Cóż, różne są opinie na temat seriali SF, jak i same seriale mają różną formułę. Mnie osobiście Andromeda się podoba, to 100% SF w którym chodzi tylko o SF i o nic więcej. Na drugim końcu są seriale w których wykorzystano tylko formułę SF, głównie ze względu na małą siłę przebicia twórców i skromny budżet- vide : Firefly, który gdyby był typowym westernem padłby po góra 2 odcinku. A tak ma swój klimat i nawet mnie urzekł- całkiem fajna historia o bandzie wiecznych tułaczy i szkoda że powstał tylko 1 sezon. Na szczęście powstał jeszcze "Serenity" który trzyma przyzwoity poziom i całkiem składnie zakańcza fabułę. Tak samo Space Above And Beyond, na serial o marines był za kiepski, a tak dzięki wykorzystaniu konwencji SF nawet dało się go oglądać, chociaż raziła kiepska gra aktorska, dekoracje i efekty- a raczej ich brak, no i miejscami dłużyzny i sceny które jak to zwykle w niskobudżetowych produkcjach bywa, miały tylko zapełnić czas aby odcinek trwał odpowiednio długo. Chociaż to że dany serial jest nisko budżetowy o niczym nie świadczy- taki Babylon 5 ma wszystkie wymienione wady produkcji niskobudżetowych, a jednak , każdy to przyzna że ma to coś... I znowu w drugą stronę : Startrek, BSG oraz SG w które wpompowano kupę pieniędzy też mają sezony bardzo słabe, a i aktorzy czasem nie dostają do marki serialu. No ale gusta są różne, są seriale które zapewniają tylko rozrywkę, a są i takie w których liczy się przekaz, a efekty i spójność wykreowanego świata są na drugim planie. I te, I te mają swoich odbiorców więc nie należy ich z góry skreślać, ja osobiście uważam Andromedę za serial całkiem udany, aczkolwiek bez głębszego przesłania lecz dający mimo wszystko 100% SF. A z wykreowanych ostatnimi laty uniwersów to i tak najbardziej mi się podoba i jest - według mnie- najbardziej spójny i wiarygodny ten z Mass Effect, a ostatnio pojawiły się słuchy że na bazie fabuły ma powstać film- więc zapewne wkrótce i serial, gdyż ten tytuł zdobył sporą rzeszę fanów.