Forum › Rozmowy (nie)kontrolowane › Polityka › Stosunki Polska - Rosja
I właśnie dlatego pisać należy "stosunki Polska - Rosja" mając na myśli stosunki na szczeblu władz obu państw (choćby dlatego, że taka konwencja językowa obowązuje od dawien dawna), a stosunki międzyludzkie od tego oddzielać.
Jeszcze cos dodam z wlasnego doswiadczenia. Pracuje w dziale handlowym w duzej firmie i naszym obszarem dzialania jest Polska i Europa Środkowa i Wschodnia. Mamy kilku klientow w Rosji i mamy z nimi jak najlepsze stosunki, fakt musza płacic z gory ale poza tym jest wszystko ok. Za to towar z Polski zawsze wysyłamy do forwardera w Niemczech i dopiera do Rosji bo oni maja ze soba taki układ ze z Niemiec wszystko musi przechodzic bez problemu. Takie odgorne ustalenie i nigdy nie ma z tym problemow.
Akurat teraz powszechnie przyjmuje się, że jest dokładnie na odwrót. Jeżeli rzucisz okiem na składy oficjalnych delegacji towarzyszących władzom Francji, (...) w czasie zagranicznych podróży, przekonasz się, że przedstawiciele prywatnych firm stanowią ich większość.
Tak a zarazem nie. Chodziło mi o to, że sfera polityki w założeniu nie może być powiązana z biznesem (stąd ustawowe zakazy, co do prowadzenia działalności gospodarczej przez polityków), ponieważ rodzi to korupcje i zjawisko tworzenia przepisów wygodnych dla siebie. Natomiast lobbing i kontakty biznesowe to normalna rzecz. Nie miałem tego na myśli. A powszechnie na całym świecie występuje odrębność sfery polityki od sfery biznesu (przynajmniej w założeniu). Nawet w delegacjach zaznaczona jest odrębność….jedzie delegacja rządu a wraz z nimi odrębna delegacja biznesmenów, którzy „tylko korzystają” z możliwości.
I właśnie dlatego pisać należy "stosunki Polska - Rosja" mając na myśli stosunki na szczeblu władz obu państw
Całkowita racja. Oczywiście politycy i media kształtują pogląd społeczeństwa (w dużej mierze) na to czy „lubimy” jakiś kraj czy nie. Jednak taka składnia wskazuje na stosunki rządów.
(...)towar z Polski zawsze wysyłamy do forwardera w Niemczech i dopiera do Rosji bo oni maja ze soba taki układ ze z Niemiec wszystko musi przechodzic bez problemu.
Właśnie to wskazuje jak polityka Rosji wpływa na biznes….piękny przykład. Wolny rynek, gdzie każdy ma równy dostęp. Chyba w marzeniach.
temat umarł a tyle ciekawych rzeczy sie zdarzyło 🙂 chciałam sie spytać co sądzicie o tej nieszczęsnej rurze po dnie Bałtyku :> generalnie chodzi mi o taki mały szczegół otóż ponoć ma ta rura która nam sie ponoć nie podoba (mi się nie podoba) iść przez wody terytorialne Polski prawda to li czy też nie. no i wątek ekologiczny ponoć Szwedzi się na tą rurę po ich kawałku dna nie zgodzili ze względów ekologicznych:) myślę że powinniśmy iść za ich przykładem 😀 jak macie jakieś pomysły co do rury to chętnie się dowiem co o tym myślicie
Nieprawda. Tzw. wody terytorialne obejmują tylko bardzo niewielki kawałek terytorium bałtyku (niewielki pas wzdłuż wybrzeży państw), reszta to wody międzynarodowe.
A tam chyba była mowa o wyłącznej strefie ekonomicznej Polski i Szwecji.
http://www.pgi.gov.pl/images/artykuly/gmorza/fig_02.jpg
Generalnie mogą tamtędy puścić rurociąg, byleby nie zagrażał naszym interesom morskim (połowy, wydobycie z dna morskiego, takie tam rzeczy) i środowisku.
Oficjalna białoruska wersja wydarzeń 17 września:
Rura. Wszędzie rura. Ciekawy jestem co będzie z tą rurą. Litwa zgłasza sprzeciw, w ogóle kraje nadbałtyckie nie są pozytywnie nastawione do tej inwestycji. Taka rurka a tyle szumu. Cóż, faktem jest, że Niemcy i Rosja wbili wszystkim przysłowiowy gwóźdź do trumny. Zobaczymy czy dobrze go wbili. 😉 Oby im w gardle stanął...Co do wypowiedzi i informacji białoruskich, są takie ponieważ taka jest pożądana wersja Rosji, która niestety nie może sobie pozwolić na jej propagowanie. Robi to Białoruś. Wszystko zatem jest w porządku, a racje Kremla ujrzały światło dzienne. Ale to tylko teoria spiskowa, może sam Łukaszenko wpadł na taki pomysł. Ma wyobraźnie. Heheheh… 😎