Kroniki Narni

Postanowilem napisac slow kilka o tym co czeka nas juz za kilkanascie dni 😉 Tak wiec 9 grudnia w USA odbedzie sie premiera filmu opartego na ksiazkach C.S. Lewisa - Opowiesci z Narni :mrgreen:. Film nosi tytul The Chronicles of Narnia: The Lion, the Witch & the Wardrobe a rezyseruje go Andrew Adamson czlowiek ktory wyrezyserowal obie czesci Shreka ;D. Warto obejrzec trailer bowiem niektore sceny zapieraja dech w piersiach - piekne krajobrazy, bajkowa i magiczna sceneria i spora dawka emocji 😉 Dla wszystkich spragnionych przedsmaku filmu link do trailera. Tutaj zas znajdziecie oficjalna strona Narni. W Polsce film pojawi sie wedlug zapowiedzi dopiero 6 stycznia 2006 roku. Czekam na Wasze opinie na temat ekranizacji bajkowej krainy C.S. Lewisa 😉

Powiem szczerze, że dopóki nie zobaczyłem trailera w kinie nic nie wiedziałem o tym filmie. Zapowiada się rzeczywiście smakowicie. Już szykuje termin w kalendarzu na wyjście do kina. Zaprawdę zgodzę się, że krajobrazy, sceneria naprawdę zapierają dech w piersiach, przynajmniej te, które widziałem. Mam nadzieje że się nie zawiodę na tym filmie. 🙂 Obowiązkowo musze wyszukać te książki Lewisa w bibliotekach. Przeważnie tak jest że książka jest lepsza od filmu. 😛

Trailer rzeczywiście jest świetny, ale jest to cecha wspólna większości trailerów kinowych - sporo z nich bywa ciekawszych niż reklamowane produkcje. 😉 Mam oczywiście nadzieję, że z Narnią się tak nie stanie, ale nie ma co oceniać filmu na podstawie dwuminutowej zapowiedzi. Ja osobiście czekam na pierwszą część Kronik Narni z zaciekawieniem, chcąc oczywiście sprawdzić jak wypadnie w tym przypadku przeniesienie książek na ekran. Chociaż z utworów Lewisa o wiele bardziej cenię Trylogię Międzyplanetarną (która jest o wiele dojrzalsza i porusza poważniejsze problemy) to jednak do Kronik... mam spory sentyment i nadal uważam, że to dobre książki. Tyle, że przy ich czytaniu jednak trzeba brać poprawkę na to, że były (i są) przeznaczone dla nieco młodszych czytelników - to tak w ramach przestrogi, jeżeli ktoś nie czytał. 😉

PS. A co do filmu to czekam jeszcze na ścieżkę dzwiękową, której autorem jest Harry Gregson-Williams - twórca muzyki do takich filmów jak The Rock, The Fan, Enemy of the State oraz wielu kreskówek m.in. Mrówki Z, Uciekających kurczaków, Shreka 2 i Madagaskaru. Może byc ciekawie. 😛

Kroniki już filmowane były, ale o ile pamiętam średnio mnie wtedy przyciągnąły - ale też było to "zwykłe" dzieło telewizyjne - ciekawe czy nowa wersja będzie ładniejsza 😀

Owszem, były filmowane przez Anglików pod koniec lat 80-tych dla potrzeb telewizji i jak na tamte czasy (i możliwości techniczne) to imo wyszła z tego całkiem przyzwoita produkcja, zwłaszcza jeżeli chodzi o pierwszą część czyli Lwa, czarownicę i starą szafę - nawet dostała nagrodę Emmy. Ekranizacje kolejnych tomów Kronik... jakoś nie utkwiły mi zbytnio w pamięci, więc chyba jednak były słabsze od częsci pierwszej. W każdym razie ja dobrze wspominam tą wersję i z tego co pamiętam (a widziałam to już dosyć dawno) film był wierny książce, czego w przypadku hollywoodzkiej produkcji niestety się nie spodziewam, a w każdym razie nie w takim stopniu jak uczynilii to Anglicy. Czy to dobrze czy źle przekonamy się już w kinach.

