Według doniesień samego aktora, tj. Joshuy Jacksona, grana przez niego postać (Peter Bishop) będzie znacznie rzadziej pojawiać się w czwartym sezonie Fringe. Oprócz tego dla fanów serialu jeszcze kilka ciekawych informacji. UWAGA - SPOILERY.
[more]Jackson przyznał otwarcie, że mimo iż produkcja czwartego sezonu już ruszyła, on sam nie dołączył jeszcze do ekipy. Nie powinno to specjalnie dziwić, jako że pod koniec sezonu trzeciego zginął/zniknął, próbując ratować oba wszechświaty. Już teraz wiadomo, że czwarta seria będzie mieć także mniej odcinków od poprzedników.
Joshua uważa sam pomysł wycofania go z serialu za ciekawy, choć zdaje sobie sprawę, że może to budzić kontrowersje: "Rozumiem, że chcą usunąć jedną z trzech czołowych postaci [Petera] z show i pokazać, jakby to było bez niego."
Cóż, pomysł zdecydowanie ciekawy, ale jak myślicie, czy faktycznie dobry?
Źródło: Blastr[/more]