że w takim razie zobaczymy też jakieś organizacje paramilitarne, w końcu w USA istnieje naprawdę dużo wszelkiego rodzaju milicji itp. W każdym razie miasto stanie teraz przed prawdziwym wyzwaniem, będą musieli sobie poradzić z wyszkoloną prywatną armią. Podobal mi się też wątek z przeszukaniem domu Hawkinsów. Świetnie wyglądało jak córka oskarżyła Andersona o rasizm, to przerażenie w jego oczach :). Nie sądzę by Hawkins był agentem FBI, za to stworzył świetne okoliczności by Anderson mógł w to uwierzyć. Z nowości wiemy już, że Jake był jakiś czas w Iraku. poza tym miasto ma teraz nowego lekarza, Araba, zobaczymy czy będzie w związku z tym jakiś ciekawy wątek.
MOZLIWE SPOJLERY 1x08
Ja cenie sobie jak na razie Jericho duzo bardziej niz trzeci sezon LOST'a. Serial jest calkiem ladnie pomyslany choc faktycznie pewne elementy poukladano nieco topornie. Zgadzam sie ze sceny przesluchan w domu Hawkinsow byly bardzo dobrze wymyslone i zagrane. A co do tego kim jest Hawkins do konca pomyslu nie mam ;> Wreszcie po wizycie braci w Rouge River mam nadzieje zobaczyc nieco twardszej akcji zwiazanej z upadkiem wladz i norm postepowania po atakach nuklerarnych. Jak na razie bylo tego zbyt malo. Powoli pojawiaja sie elementy ktorych scenarzysci pominac nie moga - problem z brakiem lekarstw, zapewne pojawic sie musi w niedlugim czasie klopot z aprowizacja. Licze ze przed finalem polowy sezonu cos tutaj drgnie a sam final nie bedzie rozgrywka miedzy Ravenwood a mieszkancami Jericha.
spoilery 1x10
Z rzeczy, o których chyba nie wspomnieliście: fajny był pomysł z telefonem do wszystkich.
Postaci rzeczywiście są raczej słabe. Najbardziej denerwuje mnie cukierkowa blondynka.
Pomysł, ze zburzeniem mostu był absurdalny. Rozumiem, że potrzebowali mocnego wejścia dla powracającego burmistrza, ale nie wyobrażam sobie, żeby w rzeczywistości ktoś mógł podjąć taką decyzję.
Mam wrażenie, że burmistrz ma do spełnienia rolę bardzo podobną do roli Janeway w STV: mamy swoje zasady, jesteśmy statkiem Federacji. Mamy swoje zasady, jesteśmy Amerykanami. Zobaczymy jak pójdą wybory 🙂
Dziesiąty odcinek to typowa hamerykańszczyzna... świecą się lampki, ludzie bawią się na ulicy.. Świeto Dziękczynienia. W momencie kiedy nakierowali kamerę na tę kobietę (sam koniec) chyba od razu było wiadomo co się stanie. Takie przypomnienie, że to już inny świat.
Blondynka okazała się nie taka słodka, chociaż wyszło to trochę sztucznie.
Wreszcie ktoś pomyślał o wprowadzeniu porządku w mieście - chociaż na razie marnie im to wychodzi. Dziwie się, że nie opracowali żadnych procedur na wypadek braku żywności/pożaru/ataku najemników/etc. Moim zdaniem przy takiej głupocie powinna ich wybić pierwsza zima 😛
Jericho wrocilo po przerwie, ale dla mnie byl to powrot w kiepskim stylu.
Male spoilery 1x12
Zwykle po kilkumiesiecznej przerwie w serialu mamy przypomnienie tego co sie do tej pory dzialo. Tutaj scenarzysci postanowili nas uraczyc tym, co sie dzialo przed pierwszym odcinkiem. Jak na moj gust pomysl byl chybiony, bo po tak dlugiej przerwie widzowie chca wiedziec, co sie bedzie dzialo dalej, a nie co juz bylo, ;> Zwlaszcza ze caly odcinek naprawde niewiele wnosi do serialu. Nie liczac powiazan Jake'a z tajemnicza grupa najemnikow i watku Hawkinsa, odcinek jest po prostu malo ciekawy, a glowny watek prawie stoi w miejscu. Reszta to obyczajowa historyjka, a te w tym serialu za dobrze nie wychodza. Oby dalej bylo lepiej.
Zwlaszcza ze caly odcinek naprawde niewiele wnosi do serialu.
Ty chyba zartujesz ? Co jak co, ale odcinek sporo wyjasnil, jezeli chodzi o bomby itd. Co prawda wyjasnienie Lostowe, odpiowiedzmy na jedno pytanie zadajmy kolejne 100, ale taka formula serialu i wiadomo bylo o tym od poczatku. Czesc obaczyjowa imo poprawna.
No wlasnie, jedna odpowiedz daje kolejne pytania. Wiem, jest tak jak mowisz, taka formula, ale widocznie mnie juz zaczyna to meczyc. ;> Poza tym mialem na mysli tez cos innego - akcja serialu nie drgnela do przodu, mialem wrazenie, ze wszystkie te osobiste watki z przeszlosci mieszkancow to taka zapchajdziura, by nie pokazywac jeszcze kolejnych losow miasteczka i miec jeden wiecej odcinek do rozciagniacia serialu.