Na stronie sliceofscifi.com ukazał się wywiad z Amandą Tapping udzielony dla Stargate Magazine. Aktorka mówi w nim o swojej przygodzie z SGA oraz o tym, co myśli o nadchodzącym Stargate Universe.
[more]"Byłam tam do ostatniego dnia" - wyjaśnia aktorka, wspominając zdjęcia ostatniego epizodu SGA. "Muszę być jednak szczera, nie byłam do ostatniego ujęcia, było to zbyt ciężkie dla mnie." - dodaje jednak po chwili. Wspomina także o tym, iż anulowanie serialu było dla niej prawdziwym szokiem, a zarazem smutną wiadomością. "Mieli tam świetną ekipę i mam nadzieję, że zatrzymają większość z nich do Universe" - dodaje.
Zapytana, o szczególne wspomnienia z Vancouver (gdzie miały miejsce zdjęcia do SGA), Amanda wraca pamięcią do sezonu czwartego, konkretnie zaś epizodu Trio, w którym główną rolę odegrała wraz z Davidem Hewlettem i Jewel Staite. "Nie wiem co fani myślą o tym odcinku, i może lepiej, że nie wiem, bo to była po prostu świetna zabawa! Nie śmiałam się tak bardzo od długiego czasu. Cała ekipa SGA jest bardzo utalentowana, są to mili ludzie. Mieć możliwość spędzić z nimi trochę czasu i podzielić się doświadczeniem to niezwykłe przeżycie.
Amanda mówi także o swoich fanach, którzy zasługują na wspomnienie w wywiadzie. "Chciałam wam wszystkim tym, którzy mnie wspierali, podziękować. Niezależnie od tego gdzie gram, wciąż dodajecie mi sił. Po odejściu z SGA obejrzeliście Sanctuary, gdy tylko pojawiło się w sieci i doceniam to."
W przyszłym roku prawdopodobnie będziemy mieć możliwość ujrzenia Amandy w dwóch produkcjach filmowych z serii Stargate, zatem wszystko wskazuje na to, iż pozycja Samanty Carther w świecie SG jest wciąż niepodważalna.
Źródło: Slice of Scifi[/more]