Forum › Fantastyka › Star Trek › Star Trek: Renegades
Dla 95% widzów w ST ważna jest fabuła
[citation needed]
Jak w dyskusji - nie tekście naukowym itd. - nie ma citation to przyjmuje się domyślny prefiks "na moje wyczucie".
Można też się odwołać do zdrowego rozsądku - ktoś chce się onanizować przed ekranem, to bierze porno. Ktoś chce patrzeć, to bierze klon Słonecznego Patrolu, gdzie aktorzy są dobrani specjalnie pod wzgledem "żeby wszyscy byli ładni" i często chodzą nago. Serio trudno mi sobie wyobrazić, by ktoś oglądał "te zwykłe" seriale nie dla fabuły. To, że niektórzy wolą proste fabułki, a inni bardziej skomplikowane, to nieco inny problem.
Są także ludziki, które lubią konkretne gatunki niekoniecznie dla fabuły, a otoczki. Jakkolwiek szokujące, niedorzeczne, nie do pomyślenia i w ogóle "bwuh?" by to dla Ciebie nie było, to znajdziesz pełno osób, które science-fiction będą oglądać dla walk okręcików, strzelanek z blasterów, efektów, biuściastych cyborgów i temu podobnych. Star Trek jest wbrew pozorom dobrym tego przykładem. Jeden DS9 zapamięta za sprawą fabuły i rozwoju bohaterów, a drugi powie, że najlepsze były sceny walk z dominium i ogólne pew pew pew (jak często nawet na tym forum widzisz "argument", że DS9 zrobił się dobry dopiero na wojence? no właśnie...). Nowy ST Abramsa fabułę miał żałosną, a jednak "mindless fun" z gatunku action-adventure wyszedł z tego przyzwoity i odniósł sukces. Twoje wyczucie co do preferencji fanów jest tym samym niestety nieszczególnie prawdziwe, a konspekt tego rzekomego Renegades tylko potwierdza, że mimo wszystko nawet trekkies skłaniają się ku kolejnym strzelankom, walkom okręcików i ogólnemu "mhhhrroookowi", aniżeli powrotowi do korzeni i konsekwentnej fabule (która zresztą w zdecydowanej większości treków nie była wcale taka dobra, zarówno jeśli chodzi o scenariusze pojedynczych odcinków/filmów, jak i skromną ciągłość wydarzeń).inb4 "wszyscy o gustach i preferencjach innych niż moje są w błędzie, biedni i w ogóle żal, że lepiej przemilczeć
Serio-serio uważasz, że wymienione sprawy nie są elementem fabuły? Ale... serio?Tak, to, że latają na statkach kosmicznych a czasem się strzelają to element fabuły seriali ST. Moim skromnym subiektywnym zdaniem. "Fabuła" i "dobra fabuła" to dwa różne pojęcia, czy ściślej fabuła i to co któryś z nas uważa za dobrą fabułę to dwa różne pojęcia. Swoją drogą jakby mi ktoś rano powiedział, że takie rzeczy trzeba jeszcze komukolwiek tłumaczyć, to bym nie uwierzył.
Ale wedle Twojej definicji każdy serial ma fabułę, więc chęć oglądania fabuły można zrealizować wszędzie i wszystkim (także kadetkami). W takim razie pierwszy Twój post jest pusty aksjologicznie ;P
A jakiś serial nie ma fabuły?Z kadetkami jest inny problem, ale to też już było pisane. Chcesz porno i się onanizować? Bierzesz porno. Chcesz serial o ładnych ludziach? Są takie, gdzie aktorzy są dobierani pod kątek ładności. A jak ktoś chce się onanizować przy ST - naprawdę olać takich, i to i punktu widzenia krytyka i z punktu widzenia producenta jest słuszna decyzja.
Kadetki i strzelające stateczki są na tym samym, dość niskimi, poziomie, choć większe zainteresowanie kadetkami może świadczyć o zdrowym instynkcie reprodukcji ;P. Można więc olać i wykluczyć też tych co oglądają star treka dla strzelających stateczków, ale wtedy sala kinowa może nagle stać się dziwnie pusta...
Dlatego nie można. Serio uważasz, że tyle samo osób chodzi na Treki, bo chce popatrzeć na statki i bo chce popatrzeć na pupy?
Tak, uważam, że jest takich osób sporo. Dużą część można np. wytłumaczyć wiekiem.
Można tłumaczyć fakt, że chodza na filmy i oglądają seriale z takich, głupich dla Ciebie, powodów. Ale nie że oglądają dla nich Treki. Bo mają wiele takich produkcji, gdzie z o wiele większą pewnością mogą się pup spodziewać. Inaczej niż w wypadku widoku statków kosmicznych itd.
Ale pupy + stateczków nie dostaną raczej w 1 produkcie, jak np. w Voy po pojawieniu się 7z9 kiedy to popularność tego serialu wystrzeliła w kosmos.p.s. a poza tym nikt tu nie twierdził, że ludzie oglądają star treka dla pup tylko i wyłącznie, lecz, że sporo osób ogląda go z niskich pobudek
"chopaki" dajcie se na luz. co was obchodzi dlaczego ludzie treki oglądają- ważne że oglądają, i nic nam do tego. ważniejsze jest to żeby każdy w treku mógl znaleźć to co chce i żeby była w nim różnorodność, bez przeginania w żadną ze stron, np samo latanie i robienie fziu fziu z faserów albo ciągły techno bełkot o dupie-marynie
Zgadzam się z LIBERTO co do tej kwestii :DDobrze będzie jeśli każdy w tych filmach i serialu będzie mógł znaleźć coś dla siebie 🙄 Dla jednych efekty specjalne i akcja, dla innych humor lub filozoficzne rozważania albo jeszcze coś innego. Byle za bardzo nie przeginać tylko w jedną stronę. Myślę że dobre zrównoważenie tych różnych elementów to jedna z gółwnych przyczyn tego, że Star Trek ma ciągle tylu fanów już od prawie pół wieku.
A tak na szybko przypomnę, ze nie musimy dyskutować tylko na wyczucie. Podobne pytanie było w przeprowadzonej kilka lat temu TrekSondzie: "Jaki powinien być kolejny film/serial z serii Star Trek? Które elementy cenisz najbardziej? [ustaw w kolejności od najważniejszego]". Jedna z opcji brzmiała "przystojnych aktorów i piękne aktorki" i aż 15% uznało ją za najważniejszą. Spora część z tego to zapewne odpowiedzi dla żartu, ale tylko 56% respondentów uznało ją za najmniej wazną (spośród 7 elementów), więc cos na rzeczy jest ;). Pełny rozkład dla tej odpowiedzi wygląda następujaco:
Pozycja - liczba głosów
1 - 54
2 - 17
3 - 20
4 - 10
5 - 21
6 - 29
7 - 196