Wspominałem o tym shared universe (ksiażkowym, co nietypowe w wypadku superbohaterów) tu:
http://trek.pl/forum/topic/superbohaterowie-ogolnie-i-porownawczo/page/4/#post-244945
Wspominałem na Phoenixie:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=1773&page=12#msg340779
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=1773&page=11#msg323149
Niechże w końcu ma własny temat.
Na początek - o sztandarowym herosie w/w świata: Żółwiu Wielkim i Potężnym (The Great and Powerful Turtle)*:
https://www.wildcardsworld.com/my-favorite-wild-cards-character-that-i-didnt-create-the-great-and-powerful-turtle/
* Którego specyfika mówi też sporo o zamieszkiwanej przez niego rzeczywistości.
Nawiasem: w nawiązaniu do w/w tekstu można zauważyć, że Superman, Spider-Man i Turtle są interesujaco odmiennymi portretami nerdyzmu. Pierwszy - odgrywając nieśmialego nerda tak naprawdę przewyższa wszystkich dookoła (jego nerdyzm, może poza pewną nieśmiałością i wyobcowaniem, jest więc w sumie maską). Drugi - jest nerdem, któremu wiadomy wypadek dał szansę nie tylko potajemnie żyć życiem jocka, ale i jockowi w postaci Flasha Thompsona zwycięsko stawić czoła (z nabyciem mocy stał się więc jakby hybrydą nerda z jockiem 😉 ). Trzeci - nawet zyskując gigantyczne moce wycofanym nerdem pozostaje, bo taka jest jego najgłębsza natura.
A jednocześnie, gdy o mocach i hybrydach mowa, Tom Tudbury przypomina krzyżówkę Charlesa Xaviera z Magneto, bo jak pierwszy z nich jest fizycznie kruchy, dysponując za to potęgą nie telepatii w tym wypadku, a telekinezy, jak drugi zaś dysponuje tą swoją mocą w stopniu ultymatywnym, tyle, że nie ogranicza się ona do magnetycznego manipulowania materią, jest jeszcze bardziej wszechstronna.