Od dzisiaj przez kolejne trzy dni serwis SciFiNow publikować będzie artykuły o kulisach produkcji najnowszego Star Trek. W pierwszym odcinku Joe Nazzaro rozmawia z osobami odpowiedzialnymi za makijaż i charakteryzację obcych w najnowszej odsłonie Gwiezdnej Wędrówki. Niespodzianką niech będą zdjęcia najpopularniejszych Trekowych obcych, którzy nie trafili ostatecznie do finalnej wersji filmu.
[more]
Firmą, która odpowiadała za stworzenie większości przedstawicieli obcych cywilizacji była Proteus Make-up FX. Pierwotnie w obrazie wystąpić mieli członkowie wielu ras które zdążyliśmy już poznać w przeciągu przeszło czterdziestu lat trwania serii. Jak daleko można się jednak posunąć aby jednocześnie uszanować oryginał i dostosować się do dzisiejszych standardów?
Właściciel firmy - Barney Burman współpracował z Abramsem już przy Mission Impossible III. Później zaangażowany był w projektowanie modelu potwora do Cloverfield (ostatecznie zdecydowano się na animację komputerową). Kiedy usłyszał, że szykuje się nowy Star Trek, wyraził chęć pracy przy nim. Zanim zabrał się do roboty, dostał pracę przy serialu Anatomy of Hope.
Warto wspomnieć, że zamiast sześciu miesięcy wymaganych do przygotowań, firma Burmana otrzymała jedynie 13 tygodni. Później pracowała na planie przez 5 miesięcy. Kilku kosmitów miało zostać sfilmowanych przed Bożym Narodzeniem 2007 roku. Reszta rozpisana była na marzec 2008 roku do dużej sceny na rynku pustynnej planety. Kiedy ekipa szykowała się do zdjęć, przyszło wielkie zaskoczenie. Zamiast targowiska, w filmie miał się pojawić bunkier i pojedynczy obcy na skutym lodem świecie. Pozostali bohaterowie mieli zostać rozmieszczeni równomiernie w pozostałych scenach. Okazało się to ogromnym utrudnieniem dla Proteus Make-up FX, gdyż ta sama liczba masek była teraz potrzebna już na listopad.
Jednym z najbardziej wymagających makijaży była postać Alnschloss K'Bentayr (Katarzyna Kowalczyk), która zaplanowana była jako całkowicie wyrenderowana komputerowo. Barney Burman wspomina, że jego praca charakteryzacyjna rozpoczęła się dzień przed zdjęciami, a zakończyła rankiem dnia następnego. W efekcie spędził 42 godziny na nogach. Taka sytuacja się już więcej nie powtórzyła, ale było przed nim jeszcze wiele nieprzespanych nocy.
Dla wszystkich, którzy przebrnęli przez cały artykuł wspomniana niespodzianka:
I co myślicie o wizerunku Klingonów?
Wszystkie powyższe zdjęcia, a także tu niepublikowane dostępne są w oryginalnym tekście na http://www.scifinow.co.uk.[/more]
