tagi: Battlestar Galactica, BSG
Kategoria: fanfick
Autor: Mercuria
Tekst oryginalny: Tutaj
Spoilery: Bardzo niewielkie do miniserii
Tłumaczenie: _Neoo_
Drobne poprawki: Talyn
Żródło: http://www.SajFaj.net
Historia Dwunastu Kolonii Kobolu
Ogólnie przyjęło się, że zadaniem pracownika naukowego w pewnym momencie jego życia, jest przeprowadzenie badań, które przyczyniłyby się do zwiększenia wiedzy o otaczającym nas świecie. Dla każdego ?akademika?, publiczne przedstawienie wyników jego pracy jest największym honorem, ale i zarazem srogim obowiązkiem. Mam nadzieję, że wypełnię ten obowiązek poprzez tą skromną pracę. Po tym wszystkim co się wydarzyło, tylko tyle jestem w stanie zaoferować naszemu społeczeństwu. Mogę mieć tylko nadzieję, że spełni ona wymagania naszej pani prezydent, gdyż jako była sekretarz edukacji ma oko do wyłapywania błędów merytorycznych w różnego rodzajach tekstach. To właśnie na jej prośbę rozpocząłem te badania... ludzkość nie może zapomnieć horroru i nadziei ostatnich kilku miesięcy. To ciężka praca, informowanie naszej przyszłości, ale praca od której nie mogę się uchylić. Muszę ją wykonać jeśli chcę mieć czyste sumienie.
Nie mogę niczym poprzeć prawdziwości moich słów. Wszystkie dowody, teksty, badania zostały stracone w czasie ataku Cylonów na Libris. Te maszyny są największą pomyłką w historii naszej cywilizacji. Nie będę zaprzeczał temu, że relacje historyczne Dwunastu Kolonii przedstawiają je w szczególnie złym świetle. Akademicy chwalą się swoją logiką i emocjonalnym oderwaniem w poszukiwaniu prawdy, ale kiedy przychodzi do sprawy Cylonów, wątpię, żeby we flocie znalazł się ktoś, kto mógłby twierdzić, że jest w tym bezstronny. Więc, żeby nie kłamać o moim braku zainteresowania tą sprawą, proszę Ciebie, czytelniku, o staranną interpretację tych słów, i branie pod uwagę, że ta prawda jest wyłącznie przedstawieniem ludzkiej strony całego problemu. Do Ciebie należy interpretacja tej prawdy, i jej zaakceptowanie bądź też nie.
Dedykują tą pracę całej mojej rodzinie, moim przyjaciołom, braciom i wszystkim naszym potomkom. Jednak przede wszystkim, pracę tą składam na ołtarzu przetrwania naszej cywilizacji, jak i jej przyszłości. Jakąkolwiek bogowie by ją dla nas nie przygotowali.
Nie zawiedziemy. Tak mówimy wszyscy.
Dan Mercuria
Link do dalszej części przestał działać