Oj, tak, "Lew..." był bardzo dobry. Dziecięciem będąc zaoglądywałem się na śmierć tymi filmami. Miały niezwykły klimat, taki z jednej strony magiczno-efekciarski, a z drugiej strony miały w sobie coś z ciasnoty szafy :). W ogóle sam koncept przejścia przez szafę do innego świata (tak przecież popularny, tylko wysłużony mebel zamieniony na tunel podprzestrzenny/wrota/lustro/króliczą norę) spowodował, że z wypiekami na twarzy podchodziłem do gustownych, PRLowskich meblościanek 😀

Ja zaś mam pytanie do osób które czytały książki. O czym traktuja dwa pozostałe tomy bo film w zasadzie mozna uznać, za skończoną historie?

Raczej pozostałych 6 tomów - cykl Kroniki Narni składa się z siedmiu części, a wszystkie traktują o przygodach tych samych bohaterów, którzy (czego można się domyślić ;)) wrócą do Narni, choć stanie się to oczywiście w inny sposób niż w części pierwszej i w innych fragmentach historii tego dziwnego świata. Mamy też okazję dowiedzieć się w jaki sposób, kto i kiedy stworzył Narnię oraz poznać historię profesora, który pojawił się na kartach Lwa, Czarownicy i starej szafy. Każda książka jest w jakiś sposób odrębną całością, choć łączy je świat, w którym się dzieje akcja oraz główni bohaterowie. Dla zainteresowanych - zachęcam do wizyty np. na tej stronie, gdzie można znaleźć krótkie streszczenia książek, opis całego świata, mapy, szkice historczyne...

---

A wracając do samego filmu, który miałam okazję obejrzeć kilka dni temu - moim zdaniem można zobaczyć, produkcja dość dobra, choć nie wybitna i przynajmniej ja zachwycona nie jestem. Oczywiście wrażenie może zrobić rozmach z jakim film nakręcono, piękne krajobrazy, dobre efekty i świetna muzyka, ale jakoś nie mam przekonania do obsady, zwłaszcza tej dziecięcej - role Piotra i Edmunda imo nie były zagrane dobrze, a z całej czwórki rodzeństwa najlepiej wypadła Łucja.

Mam też kilka zastrzeżeń co do zmian fabuły w stosunku do książki, choć na szczęście nie miały one decydującego wpływu na głóny wątek i bieg wydarzeń, ale szły (jakżeby inaczej) w storonę udramatyzowania całości za pomocą tanich chwytów efekty+strach o losy bohaterów. Brakowało mi w filmie pewnej rodzinnej i ciepłej atmosfery, którą mają książki Lewisa. Jednak mimo tego film prezentuje się przyzwoicie, chociaż moim zdaniem nie stanowi godnej konkurencji ani dla cyklu o Harry'm Potterze ani dla Władcy Pierścieni. Choć zawsze jest szansa, że kolejne części będą lepsze. 😉

