- Wiem. Jesteśmy po to, żeby pomóc. Powinniśmy skoordynować swoją obronę. Jest ich masa, a stacja ledwo się trzyma. Sugeruję coś takiego: ja ściągnę na siebie część jednostek, które atakują Ciebie i część ze stacji, ty będziesz ich ciął jak będą nadlatywać. Dodatkowo rozrzućmy parę torped i min w przeciwnych kierunkach. Jeśli się uda, będą dość ściśnięci i łatwo będzie ich zestrzelić.Miałem nadzieję, że porucznik w nebuli będzie miał więcej rozsądku niźli temperamentu.