Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Koleje Wojny › Dyskusje ogólne
Witajcie.Coś mnie kusi, żeby zacząć kolejną grę, ale w trochę zmienionej formule. Nie mam czasu na prowadzenie pełnowymiarowej strategii, jaką miały być Koleje Wojny, więc chciałbym Wam zaproponować pojedyncze gry taktyczne. Coś w rodzaju planszówki na monitorze. Swego czasu były takie gry jak Kreta czy Ardeny (papierowe) i właśnie w tym stylu chciałbym prowadzić gry.Gra dotyczyłaby jednej bitwy z jakiejś wojny czy też wymyślonej przeze mnie potyczki. Po jej zakończeniu nie byłoby dalszego ciągu jak miałobyć w Kolejach, tylko podsumowanie i szlus.W miarę możliwości (i chęci graczy) nie chciałbym się ograniczać do jednego tylko uniwersum, ale pewnie Trekowców tutaj najwięcej. Jeżeli jednak byliby chętni do gry w innych uniwersach (dwóch wystarczy) to dałoby się coś zorganizować.Teraz konkrety - pierwszą grę planują w uniwersum Trekowym, czasy albo po TOS (okolice Incydentu z Tomed czyli UFP vs Romulanie) albo po Nemezis, przed All Good Things (czyli Klingonie vs Romulanie i może Federacja).Jest też możliwość rozegrania gry w uniwersum Gwiezdnych Wojen (jakaś bitwa z czasów Thrawna) albo Babilonu 5 (Centauri vs ISA albo Wojny Pierwszych [Vorlon vs Cienie]), jeżeli byliby chętni.
Możesz mnie wliczyć do chętnych ale z tego co wymieniłeś to jedynie do realiów Trekowych. Osobiście bym jeszcze proponował, może jakąś rozgrywkę fantasy?Natomiast pytanie bym miał - czy w tej grze jest jakieś miejsce na warstwę fabularna, czy to tylko takie ichnie szachy?
O fantastyce nie myślałem. Jeżeli byliby chętni, to jak najbardziej, tylko musiałbym pomyśleć nad realiami. Warhammer pewnie, bo jest gotowy system bitewny.Na warstwę fabularną jest miejsce, jak najbardziej, wszystko zależy od preferencji graczy. Poza tym nikt nikomu nie będzie bronił ubarwiać swoich ruchów fabularnie.
Jeśli przeliczenia będą w rozsądnych odstępach czasowych to możesz mnie wliczyć do graczy (wchodzę w ciemno 🙂 )
Trzech chętnych jest, więc gra się odbędzie. Natomiast pytanie numer duo do Was:Wolicie grę w której biorą udział wszyscy gracze na raz, jeden na jednego (parę gier dla par graczy) czy gracz vs MG?
To bardziej kontrowersyjne, ale też i ciekawe, gdy drużyny graczy mają różne cele albo są w pełnej rywalizacji między sobą.
Jestem raczej za, choć muszę najpierw zobaczyć jak to ma wyglądać (nie będę powtarzać zarzutów odnośnie mechaniki KW). Bo znowu tłuczenie się w ciemno widzę jak wielką klapę.Osobiście jestem za wariantem AGT. Zagram Klingonami, tak dla odmiany.
Chodziło mi raczej o to, że nagle Federacja będzie używała transwarp i będzie sobie przelatywać 100 heksów w turze (pamiętacie te federacyjne zakłócanie z bitwy, to te klimaty).
Niech no mi ktoś wyjaśni bo słabo coś kojarzę. Wszystko tak jak poprzednio tylko że jedna bitwa??
Federacja miała, poza Kradassianami, relatywnie najsłabsze standardowe okręty (Romulanie i Dominium wychodziło pod tym względem najlepiej), natomiast Oberth był dodatkowym bajerkiem. Który można było łatwo obejść albo wykorzystać przeciwko Federacji. Transwarp, technologii Borg czy technologii z Voyagera nie przewiduję w grze, tylko standard znany z Nemezis. Może (!) wstawię okręty z STO, ale to wielkie może.Iszeq - będzie wyglądać podobnie, w końcu na ile sposobów można robić mapę hexową, zasady będą trochę inne. W Kolejach bitwy miały być fragmentem kampanii, więc były niejakie ograniczenia (ilość okrętów, dostępność, siła ognia etc). Teraz będzie inaczej.Po pierwsze każdy dostanie pewną ilość okrętów jako podstawę, oraz liczbę "kasy" do wydania za którą będzie mógł sobie dokupić okrętów z puli. Po drugie statystyki okrętów będą mniej wyważone i bardziej pasujące do tego, co widać na ekranie (za tym pójdzie też liczebność poszczególnych stron). Zasadniczo rzecz biorąc, pomijając starcie pojedynczych okrętów o bardzo podobnych statystykach walki będą rozstrzygane tak jak było widać w DS9 - szybko i dynamicznie, w każdym razie jak na grę turową. Zastanawiam się, czy nie wprowadzić mechaniki Starfleet Battles, ale muszę się jej jeszcze dobrze przyjżeć.A, i statystyki będą jawne.
Co do rodzaju rozgrywki to sam optowałbym za gracz vs MG, ale zdaje sobie sprawę, że to oznaczałoby bardzo dużo pracy dla MG. Natomiast pytanie mam, jakie realia ostatecznie wybieramy?
Ja też bym preferował, ale reszta woli chyba zbiorowe naparzanie :)Co do rzeczywistości, to podałem dwie przykładowe, do weekendu macie czas na wybranie jednej albo zaproponowanie czegoś innego. Nie będę zakładał ankiety, wystarczy, że się wypowiecie w temacie.