Wiadomo już, że powstanie czwarty film Star Trek, dziejący się w linii czasowej stworzonej przez Abramsa (tzw. Kelvin timeline), okazało się też, że w filmie zobaczymy Chrisa Hemswortha, ponownie w roli George'a Kirka. Ale co będzie z Chekovem?
Jak informowaliśmy, Anton Yelchin, odtwórca roli Pavla Chekova, zginął w wypadku. Przed filmowcami trudna decyzja - wybrać nowego aktora, by wcielił się w rolę sympatycznego Rosjanina lub w jakiś sposób się z nim pożegnać. Ze słów J. J. Abramsa wynika, że możemy oczekiwać tego drugiego.
W niedawno udzielonym wywiadzie stwierdził, że Yelchina nie da się zastąpić, że nie może sobie wyobrazić kogoś innego na jego miejscu i zmarłemu aktorowi należy się coś lepszego. Jest jednak za wcześnie, by o tym mówić.
Jak uważacie? Czy powinien pojawić się nowy Chekov?
Źródło: Blastr