Forum › Fantastyka › Fantasy i horror › Buffy the Vampire Slayer
Tak sie zdarzylo, ze ostatnio zaczalem sie zastanawiac czy nie obejrzec Buffy. Nigdy w zyciu nie widzialem zadnego odcinka od poczatku do konca, ale z migawek wygladalo to na durny serial o licealistach. Z drugiej strony wielokrotnie spotykalem sie z opinia, ze to swietny serial z ciekawa historia i dobrym rozwojem postaci. Problem w tym, ze nie przepadam za fantasy.No wiec, jak to jest? Ktore elementy przewazaja? Czy jest jakis serial, do ktorego Buffy mozna porownac?
Oglądałem Buffy, gdy serial leciał na TVN (razem lub zamiast SG-1, już nie pamiętam) i był dla mnie zjadliwy, ale to było ponad 10 lat temu. Nie jestem pewien, czy dziś też bym go oglądał. Po takim czasie trudno mi ocenić, co przeważało - "treści licealne" czy dobra fabuła. Jednak powstał też spin-off Buffy, Angel, którego nadal mam na liście do obejrzenia (dzięki za przypomnienie 😉 ), bo według cenionej przeze mnie opinii pod względem postaci i fabuły był bardzo dobry (lepszy od Buffy, acz skasowany przez Fox). Może warto poznać Buffy, by lepiej się oglądało Angela?
Buffy to był durny serial o licealistach, a Angel niestety też słaby.
W ogóle walą tego bez umiaru ostatnio:
Współtwórca serialu "The Vampire Diaries", Kevin Williamson szykuje nowy serial, który ma być potencjalnym "towarzyszem" przygód Eleny i spółki. Niezatytułowany projekt ma być mieszanką klimatów znanych z seriali "Z Archiwum X" oraz "Buffy, postrach wampirów". Rzekomo akcja skupiać się ma na grupie ludzi badających ponad naturalne wydarzenia.
Nastawiając się na lekki serial dla młodzieży o wampirach, nie powinieneś być zawiedziony 🙂 Nie jest to taki papkowaty chłam jak większość obecnych produkcji, zwłaszcza kierowanych do młodych osób; jedyne co, to że jest właśnie dla licealistów, więc sporo treści nie-potwornych dotyczy szkoły i dorastania.Jak każdy serial - ma lepsze i gorsze odcinki/części sezonów. Oglądało się toto przyjemnie, Angel jest już dla ciut starszej widowni i momentami przekombinowany, ale też potrafi mile zaskoczyć.Podobał mi się humor 🙂
Zacząłem niedawno oglądać Angela i Buffy(pamiętam, że kiedyś widziałem pojedyncze epizody, ale to było tak dawno że już zapomniałem), bardziej mi się podoba Angel, ale Buffy też jest całkiem dobrym serialem.
Napisze pare slow bo wlasnie skonczylem jeden z najlepszych seriali, jakie dane mi było ogladac. Chwila to dla mnie wyjatkowa bo ostatni raz kiedy tak silne emocje przez tak dlugi czas wywoływała we mnie telewizja to dokladnie 8 lat temu kiedy konczyl sie Farscape.A najsmieszniejsze w tym wszystkim to, ze moje obawy z pierwszego posta sa wlasciwie prawdą. Buffy (przynajmniej przez pierwsze 3 sezony) jest serialem o licealistach z problemami, ktore doroslym moga wydawac sie juz trywialne. Ale tam gdzie w tresci Buffy:tVS wydaje sie byc serialem przecietnym to w formie siega absolutnego geniuszu. Pierwszy sezon, z perspektywy slaby, broni sie jednak klimatem, dialogami i humorem a dalej jest tylko lepiej. Wraz z kolejnymi odcinkami/sezonami bohaterowie zaczynaja nabierac glebi, sa swietnie rozwijani a relacje miedzy nimi sa wiarygodne i przekonywujace. Do tego dochodzi postmodernistyczna żonglerka konwencją - Buffy bywa komedią, (w amerykanskim tego slowa znaczeniu) dramatem, serialem s-f, horrorem, melodramatem a jeden z odcinkow to musical. Z czasem tresc serialu dogania forme i staje sie coraz glebsza - pelna jest wieloznaczności i licznych odniesien do innych form (pop)kultury. To wszystko w polaczeniu z naprawde fantastycznymi dialogami daje piorunujacy efekt. Pewnie, ze Buffy nie jest serialem idealnym. Sam, dużą część czwartego sezonu uwazam za pomylke. Nieraz nie podobal mi sie kierunek, w ktorym podążała ta czy inna postać czy watek. Bywalo, ze niektore postacie byly nieciekawe, mdle i pisane na sile (Riley) a za Anye Whedonowi nalezy sie nagroda za najbardziej irytującą bohaterke w dziejach telewizji (choc to na szczescie sie zmienia). Nie do konca zadowolony bylem też z finalu. Jednak te wszystkie błędy, mimo, ze nie błahe nie zmieniaja ogolnego odbioru.Na deser zostawie sobie 3 odcinki, ktore w mojej opinii sa gamechanger'ami jezeli chodzi o forme ekspresji telewizyjnej. 'Hush', 'Body' i 'Once More with Feeling'. Za, ktorys z tych odcinkow Whedon powinien dostac Emmy. I pewnie dostalby gdyby serial nie nazywal sie Buffy - pogromca wampirow.Czas na aktualizacje top3.PS. Olbrzymi minus za wydanie dvd. Bieda, brakujace ksiazeczki ze streszczeniami odcinkow i wadliwe plyty nie do odczytania w zadnym odtwarzaczu - co smieszniejsze po wymianie boxseta na nowy te same plyty byly wadliwe i brakowalo tych samych bookletow. Dodatkowo życze 9 krąg piekeł kretynowi, ktory w extrasach do sezonu x umieszcza wypowiedzi aktorow będące spoilerami do sezonu x+n.
Trochę po czasie... ale witaj w klubie kościół wielbicieli Whedona jest obok. 😉 Teraz czas na Angela.
Co do serialu mam mieszane uczucia niektóre sezony bardzo dobre 1,2,3,5 jedne słabe 6,7. Jednak największy plus to postacie nie wiem ale Joss umie tworzyć wyjątkowe postacie.
Próbowałam oglądać "Buffy" - niestety, jedynym słowem, jakim określiłabym ten serial, jest "Tfu!"
Poważnie? Po tym co o serialu napisał np. rADM, jesteś dumny z tego, że go skreśliłeś bez oglądania? Ja wręcz rozważam powrót.
No czytałem dokładnie każde słowo, ale dalej wydaje mi się to dziecinadą.Zresztą na horyzoncie mam tyle (rzekomo) świetnych seriali, że nie byłoby czasu i tak.