Bry 🙂 Tak mnie wczoraj naszło na małe gdybanko i postanowiłem się podzielić swoimi przemyśleniami.
Część Pierwsza:
Na początek pytanie - w jak szybkim czasie pojawiają się w świadomości kolektywu Borga umysły nowo dodanych istot? No bo jeżeli w czasie rzeczywistym, to Borg miałby z Polakami i Rosjanami mały problem.
Dajmy na to, grupka dron transportuje się na typowe polskie wesele. Szybka asymilacja zachlanych weselników - i co?
Nie wiem jak Wy, ale oddałbym wszystko, coby zobaczyć czule objęte i zataczające się od ściany do ściany drony i kolektyw ryczący "Szła dzieweczka do laseczka" 😀
Cześć Druga:
W "Dark Frontier" królowa okazuje w czasie asymilacji jakiś przejaw uczuć. Na prośbę Siódemeczki pozwala odlecieć 4 pozostałym rasy po asymilacji.
Zastanawiałem się jak potoczyłaby się dalej historia Voyagera, gdyby w "Unimatrix 0" królowa pomogła załodze powrócić na Ziemię - ot tak sobie, bo miała dobry humor.