Jako ze jestem swiezo po kinowej lekturze filmu kilka wrazen 😉 Mnie sie podobalo i zupelnie nie zaluje pojscia do kina ;> Film jest jak dla mnie dobry - nie wybitny ale dobry - zdecydowanie lepszy przykladowo od filmowej 4 czesci przygod Harry Pottera. Mimo ze jak to zwykle bywa przy adaptacjach scenarzysci musieli sie posluzyc skrotami myslowymi aby zmiescic ksiazke w ramki filmu to nie czuje sie jakichs na sile rozbionych ciec czy czegos podobnego. Akcja rozwiajana jest ciekawie i plynnie a film urzeka pieknem krajobrazow i bajeczna scenografia. Oczywiscie nie brak sporej ilosci ekektow ale sluza one jedenemu - realistycznemu i pelnemu oddaniu specyfiki Narnii i jej mieszkancow. Mimo ze chwilami faktycznie widac ze jest tego duzo to mi pasowalo ze widze ladnie wymodelowane "maszkary" Czarownicy czy tez samego Aslana pieknie oddanego grafika 😉 Tak sie sklada ze bylem na wersji dubbingowanej i musze przyznac ze najlepsze wrazenie zrobil na mnie bobr ktoremu glosu uzyczyl Krzysztof Kowalewski - znakomicie dobrany glos do postaci a do tego znakomite kwestie ktore chyba wejda do grona kultowych jak te ze Shreka. Podobnie jak Gosie nie przekonalo mnie aktorstwo meskich postaci - zarowno Edmund jak i Piotr byli troszke zbyt mocno postaciami papierowymi. Nieco lepiej wypadla Zuzanna. Zdecydowanie najlepsze wrazanie wywoluje postaci Lucji oraz Tumnusa 😉 A jako ze nabylem sobie wydanie dvd serialu emitowanego przez BBC bede mial okazje porownac obie produkcje 😉 W kazdym razie film zasluguje na uwage i odwiedzenie dobrego kina 😉

Tak sie sklada ze w temacie cicho wiec postanowilem dorzucic najswiezsza informacje dotyczaca Opowiesci z Narnii ;> Mianowicie ruszyly prace nad ekranizacja kolejnej czesci ksiazek C.S. Lewisa - Opowiesci z Narnii - Ksiaze Kaspian 😉 Film podobnie jak pierwsza ekranizacje prozy Lewisa wyrezyserowac ma Andrew Adamson znany z pracy nad Shrekiem 😉 Zdjecia maja zaczac sie pod koniec biezacego roku a premiera filmu planowana jest na grudzien 2007 roku ;> Po wiecej informacji zapraszam na SFFworld.

Film obejrzałem kilka dni po premierze. Piszę tutaj dopiero teraz, bo mnie ostatnio SESJA…goniła. 😉 Wracając do filmu. Powiem szczerze, że jak na film dla dzieci, to mnie strasznie wciągnął. Nakręcony z rozmachem, świetna ścieżka dźwiękowa nadająca scenom większego dynamizmu i wprowadzająca specyficzny klimat. Całość wyważona bardzo dobrze. Najważniejsze, że obraz ten niósł jakieś przesłanie, pozytywne przesłanie. Nie jest jakimś w pełni komercyjnym tworem, który służy tylko do produkcji zielonych, przynajmniej ja tak to widzę. Jednak może mi się ten pogląd zmienić, kiedy w końcu znajdę czas na przeczytanie książek. Podsumowując naprawdę polecam ten film. Jest przyjemny w oglądaniu i naprawdę miejscami wzruszający. Musze sobie go kupić na DVD. 🙂

Kolejna wizja lokalna 😉 spowodowała, że nabrałem ochoty na mała analizę sceny śmierci "wiecie-kogo". Rytuał, który nakreślili scenarzyści i scenografowie, nie wspominając o reżyserze, trąci na wiele kilometrów pogańskim rytuałem, w którym już dopatrzyłem się przynajmniej 2 symboli. Wszystko oparte oczywiście o kult Bogini-Matki. Naprawdę ciekawa sprawa.

Jakaś cisza jest w tym temacie. A ja mam pytanie, jak oceniacie "Opowieści z Narnii: Książę Kaspian", bo jak dla mnie to za bardzo odeszli od książkowej fabuły, ale mimo to jako film jest zajebiaszczy, tylko za mało jest Aslana.

A ja się przyznam, że dla mnie ekranowe Kroniki Narni to przede wszystkim serial BBC, który oglądałem lata temu...

Nie miałam szczęścia oglądać. Ominęło mnie mnóstwo dobrych rzeczy i czasem aż zgrzytam zębami, gdy czytam niektóre wypowiedzi. Natomiast czytałam książkę - to jedna z tych, które trudno sfilmować, nie spaprawszy czegoś po drodze. Zdaje się zresztą, że sam autor sprzeciwiał się filmowaniu jego dzieła.