Badania nad rozmieszczeniem karłowatych galaktyk satelitarnych stały się przyczyna do ponownego podważenia newtonowskiej teorii grawitacji przez fizyków z Niemiec, Austrii i Australii.
[more]Podczas badan naukowcy odkryli, ze szukanych przez nich galaktyk nie ma tam, gdzie być powinny. Ich rozmieszczenie wokół Drogi Mlecznej powinno być jednolite, tymczasem jedenaście z najjaśniejszych galaktyk karłowatych leży w tym samym, przypominającym kształtem dysk, obszarze i obraca się wokół Drogi Mlecznej w tym samym kierunku, analogicznie do planet Układu Słonecznego okrążających Słońce. Zdaniem fizyków może być to wyjaśnione jedynie założeniem, że dzisiejsze galaktyki satelitarne powstały w wyniku dawnego zdarzenia młodych galaktyk. Jednak taka teoria tworzy paradoks, gdyż wg obliczeń tak powstałe galaktyki satelitarne nie mogą posiadać ciemnej materii. Tymczasem jej obecność tłumaczyłaby, dlaczego gwiazdy w galaktykach poruszają się znacznie szybciej niż przewiduje to newtonowska teoria grawitacji.
Wg dr Manuela Metza z Niemieckiego Centrum Aeronautyki (DLR - Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahrt) jedynym rozwiązaniem jest odrzucenie teorii Newtona, gdyż jeśli żylibyśmy we wszechświecie, w którym obowiązuje zmodyfikowane prawo grawitacji, to dokonane obserwacje byłyby możliwe do wytłumaczenia bez użycia czarnej materii.
Zebrane dowody przekonały zespoły badaczy, że niektóre z podstawowych praw fizyki zostały źle zrozumiane. Jeśli ich teorie okażą się prawidłowe, newtonowska teoria grawitacji będzie musiała zostać ponownie zmodyfikowana.
Źródło: Science Daily.[/more]